Śpisz przy włączonym wiatraku? Sprawdź, czy to bezpieczne dla zdrowia

dodał: Ewelina Szadkowska
Letnie noce bywają duszne i trudne do zniesienia. Wysoka temperatura w sypialni skutecznie utrudnia zasypianie i powoduje częste wybudzanie się. Nic więc dziwnego, że wiele osób włącza na noc wiatrak. Liczymy na to, że jego chłodny podmuch przyniesie ulgę. Ale czy spanie przy włączonym wentylatorze naprawdę pomaga? A może wręcz przeciwnie – szkodzi?
Wiatrak to jedno z najtańszych i najłatwiej dostępnych rozwiązań na upały. Zwłaszcza, jeśli mieszkanie nie jest wyposażone w klimatyzację. W dzień chłodzi salon, wieczorem często trafia do sypialni. Jego jednostajny szum pomaga wielu osobom wyciszyć się i szybciej zasnąć. Ułatwia też cyrkulację powietrza, co wydaje się idealnym rozwiązaniem w gorące i parne noce. Jednak kilkugodzinne spanie przy włączonym wiatraku może mieć negatywne skutki. Choć daje chwilowe ukojenie, na dłuższą metę może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Negatywne skutki spania przy włączonym wiatraku
Narażanie się na sztucznie wywołany wiatr może powodować bóle mięśniowe. W ciągu dnia kontrolujemy intensywność oraz kierunek wytwarzanego przez wiatrak strumienia zimnego powietrza. W nocy jednak możemy nie poczuć, że zbyt długo eksponujemy się na chłodny nawiew. Spanie z zimnym podmuchem skierowanym bezpośrednio na ciało często kończy się porannym bólem karku lub pleców. Przewianie może wywołać skurcze, a nawet bolesne zapalenie mięśni. Szczególnie niebezpieczne jest to dla osób śpiących bez przykrycia.
Chłodne powietrze skierowane bezpośrednio na ciało, zwłaszcza rozgrzane po upalnym dniu, może prowadzić do przeziębień. Organizm w nocy jest bardziej wrażliwy, co zwiększa ryzyko infekcji. Ból gardła, chrypka czy katar po nocy z wiatrakiem to częste nieprzyjemne konsekwencje. Sztucznie wywołane przemieszczanie się mas powietrza jest zjawiskiem, które pozwala obniżyć jego temperaturę. Niestety wzniecone wiatrakiem powietrze sprawia również, że w powietrzu wirują drobiny kurzu, roztocza, pyłki i inne alergeny. Wiatrak w sypialni może więc nasilić objawy alergii, takie jak kichanie, swędzenie oczu, a nawet duszności. Zamiast pomagać, dodatkowo obciąża układ oddechowy.
Wysuszenie śluzówek i skóry to kolejna konsekwencja zbyt długiego przebywania w otoczeniu wiatraka. Intensywne korzystanie z tego urządzenia obniża poziom wilgotności powietrza. Może prowadzić do wysuszenia oczu, ścianek gardła i skóry. Ból spowodowany wysuszeniem gardła lub uczucie piasku pod powiekami to naturalne konsekwencje. Skóra staje się napięta i mniej elastyczna. Doświadczamy tego również w ciągu dnia, jednak nocą nie mamy nad przesuszeniem powietrza żadnej kontroli.
Pamiętaj też o tym, że niebezpiecznie jest pozostawiać włączone urządzenie bez nadzoru. Zwłaszcza, jeśli masz w domu małe dzieci, które nocą mogą przyjść do sypialni. Zaspane dziecko może w ciemności nie zlokalizować urządzenia, aby je bezpiecznie ominąć. Wiatrak może być też zagrożeniem dla zwierząt domowych. Urządzenie z szybko obracającymi się elementami zawsze powinno pozostawać pod nadzorem i być włączone wyłącznie w obecności osoby dorosłej.
Jak skutecznie schłodzić sypialnię bez użycia wiatraka?
Wiatrak to nie jedyny sposób na ochłodzenie powietrza w nocy. Istnieją bezpieczniejsze i zdrowsze metody, które możesz zastosować. Przede wszystkim dokładnie wywietrz sypialnię, pozwalając na przemieszanie powietrza z mieszkania z tym na zewnątrz. Najlepiej zrobić to, kiedy temperatura na zewnątrz zaczyna spadać. Unikaj przeciągów, ale staraj się zapewnić łagodny przepływ powietrza. Koniecznie nawilżaj powietrze w sypialni. Możesz to zrobić za pomocą specjalnych urządzeń, pojemników z wodą lub rozwieszając w pomieszczeniu mokry ręcznik czy prześcieradło.
W letnie noce bardzo ważne jest, w czym śpimy. Dotyczy to zarówno piżamy, jak i pościeli. Syntetyczne materiały zatrzymują ciepło i potęgują dyskomfort. Wybieraj cienkie, bawełniane tkaniny. Możesz też spać bez piżamy czy koszulki. Warto zastanowić się nad zakupem kołdry letniej, która jest lżejsza i cieńsza od całorocznej.
Jeśli naprawdę nie możesz zrezygnować z wiatraka, ustaw go na najniższe obroty i skieruj strumień powietrza w stronę ściany lub sufitu. Dzięki temu unikniesz bezpośredniego nawiewu i jego skutków ubocznych.
Upały nie muszą oznaczać nieprzespanych nocy. Choć wiatrak kusi jako najprostsze rozwiązanie, warto znać zagrożenia, jakie się z nim wiążą. Dobrze dobrane sposoby chłodzenia sypialni pozwolą Ci spać spokojnie, bez ryzyka zachorowania. Wypróbuj je i zapewnij sobie i swoim bliskim komfort snu. Nawet w najgorętsze letnie noce możemy wypoczywać bez przeszkód.