Poronienie tematem tabu?

22 marca 2013, dodał: Aneta Jokisz
Artykuł zewnętrzny

Kobieta dowiadująca się o zajściu w ciążę często doświadcza skrajnych emocji, a mianowicie z jednej strony czuje radość i szczęście, a z drugiej strony niepokój i obawę przed nowym dla niej wyzwaniem. Według statystyk z roku na rok coraz więcej niestety zdarza się poronień, ale dlaczego kobiety tak rzadko o tym mówią?

Poronienie… słowo to budzi raczej w każdej kobiecie strach i przerażenie, że mogłaby utracić swoje dziecko, które nosi aktualnie pod swoim sercem…

Według medycyny poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży trwającej krócej niż 22 tygodnie, w wyniku czego następuje wydalenie jaja płodowego z jamy macicy – medycyna, jak widać, nazywa ten fakt inaczej, ale każdy człowiek nazwie go po imieniu – utratą dziecka. Jest to dla każdego rodzica wielka tragedia. Kobieta przechodząca poronienie przeżywa traumę, ponieważ utraciła swoje marzenia, utraciła część siebie. Pomimo poronienia często nadal czuje więź, która zdążyła się wykształcić podczas noszonej ciąży, ponieważ jest ona dla niej czymś więcej niż tylko więzami krwi. Żal, poczucie winy, brak akceptacji samej siebie – to częste uczucia pojawiające się po utraconym dziecku i tak ciężko jest wtedy o tym głośno i swobodnie mówić. Ale czy jest to dobre rozwiązanie? Czy nie lepiej o tym rozmawiać?

kooo
Często kobiety zamykają się w sobie po poronieniu, chociaż z drugiej strony mają również ochotę głośno o tym krzyczeć. Boją się mówić o tym przykrym zdarzeniu, jakim jest poronienie, boją się braku zrozumienia ze strony otoczenia. Jednak problemy, które człowiek dusi głęboko w sobie, często kumulują się i odbijają się nie tylko na jego samopoczuciu, ale również zdrowiu, co  często rodzi depresję. Dlatego też ważne jest, aby kobieta po poronieniu miała wsparcie i  emocjonalne i medyczne, by nie musiała sama sobie radzić z tym problemem.