Serniczek, który robi się sam? Mój szybki proteinowy deser z galaretką i owocami

Avatar photo
4 lipca 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Zdarza Ci się mieć ochotę na coś słodkiego, ale bez wyrzutów sumienia? Mnie – regularnie. I właśnie dlatego powstał ten przepis – szybki, lekki i pełen białka torcik na bazie twarogu i galaretki. To taka moja domowa wersja „fit serniczka”, który nie tylko dobrze wygląda, ale i fantastycznie smakuje. A do tego robi się go dosłownie w kilka minut – resztę załatwia lodówka!

Pomysł zrodził się z potrzeby – miałam w lodówce trochę twarogu, resztki galaretek w szafce i koszyczek borówek. A że zawsze staram się łączyć przyjemne z pożytecznym, czyli smaczne z odżywczym, postanowiłam poeksperymentować. Efekt? Aksamitna, owocowa masa, która po kilku godzinach chłodzenia zamienia się w lekki, proteinowy deser idealny po treningu, jako przekąska lub nawet śniadanie.

sernik z galaretki

Jak przygotować sernik proteinowy bez pieczenia?

Przepis jest banalnie prosty – i to jego ogromna zaleta. Wystarczy mieć:

  • 3 opakowania galaretki (u mnie najczęściej cytrynowa lub malinowa),

  • 400 ml gorącej wody,

  • 250 g twarogu (może być półtłusty lub chudy, wedle preferencji),

  • kilka plasterków banana i garść borówek (lub innych owoców: jeżyny, porzeczki).

Do miski wlewam 400 ml gorącej, ale nie wrzącej wody i wsypuję 3 opakowania galaretki. Mieszam dokładnie, aż całość się rozpuści, a potem dodaję twaróg. W tym momencie sięgam po blender – wystarczy chwila miksowania, by masa stała się kremowa, jednolita i pachnąca. Przelewam ją do pojemnika (najlepiej silikonowego lub wyłożonego folią spożywczą), wrzucam plasterki banana i borówki, lekko mieszam, i gotowe. Teraz tylko cierpliwość – deser trafia do lodówki na minimum 6 godzin. Najlepiej zostawić go na noc – rano mamy gotowy, odżywczy torcik, który naprawdę potrafi poprawić humor.

Dlaczego serniczek proteinowy to świetny wybór?

Ten sernik to nie tylko kwestia smaku. To deser, który ma sporo białka dzięki twarogowi, a jednocześnie jest lekki, niskokaloryczny i orzeźwiający. Nie zawiera cukru ani tłustych dodatków – wystarczy słodycz z owoców i galaretki. Idealny dla osób aktywnych, dbających o linię albo po prostu – lubiących zdrowe słodkości.

Galaretka dostarcza kolagenu i świetnie sprawdza się jako niskokaloryczna baza, a twaróg to źródło pełnowartościowego białka, wapnia i witamin z grupy B. Borówki to z kolei antyoksydacyjna bomba, która wspiera wzrok i pamięć, a banany dodają energii i naturalnej słodyczy. Same plusy!

Jak można jeszcze urozmaicić sernik z galaretki?

Zamiast bananów i borówek możesz użyć truskawek, kiwi, jeżyn, porzeczek, brzoskwiń czy mango – zależnie od sezonu. Jeśli chcesz mocniej proteinową wersję, do masy można dodać łyżkę odżywki białkowej – wtedy zyskujemy deser, który może z powodzeniem konkurować z batonem białkowym. A jeśli zależy Ci na wersji bardziej sycącej, możesz dodać spód z pokruszonych pełnoziarnistych herbatników wymieszanych z odrobiną masła orzechowego – i masz domowy fit cheesecake!

Dla kogo ten deser? Dla wszystkich – serio. Robiłam go już dla znajomych po siłowni, dzieciaków szukających czegoś słodkiego, a nawet dla babci, która stwierdziła, że „to taki delikatny serniczek, tylko że lepszy”. Nie musisz być mistrzem wypieków – wystarczy miska, blender i trochę wolnego miejsca w lodówce. Spróbuj – może i u Ciebie zagości jako stały punkt tygodniowego menu. Dla mnie to obecnie ulubiony sposób na „coś dobrego” bez cienia wyrzutów sumienia.