Powakacyjna rewitalizacja

20 września 2016, dodał: media
Artykuł zewnętrzny

Chcemy być piękne nie tylko w każdym wieku, ale i o każdej porze roku. Po zakończeniu wakacyjnych wojaży często okazuje się, że nasza skóra jest przesuszona i, mimo stosowania kremów z filtrem, przybyło na niej kilka brązowych plamek. Dzieje się tak, gdyż nawet niewielka ekspozycja na promieniowanie UV może być szkodliwa, a słona woda i nagłe zmiany temperatur nie poprawiają sytuacji. Jak przywrócić cerze blask po wakacjach?

Portrait of charming smiling girl

Po pierwsze: peelingi

Niezależnie od ostrzeżeń o szkodliwym działaniu promieni słonecznych nadal powszechnie lubimy opaloną skórę. I choć dzięki filtrom przeciwsłonecznym rzadziej dochodzi do oparzeń, to uszkodzenia powstałe pod wpływem promieni UV są bardzo częste. Twarz, dekolt, dłonie upstrzone drobnymi plamkami w szerokiej gamie brązów i czerwieni sprawiają, że wyglądają one staro.

Jeśli nie udało nam się uchronić przed przebarwieniami, dobrym pomysłem będzie peeling chemiczny, jeden z najpopularniejszych jesiennych zabiegów. Złuszczenie naskórka zmobilizuje skórę do szybszej regeneracji. Dzięki dobrze dobranemu peelingowi pozbędziemy się przebarwień, zaskórników i płytkich zmarszczek, a nasza twarz odzyska jędrność i blask.

W przywracaniu ładnego wyglądu w tych sytuacjach niezastąpione są również peelingi fotodynamiczne z wykorzystaniem intensywnego światła pulsującego (IPL, VPL). Przeciwskazaniem do tego typu zabiegów bywa przyjmowanie niektórych leków, ale najczęściej jest nim nawet niewielka opalenizna, dlatego ten typ zabiegów polecany jest osobom, które bardzo sumiennie chroniły się przed słońcem. Jeśli skóra jest opalona trzeba odczekać kilka tygodni – dodaje dr Małgorzata Żak z Time Clinic w Warszawie.

Po drugie: toksyna botulinowa

Wakacje to często okres „wzmożonej aktywności” mięśni mimicznych. Tysiące uśmiechów do zdjęć, mrużenie oczu w blasku słońca może pozostawić po sobie widoczne ślady w postaci kurzych łapek czy bruzd na czole. W tej sytuacji z pomocą przyjdzie toksyna botulinowa. Kilka niewielkich iniekcji pozwoli szybko i skutecznie pozbyć się niechcianych linii, zanim się pogłębią. Warto pamiętać, że twarz ostrzyknięta botuliną wcale nie musi być nieruchoma i zdecydowanie lepiej, gdy nie jest. Ładna, zrelaksowana, pogodna twarz to efekt, do którego powinniśmy dążyć.

Po trzecie: laser frakcjonujący i osocze

Zabiegi z wykorzystaniem laserów frakcjonujących pozwalają poprawić wygląd skóry tak, że wygląda ona zdecydowanie młodziej. Sama procedura nie należy do najprzyjemniejszych, ale okres rekonwalescencji jest krótki, a efekt łatwo zauważalny. W ostatnim czasie zabiegi te łączone są z jednoczesnym ostrzykiwaniem skóry osoczem bogatopłytkowym. Osocze przyspiesza gojenie i silnie pobudza procesy regeneracyjne. Złuszczanie pojawiające się po zabiegu pozwala pozbyć się wielu przebarwień oraz przywraca właściwą grubość warstwie rogowej naskórka, która chroniąc się przed słońcem nadmiernie się pogrubia.

Po trzecie: kwas hialuronowy

Po okresie wakacyjnym należy również zadbać o odpowiednie nawilżenie skóry. Sam krem może tu nie wystarczyć, dlatego warto wybrać się na zabieg mezoterapii kwasem hialuronowym, który zadziała dogłębnie i pomoże skórze zregenerować się od środka. Kwasem hialuronowym możemy również bezpiecznie wypełnić praktycznie wszystkie rodzaje zmarszczek począwszy od tych najdelikatniejszych np. w okolicy oka, na głębokich bruzdach nosowo-wargowych kończąc. Pozwala on uzupełnić objętość, której niedobory spowodowane są głównie zanikiem tkanki tłuszczowej z towarzyszącym wiotczeniem skóry i wszystkich tkanek leżących pod nią. Dotyczy to głównie górnej części policzków, owalu twarzy (szczególnie tzw. chomiczków) czy okolicy skroni – wyjaśnia dr Małgorzata Żak.

Po czwarte… a raczej po pierwsze:  wszystkie zabiegi (niekoniecznie w gabinecie), które pomagają utrzymać dobry nastrój, wywołują na twarzy szczery uśmiech i pielęgnują w nas wyłącznie pozytywne emocje.