Matthew Quick: „Wybacz mi Leonardzie”
Oto kolejna powieść autora „Poradnika pozytywnego myślenia” – tym razem jednak historia rozpoczyna się niezbyt optymistycznie, gdyż 18-letni bohater planuje morderstwo. Wraz z osiągnięciem pełnoletności chce rozliczyć się ze światem dorosłych na swój sposób, a przy okazji dokonać czegoś wielkiego, co pozwoli mu zapisać się w pamięci przyszłych pokoleń. Chce postępować według własnych reguł, nie uznaje kompromisów i czuje się jak samotny bojownik wśród wrogich mu ludzi. Podświadomie szuka jednak zrozumienia, gdyż wewnętrzne rozterki obciążają jego psychikę.
Autor poruszą tu ważne i poważne tematy dotyczące wszystkich nastolatków, którzy buntują się przeciw brutalnym zasadom świata dorosłych. Nie boi się wchodzić w trudne zagadnienia związane ze skomplikowanymi przeżyciami i emocjami młodych ludzi, ale też prezentuje ich ciekawe, pełne idealizmu spojrzenie na życie. Buduje opowieść o współczesnej Ameryce, podszytą jednak atmosferą szekspirowskich tragedii. Wciągająca historia miesza patos z komizmem, a wyrazisty i interesujący psychologicznie portret głównego bohatera oddaje prawdę o dojrzewaniu jako okresie pełnym sprzeczności.
Kogo planuje zabić Leonard i czemu chce popełnić samobójstwo? Jaki wpływ na jego życie ma nieobecny ojciec? To niezwykła opowieść, która porusza serce i długo nie daje o sobie zapomnieć. Znajdujemy tu surowe sądy o współczesnej kulturze i sztuce, których wartość często jest mierzona poziomem zdziwaczenia samego artysty. Wpływ popkultury na młodych ludzi zostaje tu oceniony negatywnie – każdy z nich chce zaistnieć, stać się sławny jak jego idol, lecz niekoniecznie w sposób aprobowany przez społeczeństwo.
Przeczytałam tę książkę jednym tchem i znalazłam w niej wiele z własnego okresu dojrzewania – więc polecam ją nie tylko nastolatkom, ale także ich rodzicom, by lepiej zrozumieli własne dorastające dzieci.
Jola
Książkę poleca Wydawnictwo OTWARTE
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja