„100 rytuałów szeptuch” – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„100 rytuałów szeptuch” – recenzja

31 grudnia 2018, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Niejedna z nas zastanawiała się kiedyś, czy w ludowych tradycjach, przesądach i rytuałach nie tkwi przypadkiem odrobinka prawdy. Wiele z nich traktujemy jako zabobony, a inne zostały wplecione w naszą kulturę i stanowią albo miłą tradycję, jak przesądy weselne, miłosne, świąteczne albo stosowane są jako drobne wskazówki, mające pomagać w codziennych kłopotach, zwłaszcza zdrowotnych. Ludowe metody są jednak czymś, po co wciąż wiele osób sięga z mniejszym lub większym zaufaniem. Jest ich tak wiele, że w zasadzie można wśród nich znaleźć sposób na wszystko.

W książce „100 rytuałów szeptuch” znajdziemy jeszcze więcej sposobów na małe i duże problemy dnia codziennego, od pokonywania lęku wysokości, przez przygnębienie, nudę, szereg negatywnych emocji, aż po niezadowalające życie miłosne. Obawiasz się ryzyka związanego z otwarciem własnej firmy? Tak, na to również szeptucha zna receptę. To zadziwiające, że istnieje jakiś sposób na każdy nasz lęk i każdą przeszkodę. Jeszcze bardziej zadziwia, że rytuały stworzone wiele lat temu przez szamanów, uzdrowicieli, zielarzy mogą być pomocne w rozwiązywaniu współczesnych problemów.

Vadim Tschenze to autor znany już polskim czytelnikom, między innymi z takich bestsellerów jak „Sekrety szeptuch” czy „Rosyjski leksykon zdrowia”. Najnowsza książka jest uzupełnieniem dotychczasowych poradników, wnosi nowe zagadnienia, odkrywa nowe metody wywodzące się z rosyjskiej medycyny ludowej, od pokoleń uprawianej w rodzinie autora – uzdrowiciela. Rytuałów jest aż sto, a przy opisie każdego z nich znajdziemy przyczyny problemu i jego rozwiązanie, a dodatkowo porady baby Walji.

Najciekawszą chyba częścią książki, najbardziej przydatną, zwłaszcza w planowaniu swoich noworocznych postanowień, jest ta dotycząca siedmiu cykli duszy. Nie przyszło mi wcześniej do głowy, że w ciągu całego roku są okresy lepsze i gorsze do realizacji określonych celów, i że warto ze swoimi planami wstrzelić się w czas, który zapewnia największe możliwości. Dla każdego cykl jest inny, bo rozpoczyna się w dniu urodzin (na końcu książki każdy znajdzie kalendarz dla siebie). Tak więc, jeden okres będzie lepszy na wprowadzanie zmian, inny na relaks i urlop, jeszcze inny na osiąganie sukcesów, a w innym będziemy w szczytowej formie energetycznej. Ciekawa teoria i chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby ją sprawdzić, zwłaszcza jeśli w ostatnich latach ani nie udało nam się zakończyć sukcesem wielkiego wysiłku, ani nawet odpocząć podczas urlopu. Może to nie był ten czas? Warto sprawdzić, jakie jeszcze tajemnice szeptuchy mają nam do zdradzenia.

Iwona

Książkę poleca Studio Astropsychologii – można kupić ją TUTAJ

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz