Pestycydy w torebkach herbaty – szkodliwa herbata w saszetkach
O pestycydach jest głośno już od wielu lat, jednak ostatnio na jaw wyszły nowe badania odnośnie przenikania szkodliwych środków do suszu herbacianego. Jak się okazuje przekraczają one nawet dopuszczalne normy bezpieczeństwa. Zobacz jaka herbata w torebkach jest szkodliwa dla naszego zdrowia.
Oczywiście wszelkie korzyści z picia herbaty, które do tej pory były znane, nadal są uznawane. W wielu krajach herbata jest najszlachetniejszym napojem. Niestety ostatnie badania wykazują, ze te najpopularniejsze herbaty w torebkach zawierają pozostałości środków z ochrony roślin. W kontakcie z wysoką temperaturą uwalniają się związki rakotwórcze oraz inne szkodliwe dla naszego organizmu.
Producenci herbat produkowanych komercyjnie na wielką skalę muszą ciąć koszty a co za tym idzie oszczędzają na odpowiednim oczyszczaniu suszu. Przez to do napoju przenikają bezpośrednio szkodliwe substancje. Takie informacje zostały upublicznione przez Kanadyjczyków, którzy testowali herbaty. Podczas badań wyszło, że 1 na 4 próbki popularnych herbat mają w składzie substancje, których używa się do ochrony upraw przez szkodnikami. Naukowcy twierdzą, że torebki też są toksyczne. Wszystko przez zawarte w nich chlor i związek chemiczny epichlorohydryna, które w połączeniu z wodą wydzielają niebezpieczny dla zdrowia związek 3-MCPD.
Pestycydy najczęściej pojawiające się w herbacie
- acetamipryd – powoduje nudności, osłabienie mięśni, drgawki, hipotermię
- chlorfenapyr – truje nawet w małych dawkach
- bifentryna – działanie rakotwórcze
Najbardziej niezdrowa okazała się herbata zielona Uncle Lee’s Legends of China, która w swoim składzie zawiera aż 22 rodzaje pestycyd oraz 10-krotnie przekracza dopuszczalne normy odnośnie obecności szkodliwych substancji. Zaraz po niej na czarnej liście wypadła zielona herbata marki Tetley (Tetley Pure Green Tea) z zawartością 18 pestycydów. Miejsce niżej znajduje się Twinings Earl Grey z 10 pestycydami. Natomiast popularna herbata Lipton Yellow Label Black Tea w badaniach wykazała skład 7 pestycydów.
Na 10 przebadanych herbat, niestety tylko jedna spełniała oficjalne normy – na nasze nieszczęście jest niedostępna w Polsce Red Rose Orange Pekoe.
Herbaty o podwyższonym poziomie pestycydów:
- zielona herbata Uncle Lee’s Legends of China – jasmine green tea (22)
- zielona herbata Tetley – green tea (18)
- herbata earl grey Twinings – Earl Grey (10)
- czarna herbata Lipton – yellow label black tea (7)
- herbata smakowa Signal – orange pekoe
- herbata smakowa King Cole – orange pekoe
- czarna herbata No Name – black tea
- zielona herbata Uncle Lee’s Legends of China – green tea
- zielona herbata Lipton – pure green tea
Mimo najnowszych badań producenci nadal twierdzą, że ich produkty są całkowicie bezpieczne a ponad to spełniają wszelkie wymagania i normy. Co ciekawe większa część z nich twierdzi, że pestycydy to powszechnie stosowany środek w przemyśle herbacianym nawet w przypadku upraw organicznych.
Rozwiązanie
Najlepszym rozwiązaniem na uchronienie się przed pestycydami w herbacie jest ograniczenie lub całkowite zaprzestanie picia herbaty w torebkach. Zawsze warto sprawdzać skład kupowanej herbaty lub wybrać się do sklepu z ekologiczną żywnością. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie przerzucenie się na herbatę liściastą z ekologicznych upraw i parzenie jej w imbryku lub specjalnych zaparzaczkach.
Aby herbata była smaczna i aromatyczna do jej przygotowania najlepiej jest użyć miękkiej wody o niskiej zawartości wapnia. W Polsce jednak bardzo trudno o taką wodę, bo z większości polskich kranów leci twarda woda o dużej zawartości fluoru i chloru, a te są wrogiem dobrej herbaty. A należy pamiętać, że woda jest bardzo ważnym składnikiem przygotowania herbaty, dlatego dobrym rozwiązaniem jest montaż domowych filtrów z wymiennikami jonowymi i aktywnym węglem, który usuwana z wody wapń, chlor, ołów i miedź. Jeśli natomiast nie mamy wpływu na wodę używaną do parzenia herbaty, wybierajmy herbaty cejlońskie – w mniejszym stopniu zmieniają smak pod wpływem wody.
Poza samą jakością wody na smak herbaty ma wpływ jej gotowanie. Najlepiej jest nauczyć się gotować wodę do tzw. „białego wrzenia”. Jest to krótki moment, który szybko przechodzi we wrzenie intensywne i burzliwe. W parzeniu herbaty bardzo ważne jest wykorzystanie odpowiedniej dawki suszu. To od ilości zależy smak i intensywność naparu. Nie powinno się brać go zbyt dużo, ponieważ przedawkowanie może ujemnie odbić się na smaku herbaty. Najczęściej sypie się jedną łyżeczkę suszu na jedną filiżankę – w przypadku herbaty łamanej lepiej, by była to płaska łyżeczka, a jeśli mamy herbatę liściastą, to możemy bez obaw wsypać łyżeczkę czubatą.
Parzenie herbaty powinno odbywać się w specjalnych czajniczkach, należy jednak pamiętać o podgrzaniu czajniczka przed wlaniem do niego herbaty. Nie powinno się używać czajniczków plastikowych i ceramicznych, ponieważ mogą one zmieniać smak herbaty. Temperatura wody, którą zalewamy herbatę jest uzależniona od rodzaju herbaty, jaką przygotowujemy. Czarną herbatę powinno się zalewać wodą o temperaturze 95 st. C, z kolei zieloną i białą – 75 st. C. Smak herbaty zależny jest też od czasu nasiąkania. Przyjęło się, że optymalny czas nasiąkania to 3-5 minut.
zobacz również:
Szkodliwe patelnie z powłoką PTFE – wpływ na zdrowie
Szkodliwe składniki kremów do twarzy – parafina, parabeny i inne
Domowe zagrożenia: szkodliwe odkurzanie i niebezpieczne gąbki?
Czy olejki eteryczne są toksyczne lub szkodliwe?
Konserwanty w żywności