Wege burger z soczewicy – łatwy przepis na zdrowy i sycący obiad

Avatar photo
21 sierpnia 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Jeszcze kilka lat temu burger kojarzył mi się wyłącznie z mięsem, ogromną bułką i porcją frytek. Smaczne? Jasne. Zdrowe? Niekoniecznie. Dziś coraz częściej wybieram kuchnię roślinną i ku mojemu zaskoczeniu – nawet tak klasyczne danie jak burger ma genialne, wegetariańskie odpowiedniki.

Jednym z moich ulubionych jest burger z soczewicy. Ma świetną konsystencję, jest pełen białka i – co dla mnie najważniejsze – robi się go naprawdę prosto. I tak, mówię to z ręką na sercu: nawet zatwardziali mięsożercy prosili mnie o dokładkę.

Dlaczego akurat soczewica?

Bo jest nie do zdarcia w kuchni. To niepozorne ziarenka, które mają w sobie mnóstwo dobra:

  • dają solidną porcję białka roślinnego,

  • są pełne błonnika, dzięki czemu sycą na długo,

  • zawierają żelazo, magnez i witaminy z grupy B,

  • no i kosztują grosze – kupisz je w każdym sklepie.

Przyznam szczerze, że to jeden z moich najczęściej używanych strączków. Zupa, pasztet, kotlety – soczewica ratuje mnie zawsze, gdy nie mam pomysłu na obiad.

Przepis na burgery z soczewicy

Składniki (na ok. 4 kotlety):

  • 1 szklanka ugotowanej zielonej lub brązowej soczewicy (ok. 150 g suchej),

  • 1 cebula,

  • 2 ząbki czosnku,

  • 1 marchewka (starta drobno),

  • 3 łyżki bułki tartej (albo zmielonych płatków owsianych),

  • 2 łyżki siemienia lnianego (zalane 4 łyżkami wrzątku – zastępuje jajko),

  • 2 łyżki oleju roślinnego,

  • 1 łyżka sosu sojowego,

  • przyprawy: łyżeczka kminu rzymskiego, łyżeczka słodkiej papryki, szczypta chili, sól i pieprz.

Przygotowanie krok po kroku

  1. Gotuję soczewicę – nie rozgotowaną, tylko miękką i jędrną. Odstawiam, żeby lekko ostygła.

  2. Podsmażam cebulę i czosnek na odrobinie oleju. Gdy zaczynają pięknie pachnieć, dorzucam marchewkę i smażę jeszcze chwilkę.

  3. Łączę wszystko w misce: soczewicę, podsmażone warzywa, siemię, bułkę tartą i przyprawy.

  4. Blenduję – nie na idealny krem, zostawiam trochę grudek, bo wtedy burgery mają fajniejszą strukturę.

  5. Formuję kotlety i wstawiam je na kwadrans do lodówki. Dzięki temu nie rozpadają się przy smażeniu.

  6. Smażę na złoto po 3–4 minuty z każdej strony, a czasem piekę w piekarniku (190°C, ok. 20 minut), jeśli chcę wersję „fit”.

Z czym je podać?

Tutaj można zaszaleć. Ja mam kilka ulubionych zestawów:

  • klasyka: pełnoziarnista bułka, sałata, pomidor, ogórek kiszony i wegański majonez,

  • na orientalnie: hummus, ogórki małosolne, świeża kolendra,

  • na ostro: rukola, jalapeño i pikantny sos pomidorowy,

  • light: zamiast bułki zawijam kotlety w liście sałaty lodowej.

Moje triki

  • Jeśli masa wyjdzie zbyt rzadka – zawsze mam pod ręką płatki owsiane, które „ratują” konsystencję.

  • Burgery można mrozić – super opcja, gdy wracam głodna z pracy i nie mam siły gotować.

  • Odrobina wędzonej papryki sprawia, że smak robi się bardziej „dymny” i przypomina mięsnego burgera.

Dlaczego warto spróbować?

Bo to naprawdę szybki, tani i zdrowy sposób na obiad. A do tego satysfakcjonujący – zawsze mam poczucie, że robię coś dobrego dla zdrowia i planety.

Przepis jest prosty jak drut, składniki znajdziesz w każdym sklepie, a efekt? No cóż – gwarantuję, że nawet najbardziej sceptyczni znajomi będą pod wrażeniem. Sama przygotowałam je kiedyś dla „mięsnego” taty i… nie zauważył różnicy.



FORUM - bieżące dyskusje

Depopulacja - przyszłość ludzkości?…
Wg mnie ludzie przestaną istnieć gdy temperatura będzie zbyt wysoka i nie będzie...
Depilacja twarzy plastrami
Lepiej to zrobić laserem , raz a dobrze....
Wolontariat zagraniczny
Ech, no właśnie... to jest świetne, ale dla osób, które jeszcze nie mają takich zobowiązań.
Kurs excel
> grazynka33 napisał/a: > To jak wynajęte jest to mieszkanie? Bez umowy z notarialnym oświadczeniem...