Jabłko czy też gruszka? Kobiety z Wenus, mężczyźni z Marsa… Komu chudnie się łatwiej? Nie jedna kobieta powtarzała, że im – mężczyznom to łatwiej …a i tematu odchudzania też to dotyczy.
Różnice w dziedzinie chudnięcia obu płci widać już po samym podejściu do tego tematu. Zazwyczaj celem odchudzania kobiety jest jej szczupły wygląd. Dla mężczyzn rzadko kiedy motywacją jest szczupła sylwetka, nie przeszkadza im brzuszek. Na odchudzanie decydują się głównie wtedy, gdy wraz z otyłością pojawia się nadciśnienie, wysoki cholesterol, tróglicerydy, stłuszczenie wątroby i inne towarzyszące złemu odżywianiu choroby. Takie myślenie ma niewątpliwie podłoże społeczno – kulturowe.
Wśród kobiet panuje kult szczupłego ciała (może pomijając kobiety Rubensowskie). Nawet kilka kilogramów więcej przy 50 kg wadze kobiety zostaje dostrzegane. W mediach widzimy najczęściej szczupłe kobiety. W tych kwestiach mężczyźni mają nieco lepiej. Okrągły brzuszek, który pojawia się po ślubie komentowany jest „żona dobrze gotuje”.
Nie ma silnego nacisku na płeć męską –„ bądź szczupły”. Trudniej im zabrać się za odchudzanie, mimo iż to ich otyłość niesie za sobą poważne schorzenia. U mężczyzn tkanka tłuszczowa najczęściej odkłada się w okolicach brzucha – określana jako typ jabłko, otyłość android lana. Znacznie zwiększa ryzyko cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, zawału czy choroby nowotworowej. U mężczyzn aktywny jest przede wszystkim testosteron, ale wraz z przybywającymi kilogramami spada też jego poziom i mogą pojawić się problemy z erekcją. Panowie rzadko zdają sobie sprawę, ze to otyłość jest jego przyczyną.
U kobiet tkanka tłuszczowa gromadzi się głównie w okolicach ud i pośladków (zapas energii na czas ciąży i laktacji), tworząc otyłość typu gruszka. Konsekwencją nadmiaru kg jest obciążenie stawów i problemy z krążeniem w kończynach.
Starania męskiego odchudzania są zdecydowania bardziej skuteczne, aniżeli kobiet. Wiąże się to po pierwsze z tym, że mężczyźni fizjologicznie mają większą zawartość mięśni ( a mniej tkanki tłuszczowej). U panów zwykle jest 13-14% tłuszczu a u pań 23-24%. Stąd mężczyźni mają wyższą przemianę materii i dlatego nawet niewielkie zmiany w jadłospisie mężczyzny kończą się sukcesem na wadze. Po drugie otyłości brzusznej łatwiej się pozbyć.
U kobiet często przyczyną spowolnionej przemiany materii jest nagminne stosowanie ‘diet cud’. Organizm przyzwyczaja się wówczas do niższej podaży energii i na takim poziomie zaczyna pracować. Mało który mężczyzna przechodził przez takie męki. Wystarczy, że wprowadzi zasady zdrowego odżywiania: zacznie jeść regularnie: mało a często, wyeliminuje nadmiar alkoholu, tłuste mięsa i kolorowe napoje i już ma efekt.
Podejście płci do odchudzania również niesie za sobą różnice. Mężczyźni podchodzą do odchudzania zadaniowo. Mam schudnąć, wyznaczam cele, chudnę. W trakcie kuracji odchudzającej u kobiet cały czas coś się dzieje. Nie bez znaczenie jest również zespół napięcia miesiączkowego. Kobiety na ogół nie są konsekwentne. Zgubna okazuje się emocjonalność. Gdy jest im źle pozwalają sobie na ‘małe co nie co”. Z racji, że i tak się ‘złamały’ pałaszują całe opakowanie.
W przypadku mężczyzn jak i kobiet w okresie odchudzania ważne jest wsparcie. Najlepiej byłoby, gdyby mężczyźni uczyli kobiety wytrwałości, a panie motywowały partnerów do odchudzania. Ważne jest również, aby ze sobą nie rywalizować drogie Panie (mężczyźni jak wcześniej wspomniane chudną szybciej) i nie dosypywać partnerowi cukru do dań bo szybciej chudnie.