Zaraźliwy taniec śmierci – to się działo naprawdę!

4 kwietnia 2011, dodał: milkar
Artykuł zewnętrzny

Taniec może być zaraźliwy, nieraz można zainteresować kogoś nim na tyle, że stanie się on nawet pasją jego życia, ale czy taniec może być również niebezpieczny?

Okazuje się, że tak. Tego typu przypadek odnotowano we Francji w 1518 r. Wtedy właśnie jedna kobieta o imieniu Frau Troffea pojawiając się na jednej z ulic Strasburga wywołała tragiczną epidemię tajemniczego i groźnego tańca. Po kilku dniach zupełnie z nieznanych powodów tanecznym krokiem dołączyły do niej 34 osoby. Po miesiącu na ulicach zarażonych śmiercionośnym tańcem było już ponad 400. Kobieta będąca w tanecznym transie po kilku dniach umarła z wyczerpania. Pozostałych zatraconych w tańcu również spotkała śmierć. Jedni zmarli z głodu i wyczerpania, inni zaś na zawał serca, bądź udar.

Analizą tego tajemniczego i dotąd niespotykanego „tanecznego” zjawiska w 2008 r. zajął się historyk John Waller, naukowy pracownik Uniwersytetu Stanowego Michigan. Na podstawie sporządzonych dokumentów lekarzy, kronik, adnotacji rady miejskiej, ustalił, że ruchy osób opętanych tańcem, wyglądały na celowe, a nie na chaotyczne i niezamierzone. Stwierdził on również, że nie istnieją żadne argumenty, które świadczyłyby o tym, że osoby zarażone tańcem naprawdę chcą tańczyć i czują tego ogromną potrzebę. Zdaniem badacza, było wręcz odwrotnie, ludzie pląsający wyglądali raczej na zdesperowanych i przestraszonych.

Waller zauważył również, że w tym czasie właśnie w tym konkretnym rejonie we Francji trwał wieloletni kryzys, który doprowadził do licznych chorób. Większość mieszkańców Alzacji chorowało na ospę, syfilis i trąd. Wielu z nich straciło wszystko, co mieli i cierpieli z głodu. W tym Waller upatruje jedyną przyczynę powstania tańca śmierci. Według niego bowiem ta epidemia jest psychozą – choreomanią spowodowaną stresem.
Destabilizacja życia ogarniająca całą społeczność lokalną, nękające ją przesądy i wierzenia poprzedzające stresujące zdarzenia wywołały wszechogarniającą histerię. Potwierdza to także Ivan Crozier z Uniwersytetu w Edynburgu, mówiący, że – trans w ciężkich warunkach społecznych i ekonomicznych może być naprawdę zaraźliwy.

Zdesperowanych i zrezygnowanych mieszkańców Alzacji przed „taneczną” plagą nie uchroniły żadne legendy, nawet ta, która opowiadała o karze świętego Wita, który zsyłał na osobę plagę kompulsywnego tańca, kiedy go ktoś rozzłościł.

W średniowiecznej Europie epidemie tańca wystąpiły jeszcze 7 razy. Większość z nich w okolicach Strasburga. Ostatnia tego typu zaraza pojawiła się na Madagaskarze w latach 40 XIX wieku. Według Wallera owa epidemia potwierdza mocną wiarę ludzi średniowiecza w zjawiska nadprzyrodzone, a także ukazuje do jakiego stanu mogą doprowadzić człowieka chroniczny strach, niepokój i irracjonalizm.

Źródło: www.supermozg.gazeta.pl., www.kopalniawiedzy.pl

Zobacz również:

  1. Najbardziej kolorowe święto w Indiach
  2. 10 najdziwniejszych potraw świata
  3. Najdziwniejsze festiwale świata
  4. Wieczór w stylu hinduskim w twoim domu