Koniec z idiotycznymi żartami o teściowych i kąśliwymi uwagami pod adresem zięciów i synowych? Specjaliści przekonują, że tak, – teściową da się pokochać. Co więcej, nawet znaleźli na to receptę. Może warto poczytać, co mają do powiedzenia, tym bardziej, że 5 marca obchodzony jest właśnie Dzień Teściowej…
We Francji mówią „belle-mere” czyli „piękna matka”, Anglicy mówią „mother-in-law” czyli „matka w sferze prawa”, a w języku polskim mówimy „teściowa”, kiedyś „świekra”. Mimo, że słownik podaje, że teściowa to także matka żony, jakoś w pierwszym momencie myślimy o matce męża. I najczęściej pojawiają się nieprzyjemne skojarzenia, nawet jeśli nie mamy żadnych doświadczeń w tym względzie. Jak więc zmierzyć się z zadaniem i pokochać teściową?
Opinie i rady Terri Apter
W Wielkiej Brytanii ukazała się książka napisana przez psycholog z uniwersytetu w Cambridge dr Terri Apter. To poradnik na temat relacji synowa-teściowa zatytułowany „What Do You Want from Me?” (pol. Czego ty ode mnie chcesz?). Psycholog przekonuje w nim, że stereotyp walki synowej z teściową został kobietom kulturowo wprogramowany. Terii Apter przez lata przyglądała się różnym relacjom synowych i teściowych. Doszła do wniosku, że cudem jest, kiedy układają się one przyzwoicie. Z reguły są to skomplikowane, raczej toksyczne układy. Dlaczego tak się dzieje? Według autorki poradnika to wina wychowania i kultury. W naszym społeczeństwie stereotyp, że synowe kłócą się z teściowymi jest tak mocno zakorzeniony, że podświadomie kobiety prowokują konflikty. Ponadto kobiety są przygotowane do walki o najsilniejszą i najważniejszą kobietę w stadzie.
Dr Apter zbierając materiały do książki odwiedzała wiele rodzin. Obserwowała jak kobiety z różnych pokoleń zachowują się względem siebie. Na podstawie wizyt w przynajmniej 200 domach psycholog doszła do wniosków, że w naszej kulturze stereotyp jest silniejszy niż zdrowy rozsądek. Z książki Brytyjki dowiadujemy się, że synowe i teściowe zamiast szukać porozumienia wybierają walkę o dominację. Taka postawa nie tylko powoduje napiętą atmosferę podczas wspólnych, rodzinnych obiadków, lecz nie najlepiej wpływają na zdrowie pań. Rywalizujące ze sobą kobiety popadają w stany nerwowe i depresje. Dwa lata temu w Japonii przeprowadzono badania, z których dowiadujemy się, że synowe i teściowe mieszkające pod jednym dachem są trzykrotnie częściej narażone na choroby serca niż te panie, które mieszkają tylko z mężem.
Terri Apter uważa, że pracę nad zdrowymi relacjami synowa-teściowa należy zacząć od zmiany własnego myślenia. Zamiast myśleć: teściowa to mój wróg, lepiej założyć, że od teściowej można się dużo nauczyć. To jak będzie się układała twoja relacja z teściową, w dużej mierze zależy od tego jak się do tego przygotujesz.
Dobre rady, na to jak pokochać teściową
1. Chyba najlepszy sposób to założyć, że dostała się nam najlepsza z możliwych. Inne na pewno nie mają tej wspaniałej zalety – tylko ona dała nam szansę spotkania naszego wybranka. (Pozytywne myślenie).
2. Teściowa to niewyczerpane źródło wiedzy o naszym ukochanym. Która z nas nie chce wiedzieć jak najwięcej o mężu? Jeśli planujemy spędzić z nim wiele lat życia (a planujemy!), po co zdobywać wiedzę o nim po omacku, na „ślepił-trafił”. Na pewno dowiemy się, jak radził sobie w różnych sytuacja (wbijał gwóźdź w ścianę), czego unikał jak ognia (wizyta u cioci Rózi), co było święte (niedzielne dłubanie w samochodzie). Przynajmniej nie będziemy „zawracać kijem Wisły”. Bo co tu mówić, mąż wróci do starych nawyków, które porzucił dla nas w szaleństwie miłości. Tak więc rozmowa z teściową powinna być przyjemna, przecież tematem jest nasz ukochany.
3. Czy koniecznie musimy rywalizować z teściową w tym, co robi najlepiej (zdaniem męża)? Jeśli mąż chwali najlepszą pomidorową mamusi, to nie róbmy przez najbliższy tydzień różnych jej wersji i odpuśćmy sobie walkę o „twoja jest lepsza”. Gulaszowa może stać się naszą specjalności. Kto wie, a nuż teściowa pochwali? (Moje niedoczekanie, ale może akurat?)
4. Po czwarte, utrzymujmy teściową w miłym przekonaniu, że nie tylko nie straciła syna na rzecz innej kobiety, ale zyskała córkę. Trochę uwagi, wspólnie spędzony czas na zakupach, czy w kinie („tylko nasz babski czas”), prośba o pomoc w zakupie prezentu, w podjęciu decyzji, w przygotowaniu przyjęcia… Która teściowa nie zobaczy w nas przyjaciółki? Nawet jeśli na początku obie możecie być nieco sztywne, niepewne, to taka dobra wola raczej nie może spotkać się z odrzuceniem. (Chyba, że trafi się gatunek mojej teściowej…)
5. Teściowa musi być naszą sojuszniczką w długim procesie „wychowywania” męża. Kłótnia zdarza się w małżeństwie. Kiedy zagniewany mąż pobiegnie do matki, aby poskarżyć się na brak zrozumienia w domu, nasza sojuszniczka pocieszy go, ale jednocześnie wskaże właściwy kierunek. „Wiesz, Małgosia nie patrzy na to w ten sposób, bo jest twoją żoną, a nie matką. Na pewno, jeśli wyjaśnisz jej dokładnie…” Uczenie się roli żony i męża wymaga czasu, życzliwe wskazówki pomagają nam wejść w nie łatwiej. (Pod warunkiem, że teściowa tak rozumuje, czego życzę).
6. Nigdy, przenigdy nie stawiajmy sprawy na ostrzu noża – „albo ona albo ja”. Nikomu to nie służy, a przecież wiele przed nami świąt, wesel w rodzinie, chrzcin, a nawet pogrzebów. (Niestety, sprawa raczej przegrana).
7. Przecież nie każda matka męża jest złośliwą kobietą pragnącą utrzeć nosa swojej synowej (gratuluję!). Teściowe często chcą po prostu pomóc, ale każda próba pomocy kończy się złością żony męża, która uważa, że matka wszystko to robi z czystej złośliwości i chęci udowodnienia, że jest lepsza we wszystkim. Warto więc przyjrzeć się postępowaniu matki nie przez pryzmat uprzedzeń, ale obiektywnie. Czy ona się wtrąca, czy po prostu chce pomóc? Jest złośliwa, a może tylko próbuje wskazać, że można coś zrobić inaczej, lepiej? Dobrze jest spytać osób postronnych, co sądzą o stosunkach między żoną a matką, może oni lepiej ocenią sytuację? Zawsze warto porozmawiać z mężem, on powinien przynajmniej spróbować poprawić stosunki między swoją mamą, a partnerką życiową.
8. Jeśli posiadamy dzieci, bardzo prawdopodobne, że kiedyś, w przyszłości, same zostaniemy teściowymi. Zanim więc od razu nastawimy się negatywnie do matki męża, dobrze jest spróbować podejść do sprawy z dystansem i bez niepotrzebnego bagażu uprzedzeń i stereotypów. Przecież teściowa też człowiek i nie zawsze musi być tym potworem z ponurych dowcipów. A złe nastawienie może zdziałać bardzo dużo.Warto pamiętać, że „Nim się zostanie teściową, trzeba być synową”. Bądź więc taką synową, jaką sama chciałabyś mieć w przyszłości.
Oczami ekspertów
Bardzo ważny jest moment pierwszego spotkania – mówi Małgorzata Chmielewska-Zdunek, psycholog i psychoterapeuta. Nie możemy od razu nastawiać się na kłótnie – dodaje ekspert. A oto bezcenne rady, jak pokochać teściową:
1. Jeśli nie chcesz, żeby teściowa próbowała zmienić cię na siłę, ty też nie próbuj jej za wszelką cenę zmieniać.
2.Poznaj swoją teściową. Boimy się tego, czego nie znamy.
3. Zrób dobre wrażenie przy pierwszym spotkaniu.
4. Gdy się pokłócicie, na jakiś czas zejdź jej z oczu – niech emocje opadną.
5. Nie podporządkowuj się we wszystkim teściowej, ale też nie stawiaj zawsze na swoim. Kompromis jest najważniejszy!
6. Dobrą relację pomiędzy teściową a synową trzeba sobie wypracować. Pracę najlepiej rozpocząć zaraz po ślubie i od początku ustalić jasne zasady i wytyczyć granice.
Druga strona medalu
Niestety często teściowe naprawdę potrafią pokazać kto tu rządzi, szczególnie delikatnej i mało asertywnej synowej, która boi się głośno odezwać. Twierdzą, że skoro są matkami swoich synów, mają pełne prawo decydować o ich życiu, mimo iż synkowie dawno przekroczyli 30-tkę i nie potrzebują już prowadzenia za rączkę. Mamusie mają zawsze setkę dobrych rad na każdą okazję i dbają o to, by udzielać ich młodym za każdym razem, gdy ich widzą. Kochają krytykować i nie liczą się z uczuciami żon swoich ukochanych dzieci. A potem nie rozumieją, że konflikt między nimi, a synowymi zmienia się w ogólnorodzinną wojnę. Syn nie chce stawać po żadnej ze stron. Obydwie kobiety są mu bliskie. Jeśli udało mu się wyrwać spod opiekuńczych skrzydeł mamusi, będzie bronił żony, jeśli nie – wróci do matki.
Trudno o dobre stosunki, gdy dwie kobiety kochają jednego mężczyznę, nawet jeśli miłość ma zupełnie różne podłoża. A jednak okazuje się, że jest to możliwe. Jeśli kobiety potrafią pójść na kompromis, rozumieją, że w pewnych kwestiach muszą sobie dać pierwszeństwo, to związek teściowa – synowa może być nie tylko mało wrogi, ale wręcz przyjazny. Układa się tak, gdy matka męża rozumie, że musi dać swobodę małżeństwu, a wtrącanie się we wszystko da odwrotny od zamierzonego skutek, a żona zaakceptuje fakt, że matka zawsze będzie grała istotną rolę w życiu jej męża.
Trudno o dobre stosunki, gdy dwie kobiety kochają jednego mężczyznę, nawet jeśli miłość ma zupełnie różne podłoża. A jednak okazuje się, że jest to możliwe. Jeśli kobiety potrafią pójść na kompromis, rozumieją, że w pewnych kwestiach muszą sobie dać pierwszeństwo, to związek teściowa – synowa może być nie tylko mało wrogi, ale wręcz przyjazny. Układa się tak, gdy matka męża rozumie, że musi dać swobodę małżeństwu, a wtrącanie się we wszystko da odwrotny od zamierzonego skutek, a żona zaakceptuje fakt, że matka zawsze będzie grała istotną rolę w życiu jej męża.
Dzień Teściowej – czy świętować?
Dzień Teściowej, to coroczne święto, obchodzone w Polsce 5 marca. Święto zostało ustanowione w 80-tych latach XX wieku. Pierwszy raz Dzień Teściowej był obchodzony we Francji. Powstało na wyraz szacunku i wdzięczności synowej lub zięcia wobec teściowej (matka żony) lub świekry (w starop. matka męża), za ich obecność, zainteresowanie i pomoc w wychowaniu dzieci, utrzymaniu wspólnego gospodarstwa domowego, rozwiązywaniu problemów itp. Początkowo święto miało charakter medialny, ale obecnie coraz częściej jest traktowane w Europie jako ważne święto rodzinne (ang. Mother-in-law Day). W USA Dzień Teściowej obchodzony jest w 4-tą niedzielę października od 2002 roku, obok „Narodowego Dnia Dziadków” (ang. National Grandparents Day).
Może więc czas wpisać tę datę do naszego rodzinnego kalendarza? Zawsze można pamiętać przecież słowa Jeana Paula: „Niektórzy ludzie ukrywają pod zewnętrznymi kolcami i kłującymi liśćmi delikatny i szlachetny owoc, jakim jest serce”.
Materiały:
www.kobieta50plus.pl, www.kobieta.gazeta.pl, www.se.pl, www.kobieta.wp.pl.
Zobacz również:
- Zbiór faktów i mitów o małżeństwie
- Jakim jesteś typem kobiety?
- Związek z maminysynkiem
- Przed i po ślubie: dyskusja czytelników