Tych łupin nie wyrzucaj do kosza. Pomogą usuwać szkodniki z ogrodu
Obierając warzywa i owoce, najczęściej wyrzucamy ich zewnętrzne części i gniazda nasienne. Tymczasem wiele z tych kuchennych odpadków można ponownie wykorzystać, zastępując nimi profesjonalne środki na różne problemy pojawiające się w domu i ogrodzie. Nadają się nie tylko do kompostu, ale także do sporządzenia środków do sprzątania lub walki ze szkodnikami. W ten sposób można wprowadzić ekologiczny styl życia, przy okazji oszczędzając pieniądze.
Kolonie mszyc na roślinach to prawdziwy problem w wielu ogrodach, Pojawiają się znikąd i w szybkim tempie opanowują łodygi i liście, osłabiając nasze kwiaty oraz warzywa. Nie da się ich wyzbierać, gdyż są bardzo drobnymi owadami, łatwo ulegającymi zmiażdżeniu pod wpływem naszego dotyku. Można je jedynie odstraszyć, a idealne będą do tego łupiny z cebuli. Wystarczy garść wysuszonych łupin zalać wrzącą wodą i po kilku godzinach przecedzić. Ten płyn to najlepszy oprysk na mszyce, który skutecznie zniechęci je do przebywania na roślinach.
Ten składnik łupin odżywi nasze uprawy
Niewiele osób wie, że te niepozorne odpadki kuchenne mogą znacznie wpłynąć na wygląd i rozwój naszych grządek z warzywami. Posiadają one wiele cennych składników – przede wszystkim azot, który jest niezbędny w procesie wzrostu roślin. Ważny dla wegetacji jest także fosfor i potas, a kwercetyna chroni przed szkodliwym wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych i środowiskowych. Należy łupiny rozdrobnić przed zakopaniem, aby łatwiej oddawały swe składniki. W miarę ich rozkładu w glebie wszystkie mikroelementy są stopniowo uwalniane i absorbowane przez korzenie roślin, przyczyniając się do ich lepszej kondycji. Drugim sposobem stosowania łupin w ogrodzie jest wysypanie je na grządki w postaci zewnętrznej ściółki. Wówczas ochronią podłoże przed zbyt szybką utratą wilgoci oraz ograniczą wyrastanie chwastów osłabiających nasze uprawy.
Jak widać, pozostałości z cebuli mogą nam posłużyć na wiele sposobów i są cennym materiałem do wykorzystania przez ogrodników. Jeśli jednak nie mamy czasu, by przygotowywać z nich na bieżąco opryski i zakopywać na grządkach, to zawsze można je umieścić w pryzmie kompostu, aby po kilkunastu miesiącach przekształciły się w wartościowy i naturalny nawóz pod kolejne uprawy.