Zwierzęta boją się fajerwerków: jak im pomóc w Sylwestra?

21 grudnia 2013, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Dla wielu ludzi hałasowanie petardami to dobra, beztroska zabawa. Dla zwierząt to koszmar. Wybuchy petard to prawdziwa trauma dla czworonogów. Dlatego coraz więcej osób deklaruje, że w Sylwestra ograniczy używanie fajerwerków.

Tysiące zwierząt umiera na zawał i ze strachu z powodu eksplozji petard i innych materiałów wybuchowych w noc sylwestrową – alarmuje włoskie stowarzyszenie miłośników zwierząt. Podało też statystykę: w zeszłym roku padło tego dnia we Włoszech 50 tys. zwierząt, w tym 7 tys. psów i kotów. Szef stowarzyszenia Walter Caporale zwrócił uwagę, że oszalałe ze strachu psy i koty uciekają z domów i ogrodów słysząc głośne wybuchy rac, petard i fajerwerków. Te, które mają więcej szczęścia, chowają się na kilka dni, ale będąc w szoku nie są potem w stanie powrócić do domu. Wiele doznaje zawału albo ginie na ulicach. Śmiertelne żniwo Sylwester zbiera także wśród zwierząt hodowlanych, w schroniskach i ogrodach zoologicznych. W Polsce nie ma takich statystyk.
Z popularnych zwierząt domowych huku sztucznych ogni najbardziej boją się psy, najmniej koty – mówi dr Tadeusz Jakubowski, lekarz weterynarz, prezes Krajowej Rady Lekarsko – Weterynaryjnej. Radzi właścicielom zwierząt, by w sylwestra pozostali z nimi w domu. „Nie widziałem, by kot jakoś panicznie reagował na huk, pomimo że ma bardzo wrażliwy słuch. Prawdopodobnie koty są bardziej wyczulone na szmery i ciche odgłosy, które pozwalają polować, niż na hałas” – tłumaczył Jakubowski. Dużo też zależy od tego, czy zwierzę jest przyzwyczajone do głośnych dźwięków. Jak wyjaśnił, jeśli np. konie uczestniczą w wydarzeniach, gdzie jest dużo huku, nie są potem zaskoczone wybuchami petard.
Ze względu na specyfikę swego słuchu, pies słyszy dźwięki wielokrotnie głośniej, niż człowiek. To, co dla nas jest trudne do zniesienia, dla zwierzęcia do zniesienia nie nadaje się w ogóle. Stres wywołany hałasem jest u psów tak silny, że niektórym uniemożliwia normalne życie. Mają problemy gastryczne, źle sypiają, są rozdrażnione, agresywne. W ataku paniki potrafią uciec i nie wrócić do domu. To dlatego, po nocy sylwestrowej w schroniskach, co roku przybywa rezydentów. Dla zwierząt huk petardy oprócz panicznego strachu wywołuje potężny ból – tłumaczy Katarzyna Biernacka ze Stowarzyszenia” Empatia”. „Żeby nasze zwierzę za bardzo nie spanikowało w Sylwestra, najlepiej przy nim być i otoczyć je opieką” – radzi Jakubowski. Mówi też, że fajerwerki mogą negatywnie oddziaływać na zwierzęta, zwłaszcza jeśli dużo sztucznych ogni wybucha w krótkim czasie. „Coś w huku fajerwerków jest nienaturalnego i niepokojącego, zwierzęta autentycznie się go boją. Podobnie reagują w czasie burzy. Możliwe, że fajerwerki im ją przypominają i stąd tak specyficzne zachowanie” – wyjaśnił. Dodał, odgłosów takich boją się nawet psy myśliwskie, dla których huk wystrzałów podczas polowania nie jest problemem. „Właściciele zwierząt powinni okazać im więcej ciepła i opieki w czasie Sylwestra. Zwierzęta domowe dużo bezpieczniej czują się przy człowieku. Jak je obserwuję, to widać, że jeśli uciekają, to do człowieka. Natomiast, jak się zostawi zwierzę same w kojcu, budzie lub gdzieś na podwórku, to jest bardzo spanikowane” – tłumaczył Jakubowski. Jego zdaniem, jeśli właściciel nie może być przy swoim zwierzaku, to najlepiej zamknąć go w takim pomieszczeniu, gdzie huk sztucznych ogni nie będzie bezpośrednio dochodził. Właściciel może też poradzić się weterynarza, czy i jakie podać zwierzęciu leki uspokajające lub usypiające. Dr Jakubowski odradza natomiast podawanie zwierzętom medykamentów przeznaczonych dla ludzi.
O rezygnację z używania fajerwerków w Sylwestra zaapelowało tuż przed Bożym Narodzeniem stowarzyszenie Empatia, zajmujące się m.in. prawami zwierząt. Do wszystkich właścicieli czworonogów miłośnicy zwierząt zaapelowali o to, by w sylwestra zapewnili swym podopiecznym miejsce, w którym nie będzie słychać wybuchów.  Stowarzyszenie, po to, aby chronić zwierzęta przed bólem zorganizowało w tym roku akcję „Nie strzelam w Sylwestra”. Nie kupujmy petard i fajerwerków – zwierzęta boją się naszej zabawy. Inicjatywę rozpowszechnioną na portalu społecznościowym Facebook poparło już ponad 23 tysięcy osób. Internauci wymieniają się również doświadczeniami związanymi z sylwestrem i traumą, jaką przeżywają tego dnia ich czworonogi. Bawmy się tak, żeby było to zabawne również dla innych – apelują do ludzi obdarzonych empatią. Każdy, kto ma w sobie odrobinę empatii zdaje sobie sprawę z tego, że huk petardy może być traumatycznym przeżyciem dla zwierzaka. Jest to kwestia zawału serca bądź tego typu ataków. Sporo zwierząt ucieka, urywa się ze smyczy opiekunom, ucieka gdzieś na oślep i bardzo często wpada pod samochód. Zwierzęta boją się naszej zabawy, również dzikie zwierzęta cierpią z powodu naszej beztroski i egoizmu. Nie zapominajmy także, że może to przeszkadzać np. ludziom starszym i powodować lęk u małych dzieci.

Jak pomóc naszym pupilom?

1. Zapewnijmy im towarzystwo lub bezpieczne schronienie i szczególną opiekę – w Sylwestrowy wieczór postarajmy się zapewnić naszym podopiecznym spokojny kąt. Jeśli zwierzęta muszą w tę noc zostać w domu, trzeba je odizolować od hałasu i świateł rac. W pokoju, w którym przebywają, można np. uszczelnić kocami okno, aby wytłumić hałas. Nie zapomnijcie o zamknięciu lufcików i tzw. kocich drzwiczek (np. na balkon). Przestraszony kot mógłby przez nie wyskoczyć. Zwierzakom warto jest włączyć głośną muzykę, ale musi być spokojna. Dzięki niej hałasy z zewnątrz staną się mniej dokuczliwe.
2. Zaopatrzmy na wszelki wypadek psy (a może i wychodzące koty) w identyfikatory z numerem naszego telefonu, lub choć napiszmy ten numer wodoodpornym pisakiem na obroży. W ten sposób zwierzęta, gdyby się zagubiły, szybciej wrócą do właściciela.
3. Zachowajmy rozwagę i nie spuszczajmy w tym czasie naszych psów ze smyczy. Nie wypuszczajmy na dwór wychodzących zwykle kotów, bo mogą one nie wrócić do domu. Spłoszony, może uciec lub nawet wpaść pod samochód. Wieczorem najlepiej wyprowadzić czworonoga na spacer, zanim rozszaleją się fajerwerki. Kota warto zachęcić do zabawy i porządnie zmęczyć. Zaszyje się później w kącie i prześpi najgorsze godziny.
4. Tym bardziej lękliwym zapewnijmy (przepisane wyłącznie przez lekarza weterynarii) środki uspokajające, tym spokojniejszym mogą pomóc łagodne syropy ziołowe. Należy udać się do weterynarza i poprosić o przepisanie odpowiednich leków. Podawanie tych środków należy rozpocząć 3-4 dni przed nocą sylwestrową. Nie wolno aplikować zwierzakowi żadnych preparatów, gdy już są przestraszone! Leki mogą bowiem zadziałać pobudzająco i zamiast uspokoić pupila, jeszcze bardziej go rozdrażnią. Bardzo dobrym rozwiązaniem są nowe linie karm, których skład wprawia zwierzęta w dobry nastrój i zmniejsza ich poziom stresu.
5. W skrajnych przypadkach Sylwestra można spędzić siedząc z pupilem w wannie zamkniętej łazienki. Nawet w takich okolicznościach smak szampana się nie zmieni, a życzenia pozostaną szczere i pełne nadziei na nadejście Nowego Roku.
Pamiętajmy, że dla naszych milusińskich taki hałas to straszne przeżycie i zróbmy wszystko, żeby przeszły przez to jak najłagodniej!
 

Zobacz również:

 
  1. Praktyczny Poradnik Sylwestrowy
  2. Czy Polacy spędzą Sylwestra w  kapciach?
  3. Jak nietypowo spędzić Sylwestra?
  4. Sylwester w teatrze? Czemu nie..