Żylaki, co może przynieść ukojenie?

2 sierpnia 2019, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Wieloletnie zaniedbania mogą przyczynić się do powstawania na nogach sieci rozszerzonych naczynek, które z czasem przekształcają się w żylaki. A żylaki to już problem wagi ciężkiej! Pod żadnym pozorem nie można bagatelizować dyskomfortu pojawiającego się w okolicach nóg, gdyż oznacza on początki zaburzeń krążenia żylnego kończyn dolnych. Czy to opuchlizna, ból, uczucie zmęczenia, czy też rozszerzone naczynka krwionośne, wymagane jest podjęcie odpowiedniej terapii, zanim sytuacja zrobi się na tyle poważna, że konieczna będzie interwencja chirurgiczna!

Stan przedżylakowy: pękające naczynka i ciężkie nogi

Zaczyna się zwyczajnie, najpierw odczuwasz zmęczenie nóg, w ciągu dnia marzysz, aby wreszcie móc zdjąć niewygodne szpilki i wsunąć stopy w mięciutkie kapcie. Następnie zauważasz, że coraz częściej na nogach pojawia się obrzęk, obserwujesz również tworzącą się na skórze mozaikę rozszerzonych i popękanych naczynek (teleangiektazje). Co robisz? Ignorujesz to, przecież masz o wiele więcej na głowie niż kilka „pajączków”! Jednak to, co dla Ciebie jest zwykłym dyskomfortem i nieznacznym defektem estetycznym, tak naprawdę jest oznaką, że krążenie żylne kończyn dolnych zaczyna szwankować. Gdy odpływ krwi z nóg zostaje zaburzony, dochodzi do zastojów krwi, co prowadzi do zwiększenia przepuszczalności naczyń krwionośnych – informuje Olek Wojtala z serwisu DrogaPoZdrowie.pl. Efekt? Obrzęki! Opuchlizna! Rozszerzone naczynka! Brak jakiejkolwiek reakcji będzie prowadził do stopniowego pogarszania stanu nóg, a stąd tylko krok do przewlekłej niewydolności żylnej!

Przewlekła niewydolność żylna

Przewlekła niewydolność żylna to poważna choroba, szacuje się, że cierpi na nią połowa ludzkości. Wśród chorych zdecydowanie nie ma równouprawnienia, aż cztery razy częściej schorzenie to dotyka kobiet! Charakterystycznym objawem przewlekłej niewydolności żylnej są żylaki, czyli zmienione chorobowo żyły powierzchniowe. Powstają one w wyniku cofania krwi, która poszerza żyły (cofanie krwi to konsekwencja zaburzenia pracy zastawek żylnych!). Naczynia te wraz z upływem czasu ulegają wydłużeniu i skręceniu, dodatkowo dochodzi do zastoju żylnego. Należy pamiętać, że nieleczone żylaki grożą bardzo poważnymi powikłaniami: zaczynając od ciężkich stanów zapalnych i trudno gojących się owrzodzeń, przez ryzyko powstania zakrzepów, aż do rozwoju zakrzepicy żył głębokich oraz zatoru tętnicy płucnej.

Przyczyny powstawania żylaków

Czynniki ryzyka rozwoju żylaków są odmienne dla obu płci, co w dużej mierze przyczynia się do sytuacji, że u kobiet przewlekła niewydolność żylna występuje o wiele częściej. U kobiet czynnikiem decydującym o rozwoju żylaków jest anatomia oraz naturalne funkcje organizmu. Bodaj głównym winowajcą jest tu estrogen i jego aktywność, zresztą zmiany hormonalne, które zachodzą w okresie ciąży, także stanowią przyczynek do rozwoju żylaków. W ciąży dochodzi dodatkowo kolejny czynnik, czyli przybieranie na wadze, czasem w szybkim tempie. U pań niezależnie od wieku negatywny wpływ na krążenie żylne ma rodzaj noszonych ubrań i obuwia. To, co prezentuje się na sylwetce najlepiej, czyli obcisłe spodnie oraz wysokie szpilki, w największym stopniu naraża na tworzenie żylaków! Wśród ogólnych (wspólnych dla kobiet i mężczyzn) przyczyn żylaków wymienia się uwarunkowania genetyczne (ryzyko wystąpienia żylaków, jeśli przynajmniej jedno z rodziców borykało się z tym problemem, wzrasta o ponad 50%), niezdrowy styl życia (brak ruchu, palenie papierosów, nadwaga i otyłość, siedzący lub stojący tryb pracy), przyjmowanie niektórych leków (w tym antykoncepcji doustnej).

Leki na żylaki

Jeśli zaobserwujesz u siebie początkowe objawy przewlekłej niewydolności żylnej, powinnaś podjąć odpowiednie działania. Na rynku dostępnych jest sporo leków i suplementów diety, które zawierają substancje czynne o udowodnionym działaniu wspomagającym prawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych, a także naturalne wyciągi roślinne, które redukują obrzęki i zmniejszają uczucie „ciężkich” nóg. Wielu ekspertów potwierdza, że najlepsza dla żył jest diosmina. Składnik ten dostępny jest w wielu lekach m.in. Diohespan Max, Diosminex Max, Dih Max. Preparaty te oprócz tego, że zawierają wysoką dawkę diosminy (1000mg), to wykorzystują ją w postaci zmikronizowanej, a w takiej formie wchłania się ona w znacznie wyższym stopniu niż tradycyjna diosmina! Przewaga diosminy nad innymi polecanymi substancjami wspomagającymi zdrowie żył polega na tym, że wykazuje ona kompleksowe działanie. W szerokim spektrum jej właściwości mieści się m.in. zwiększanie napięcia żył oraz ograniczenie ich nadmiernego rozszerzania, zmniejszenie zastoju żylnego, a także wpływ na poprawę procesu odpływu limfy, przez co działa przeciwobrzękowo. Oprócz diosminy preparaty na żylaki zawierają np. trokserutynę, hesperydynę, eskulinę, escynę oraz dobezylan wapnia, a także wyciąg z ruszczyka i witaminę C. Dostępne bez recepty leki i suplementy diety choć przynoszą wymierne efekty, nie zastąpią wizyty u lekarza, nie pomogą również, gdy stan żył jest bardzo zły, wtedy jedynym rozwiązaniem są zabiegi laserowego zamykania naczynek, skleroterapia, albo operacja wycinania żylaków (laserowa lub chirurgiczna).

Działania wspomagające leczenie

Stosowanie preparatów doustnych to jeden z elementów terapii żylaków. Dla uzyskania pełniejszego wymiaru terapeutycznego warto równolegle wprowadzić kurację zewnętrzną. Świetnym zabiegiem wymierzonym w dyskomfort związany ze zmęczeniem i opuchlizną nóg jest masaż. Delikatne okrężne ruchy wykonywane od stóp w kierunku serca nie dość, że przynoszą oczekiwaną ulgę, to również poprawiają krążenie! Podczas masażu warto stosować specjalne żele chłodzące np. z ekstraktem z ruszczyka, hesperydyną i mentolem. Coraz większą popularnością cieszą się również rajstopy i podkolanówki przeciwżylakowe o różnym stopniu kompresji. Ich działanie polega na stopniowanym ucisku, który łagodzi zmęczenie i ból nóg oraz zapobiega tworzeniu się pajączków i żylaków.

Profilaktyka żylaków – zdrowe rytuały

Zanim na nogach wystąpią zmiany żylakowe, a także wtedy, gdy proces ten już się rozpoczął, należy podjąć kilka ważnych decyzji odnośnie do prowadzonego stylu życia! U osób z nadwagą, które unikają regularnej aktywności fizycznej, ryzyko upośledzenia krążenia żylnego kończyn dolnych zwiększa się nawet o kilkadziesiąt procent! Zatem zrzucenie kilku (a może nawet kilkunastu) kilogramów wydaje się rozwiązaniem najkorzystniejszym. A ponadto zaleca się ruch, ruch i jeszcze raz ruch! Aktywność fizyczna wskazana jest nie tylko osobom, które mają problem z utrzymaniem prawidłowej wagi, ale również osobom szczupłym, które w wyniku działania innych czynników ryzyka narażone są na rozwój przewlekłej niewydolności żylnej.

Warto pamiętać, że zabójcze dla kondycji nóg jest wielogodzinne siedzenie np. przy komputerze, dlatego trzeba wypracować w sobie nawyk robienia częstych, kilkuminutowych przerw, które należy poświęcić na ćwiczenia pobudzające krążenie (krótki spacer, napinanie mięśni łydek, zginanie i prostowanie nogi w kostce lub stawanie na palcach). Dobrym nawykiem jest także kilkunastominutowe leżenie z lekko uniesionymi nogami (stopy powinny znajdować się powyżej poziomu serca), w ten sposób szybko można pozbyć się zmęczenia i opuchlizny kończyn dolnych. Profilaktyka przeciwżylakowa obejmuje swym zasięgiem również inne działania takie jak: rezygnacja ze szpilek i nadmiernie obcisłych ubrań, rezygnacja z zabiegów, które negatywnie wpływają na stan naczyń krwionośnych, czyli z opalania, saun, gorących kąpieli oraz depilacji gorącym woskiem, dodatkowo zaleca się rzucenie palenia, ograniczenie ilości spożywanej soli oraz picie dużej ilości wody.

Praca biurowa, życie w ciągłym stresie, brak czasu na zjedzenie pełnowartościowego posiłku odbijają się na kondycji nóg! Choć żylaki kończyn dolnych nie są tylko wynikiem zaniedbań, ale również uwarunkowań genetycznych, to właściwa profilaktyka i stosowanie leków z diosminą w dużym stopniu pozwalają ograniczyć ryzyko rozwoju przewlekłej niewydolności żylnej lub przynajmniej złagodzić jej przebieg.

Autor: mgr farm. Anna Król

 

 

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz