„Piekę zdrowy chleb! I ciastka!” – recenzja
Beata Pawlikowska: „Piekę zdrowy chleb! I ciastka!”
Beata Pawlikowska to osoba, która z niejednego pieca i na wielu kontynentach chleb jadła, więc nic dziwnego, że w końcu zapragnęła sama go upiec. Tę czynność porównuje do podróżowania i obala mit, że jest ona trudna i zarezerwowana dla fachowców. W swojej książce omawia historię wytwarzania chleba, wskazując, że to, co dziś kupujemy w sklepach jako chleb, nie ma nic wspólnego z prawdziwym pożywieniem, którym było przed wiekami, a w jego składzie jest mnóstwo chemicznych dodatków.
Trudno więc się dziwić, że autorka chce żyć zdrowo, mówiąc „nie” masowej produkcji chleba i bierze jego wytwarzanie we własne ręce. Nie idzie na łatwiznę, chcąc żyć według własnych reguł żywieniowych i przekazać swoją wiedzę innym ludziom. W swojej książce dzieli się z czytelnikami swoimi przepisami na chleb od znajomego z Chorzowa i podaje składniki, które można do niego dodać dla wzbogacenia smaku. Nie stosuje białej mąki, miodu, cukru czy proszku do pieczenia, a poza zdrowym chlebem piecze też zdrowe, pyszne ciasteczka. Dowiadujemy się stąd, jak zrobić zakwas – pierwszą czynność przy wytwarzaniu chleba. Jakich naczyń należy używać i w jakiej temperaturze go przechowywać, ile dni trwa jego dojrzewanie. Autorka ostrzega przed szkodliwym wpływem proszku do pieczenia i drożdży, natomiast podkreśla zalety mąki razowej.
Czy wiecie, co to jest płaskurka i samopsza? Zapraszam do lektury tej książki, która jest napisana gawędziarskim stylem, a czytając ją czułam się, jakbym była właśnie w kuchni Beaty Pawlikowskiej i razem z nią piekła te zdrowe pyszności.
Warto poznać tajniki pieczenia chleba, który będzie zdrową podstawą naszego codziennego menu. Ta książka to także skarbnica wiedzy o produktach zbożowych, takich jak mąka jaglana, gryczana czy z amarantusa, czy wracających właśnie do łask zbożach, jak orkisz.
Okazuje się, że olej kokosowy i z dzikiej róży to nie tylko doskonałe kosmetyki naturalne, ale również produkty mające zastosowanie w kuchni. Zachęcam do lektury tej niezwykle sugestywnej książki – sama w trakcie jej przeglądania poczułam się głodna – tak pobudziła mój apetyt:)
Książka jest ciekawa nie tylko pod względem treści, ale też formy graficznej – kolorowe zdjęcia i tło tekstu wyróżniają ją na tle innych pozycji o tematyce kulinarnej. Mnie ta książka zainspirowała do samodzielnych poszukiwań zdrowych produktów, teraz na pewno będę bardziej zwracać uwagę na skład tego, co jem. W najbliższym czasie spróbuję też samodzielnie coś upiec – może tak zachwalany przez autorkę placek żytnio-owsiany z bakaliami? Albo skomponuję własny przepis, do czego zachęca nas autorka, zostawiając wolne miejsce na końcu książki… Zapraszam też Was do inspirowania się ciekawymi przepisami Beaty Pawlikowskiej i do zdrowych zmian w Waszym menu!
Kamila
Książkę poleca Wydawnictwo BURDA
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja