Kiedy kwiaty zaczynają kwitnąć i pojawia się coraz więcej zieleni, to pojawiają się znienawidzone owady -osy. Bzyczą głośniej niż komary, a do tego jak użądlą to piekielnie boli. Niestety te pasiaste stworki są nam potrzebne do zapylania i bez nich zginiemy więc musimy się z nimi męczyć. Jednak kiedy już zostaniemy zaatakowani przez tą krwiożerczą bestię, to powinniśmy wiedzieć jak sobie z tym poradzić. Oto kilka sprawdzonych sposobów.
Kompres
Zawiń mrożonkę w chustkę lub ręcznik i przyłóż do miejsca użądlenia. Niska temperatura przyniesie natychmiastową ulgę.
Błotko
Mimo iż brzmi brudno, to naprawdę może zdziałać cuda. Nałóż błoto ( lub wymieszaj je z glina ) i przyłóż na bolące miejsce.
Soda oczyszczona
Sodę wymieszaj z wodą aż otrzymasz papkę. Zniwelujesz tym swędzenie.
Czosnek
Obierz go, przeciśnij przez praskę i przyłóż go do skóry. Zaczerwienienie oraz swędzenie ustąpi prawie od razu.
Amoniak
Zmieszaj go z wodą, a wszystkie objawy użądlenia ustąpią.
Ocet
Trochę cuchnie, ale warto się pomęczyć. Nałóż go na wacik kosmetyczny i kładź na skórę.
Papaja
Magiczny owoc, który zawiera papainę – rozpuszczającą wszelkie substancje z żądła. Wystarczy pocierać papają bolące miejsce.
Sól
I to nie byle jaka, tylko taka zmiękczająca mięso. O dziwo zawiera ona również ten sam leczniczy składnik co papaja.
Cebula
Świeży plasterek połóż na ranę, a pulsowanie i ból odejdą w niepamięć.
Antyperspirant
Popsikaj użądlenie, a hydrat chlorku aluminium uśmierzy użądlenie.
Monety
Najskuteczniejsze są te miedziane, czyste i sterylne. Połóż je na skórę, a efekty powinny być widoczne od razu.