Są takie chwile, gdy nie możesz się zdecydować – masz ochotę na coś orientalnego, ale też śni ci się nasza swojska kuchnia. Znasz to? Ja znam aż za dobrze. I właśnie z tej kulinarnej rozterki narodziła się moja miłość do kuchni fusion, a w szczególności do dań hybrydowych. Co to takiego? To smakowe eksperymenty, które łączą pozornie odległe światy – meksykańskie przyprawy z włoską pastą, koreańskie kimchi z polskim bigosem, sushi z burgerem. Eklektyczna kuchnia czyli łączenie różnych kierunków kulinarnych to moja ulubiona przygoda kulinarna.
Jeszcze niedawno takie połączenia byłyby traktowane jako kulinarna herezja. Dziś – to najbardziej trendowy sposób gotowania, który nie tylko rozpieszcza kubki smakowe, ale i rozpala wyobraźnię.
Kuchnia fusion narodziła się z potrzeby i… ciekawości. Podróże, migracje, globalizacja i popularność kulinarnych programów sprawiły, że coraz chętniej sięgamy po składniki z różnych zakątków świata. Ale zamiast trzymać się sztywno jednego przepisu, miksujemy je z lokalnymi klasykami. I tu zaczyna się magia.
Fusion to nie tylko kuchnia – to opowieść o tym, jak świat może się spotkać przy jednym stole.
Sushi-burger – Japonia spotyka Stany
To był hit jednego z letnich food trucków. Zamiast bułki – krążki z ryżu sushi, podsmażone na chrupko. W środku: świeży łosoś, awokado, ogórek, wasabi-mayo i odrobina pikantnej rukoli. Trzymałam to w rękach z lekkim niedowierzaniem, ale po pierwszym kęsie przepadłam.
Przepis na domowy sushi-burger:
-
2 szklanki ugotowanego ryżu do sushi
-
1 łyżeczka octu ryżowego + 1/2 łyżeczki cukru
-
100 g łososia (najlepiej surowego lub grillowanego)
-
1/4 awokado
-
2 liście sałaty lub rukoli
-
2 plastry ogórka
-
1 łyżeczka majonezu wymieszanego z odrobiną wasabi
-
olej do smażenia
Formuj krążki z ryżu, obsmaż je z obu stron na złoto. W środek włóż pozostałe składniki jak w klasycznym burgerze. Efekt? Azjatycko-amerykański majstersztyk!
Taco-pierogi – meksykańska dusza w polskiej formie
Nie wiem, jak ty, ale ja kocham pierogi. Ale czasem mam ochotę na coś bardziej wyrazistego – no i wtedy pojawia się taco-pieróg. Cienkie ciasto, w środku wołowina z papryką, czerwoną fasolą, jalapeño i serem cheddar. Podane z kwaśną śmietaną i kolendrą.
Przepis na taco-pierogi:
-
klasyczne ciasto na pierogi
-
farsz: mielona wołowina, papryka, cebula, czosnek, fasola czerwona, przyprawa taco, starty cheddar
-
dodatki: kwaśna śmietana, salsa, kolendra
Zamykamy wszystko jak w klasycznych pierogach, gotujemy i delikatnie podsmażamy na patelni. Niebo na talerzu – z pazurem!
Kebab-łosoś z kiszonką
To z kolei mój autorski patent – grillowany filet z łososia, zawinięty w podpłomyk z pastą tahini i kiszoną marchewką. Niebanalne połączenie, które łączy Bliski Wschód z… Podlasiem. Smakuje świeżo, lekko i syci idealnie.
Szybki przepis:
-
grillowany łosoś
-
kiszona marchewka z imbirem (możesz kupić lub zrobić samodzielnie)
-
domowy hummus lub tahini
-
rukola
-
chlebek typu pita lub tortilla
Zawijasz wszystko w podpłomyk, dodajesz parę kropel cytryny i masz zdrową alternatywę dla fast foodu.
Po co nam kuchnia fusion? Bo jedzenie nie musi być nudne. Bo warto zaskakiwać siebie i bliskich. Bo każdy składnik może opowiedzieć historię – ale w nowym kontekście smakuje jeszcze lepiej.
Na moim stole ostatnio często ląduje też:
-
ramen żurek – bulion z grzybami, makaronem ramen i dodatkiem zakwasu
-
pizza z oscypkiem i chutneyem z jabłek – czyli Italia z nutą Zakopanego
-
koreański bigos z kimchi – kiszonki w nowym wydaniu!
Czy warto próbować takich połączeń? Zdecydowanie! Kuchnia fusion to nie tylko moda. To sposób na wyrażenie siebie, na odejście od rutyny, na… zabawę jedzeniem. A co najważniejsze – daje ogromne pole do twórczości. Może zrobisz kiedyś placki ziemniaczane z masalą, albo lasagne z pastą z bakłażana i kiszoną kapustą?
Eksperymentuj. Smakuj. Mieszaj. Bo kuchnia, tak jak życie, smakuje najlepiej, gdy nie zamykamy się na nowości.