Co nowego w estetytyce i Anti – Agingu ? (Część I)
W dniach 24-26 września 2010 w Centrum Kongresowym Hilton odbył się jubileuszowy X Kongres Medycyny Estetycznej i Przeciwstarzeniowej. Równocześnie odbywała się IV Międzynarodowa Konferencja ‘Lasery i inne źródła energii w medycynie estetycznej’ oraz I Polskie – Rosyjskie Sympozjum Medycyny Estetycznej. Organizatorem tego niezwykle interesującego przedsięwzięcia jest Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej i Anti – aging przy współpracy z Podyplomową Szkołą Medycyny Estetycznej PTL. Impreza odbywa się pod patronatem Union Internationale de Medicine Estetique (UIME). Wykłady, seminaria, warsztaty i prezentacje firm na stoiskach w foyer Centrum Kongresowego to nieocenione źródło wiedzy na temat najważniejszych zagadnień medycyny estetycznej i przeciwstarzeniowej, w tym NOWOŚCI.
W biuletynie, który otrzymał każdy z uczestników przeczytać można fragment listu Carlo Alberto Bartolettiego do prof. dr. hab. med. Jerzego Woy – Wojciechowskiego, który stal się mottem tegorocznego kongresu. ‘W moim przekonaniu medycyna estetyczna nie może być interpretowana jako faustowski mit poszukiwania wiecznej młodości, ale jako codzienny, dobrze zaprogramowany wysiłek – tak pacjenta, jak i lekarza będącego jego przewodnikiem – mający na celu polepszenie i przywrócenie zaburzonych funkcji organizmu – pisał C. A. Bertolutti, prezydent Międzynarodowego Komitetu Naukowego Międzynarodowej Unii Medycyny Estetycznej.
Skóra, jak każdy żywy mikro – ekosystem, zmienia się wraz z upływem czasu. Tykające wskazówki zegara biologicznego sprawiają, że traci swoje właściwości i witalność. Poddane upływowi czasu i wpływowi środowiska komórki nie regenerują się tak jak w młodej skórze. Potrzebują stymulacji by odbudować swe naturalne zdolności do regeneracji. Wraz z postępującym procesem starzenia biodegradacji ulega wiele naturalnych substancji. Poziom kwasu hialuronowego czy L – polimlekowego w skórze spada. W wielu przypadkach wklepywanie nawet najlepszych preparatów z nośnikami nie wystarcza. Konieczna jest mezoterapia, czyli śródskórne iniekcje. Jej pierwsze zastosowanie w roku 1952 było prawdziwym krokiem milowym. Dziś producenci preparatów do mezoterapii prowadzą liczne badania kliniczne i co roku wprowadzają na rynek coraz to bardziej innowacyjne produkty i sposoby ich podawania. W koktajlach do ostrzykiwania śródskórnego pojawia się więc nie tylko nie usieciowany, usieciowany kwas hialuronowy czy mieszanka obu tych postaci HA, ale także liczne ‘przedłużające młodość’ dodatki typu induktory tkankowe (dekstranomery), substancje wiążące (glicerol) czy silne przeciwutleniacze (mannitol). Jedna z technologii zastosowanej do produkcji preparatów firmy Q – Med. nosi nawet wymowną nazwę NASHA. Choć nazwa ta to akronim od 'Non Animal Stabilised Hialuronic Acid’ to nasuwa skojarzenia z nazwiskiem Johna Forbesa Nasha Jr. Ten amerykański matematyk i ekonomista prowadząc badania nad teorią gier wprowadził koncept równowagi w grach niekooperacyjnych zwanych równowagą Nasha. ‘Nash equilibrium’ jest to profil strategii gier, w którym strategia każdego z graczy jest optymalna, przyjmując wybór jego oponentów za ustalony. W równowadze żaden z graczy nie ma powodów jednostronnie odstępować od strategii równowagi. W tym sensie równowaga jest stabilna. Warto więc postawić, tak jak poleca szwedzki Q-Med, na naturalne rozWIĄZANIA. Cierpliwsi mogą sięgnąć także po ‘zastrzyki młodości’ z kwasem L – polimlekowym czy hydroksylapatytem wapnia.
Najnowsze rozwiązania
Mezoterapia to bezoperacyjny lifting. Jest to leczenie dużych obszarów skóry poprzez uzupełnianie strat substancji endogennych. Piękne kwitnące rośliny też trzeba regularnie pielęgnować by wciąż na nowo mogły urzekać swym widokiem.
-Mamy dwie linie produktów. Pierwsza to produkty z linii ‘Revanesse’ kanadyjskiej firmy Prollenium Medical Technologies Inc., które są wypełniaczami. Mimo, że wiele firm ma kwas hialuronowy my z pewnością wyróżniamy się czystością i jakością produktu. Natomiast to co jeszcze w ogóle nie jest obecne na naszym rynku to połączenie kwasu hialuronowego z dekstranomerem (dopisek autora – mowa o produktach ‘ReDexis’ i ‘ReDexis Ultra’). To daje nam większe możliwości. Pani prof. Ewa Trznadel – Budźko będzie miała bardzo treściwy wykład o nowych możliwościach kojarzenia polisacharydów jako induktorów tkankowych. Kwas hialuronowy jest zwykłym wypełniaczem, czyli wypełniamy zmarszczkę a efekt jest natychmiastowy. Natomiast ma to do siebie, że po malutku jest biodegradowalny. Efekt zanika i trzeba dostrzyknąć. Mezoterapia preparatami z kwasem hialuoronowym, które my mamy sprawia, że pacjentka wychodzi zadowolona ponieważ od razu uzyskuje efekt. Jest to kwas usieciowany, a więc nadaje się do wypełniania zmarszczek, modelowania i konturowania twarzy. Do wszystkiego tego co robimy wypełniaczami – delikatne zmarszczki, głębokie zmarszczki, bruzdy, modelowanie, czyli kontur twarzy. Druga zawarta w preparacie substancja to induktor tkankowy, czyli coś co pobudza fibroblasty do produkcji kolagenu. To połączenie sprawia, że efekt jest naturalny. Niewidoczny, ale widoczny. Pozostajemy młodzi. Efekt utrzymuje się do 2 lat. Jest bardzo bezpieczny. Pani profesor E. Trznadel – Budźko mówiła o wszystkich doniesieniach, gdzie dekstranomer był do tej pory stosowany. By był całkowicie bezpieczny musi być kompatybilny i biodegradowalny. I taki jest. Nie ma takiego drugiego produktu na polskim rynku. Ściągnęliśmy ze świata coś czego u nas dotąd nie było. Jest to połączenie. Teraz mamy dużo preparatów samego kwasu hialuronowego i samych induktorów. Natomiast z samymi induktorami jest taki problem, że pacjentka po wstrzyknięciu ich nie widzi efektu, bo on pomalutku zaczyna się pojawiać, ale pacjent patrząc się codziennie do lustra dużej różnicy od razu nie zobaczy. Jeżeli lekarz zrobi dokumentację zdjęciową to pacjentki nie mogą uwierzyć, że tak wyglądały – opowiadała Agnieszka Zbrzeżny z PBS Polska sp. z o.o.
Zmiany ilościowe w skórze pociągają za sobą te jakościowe. Preparaty ‘Juvederm’ reklamowane są hasłem ‘Równowaga zapewniająca młody wygląd i dobre samopoczucie’. Z pewnością niejednemu pacjentowi pomogły odkryć na nowo jego naturalne piękno.
-‘Juvederm Hydrate’ jest nową kategorią preparatu do rewitalizacji. Poza standardowo stosowany kwasem hialuronowym jest wzbogacony o mannitol w związku z czym daje efekt głębszego nawilżenia skóry na dłuższy okres czasu. Można więc w standardowym protokole rewializacji wykonać mniej zabiegów osiągając lepsze efekty i powtarzać je po dłuższych okresach czasu, na przykład dwa razy do roku. Można go aplikować w okolice oczu, twarzy, szyi, dekoltu i na dłoniach. Preparat jest zaprojektowany dla osób młodych narażonych na promieniowanie słoneczne czy używających i palących papierosy, jak i dla tych starszych w celu lepszego nawilżenia i poprawy jej parametrów jakościowych. Mamy też inne doskonałe preparaty. Ostatnio otrzymaliśmy nagrodę ‘Pereł Dermatologii’ dla preparatu do ust ‘Juvederm Smile’. Preparat ten zawiera lidokainę, a więc daje efekt komfortu podczas zabiegu – mówiła Jagoda Kuchta z firmy Allergan. Dodatek silnego przeciwultleniacza jakim jest mannitol sprawia, że degradacja kwasu hialuronowego spowodowana oddziaływaniem wolnych rodników postępuje znacznie wolniej. Tak więc dłużej można się cieszyć także pięknym uśmiechem będącym najpiękniejszą kreacją jaką można zabłysnąć. Rozmawiając często spoglądamy na usta interlokutora i, często podświadomie, oceniamy na podstawie ich wyglądu jego wypowiedzi. Warto więc zadbać o ich nienaganny kontur i objętość.
W tym roku aż dwie ‘Perły Dermatologii Estetycznej’ za preparaty do mezoterapii ‘Princess Rich’ i do wolumetrii ‘Princess Volume’ wręczono przedstawicielom austriackiej firmy Croma. Żel ‘Princess Rich’ kumuluje nawilżające właściwości nawilżające naturalnego kwasu hialuronowego i glicerolu. Ten ostatni składnik to endogenny, kleisty polialkohol, który tworzy naturalny ‘płaszcz ochronny’ wokół cząsteczek kwasu hialuronowego w skórze właściwej. Kwas może więc skorzystać z jego właściwości odpornościowych – termicznych, mechanicznych i enzymatycznych. Tworzy też zaporę dla szkodliwych, przyczyniających się do biodegradacji HA wolnych rodników.
Proces starzenia to także spowolnienie procesu odnowy komórkowej. Preparaty na bazie kwasu L – polimlekowego pobudzają proces wytwarzania kolagenu, co w efekcie daje poprawę sprężystości, jędrności, gęstości tkanki skórnej oraz konturów twarzy. Trzeba jednak pamiętać, że nie są tradycyjnymi wypełniaczami, a więc tak jak wino przyjmują upływ czasu z niebywałym dostojeństwem. Choć efekty ich stosowania są relatywnie długotrwałe to trzeba na nie nieco poczekać.
-‘Sculptra’ jest obecna na rynkach światowych od 1999 roku. Polski oddział Sanofi – Aventis zdecydował się sprowadzić ten preparat na polski rynek dwa lata temu. Jest to preparat, który różni się od tradycyjnych wypełniaczy kwasu hialuronowego głównie tym, że efekt narasta w czasie. Nie pojawia się natychmiast, ale jest bardziej długotrwały. Efekty utrzymują się nawet do 25 miesięcy, czyli ponad 2 lata. Do tej pory mówiło się, że ‘Sculptra’ jest preparatem dla kobiet powyżej 45. r.ż. Jednak już teraz wiemy, że wielu lekarzy stosuje ją jako profilaktykę w przypadku młodszych pacjentek. Fantastycznie nadaje się do odbudowywania objętości, która tracimy z wiekiem. Bardzo dobrze kondycjonuje skórę, uzupełnia ubytki objętościowe. Jest wskazana dla kobiet, które mają szczupłe pociągłe twarze. Zabiegi należy powtarzać w serii. Średnio są to 3 zabiegi w serii. Kwas hialuronowy i L – polimlekowy to preparaty, które bardzo dobrze się uzupełniają i nie są dla siebie konkurencją. ‘Sculptra’ to także rozwiązanie problemów kobiet w wieku 45+ i 55+, gdyż delikatnie liftinguje i ‘unosi opadniętą’ skórę. Zwiększa gęstość skóry, stymuluje fibroblasty do produkcji endogennego kolagenu. Kwas L-polimlekowy podany technika głębokich depozytów nie tylko odbudowuje objętości i kształty, które zbiegiem czasu się zmieniają, ale również liftinguje – wyjaśniała Ewa Englender z Sanofi – Aventis.
Skuteczność leczenia estetycznego zależy nie tylko od właściwości i skuteczności zastosowanego produktu. W dużej mierze ma na nią także wpływ jakość iniekcji oraz profil pacjenta. W większości przypadków mezoterapia wymaga kilku sesji terapeutycznych oraz, po pewnym okresie czasu, sesji przypominających. Wszystkie one wiążą się nieodłącznie z koniecznością wykonania zabiegów iniekcji. By zwiększyć komfort pacjenta i poprawić jakość pracy lekarza warto sięgnąć po najnowsze rozwiązania. Jednym z nich ‘Elektroniczny system iniekcyjny do wypełniaczy zmarszczek i mezoterapii’ firmy Anteis S.A. Jego zastosowanie przynosi wiele korzyści zarówno dla lekarzy (lepsza kontrola prędkości iniekcji i wstrzykiwanej ilości produktu, jednorodny efekt wypełnienia dzięki lepszej integracji żelu ze skóra właściwą, zwiększona skuteczność iniekcji), jak i pacjentów (zmniejszenie dolegliwości bólowych w trakcie i po zabiegu, obniżenie czasu rekonwalescencji, lepsze wyniki estetyczne). System ten zaprojektowany został by jak najprecyzyjniej kontrolować wszystkie kluczowe parametry zabiegów wypełniania, modelowania i rewitalizacji skóry.
Po mezoterapii
Zmiany zachodzące w skórze pod wpływem procesu starzenia wymagają nie tylko kompleksowej terapii w gabinecie lekarza dermatologii czy medycyny estetycznej, ale także odpowiednio dobranego planu pozabiegowego. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pacjentów, którzy chcą przedłużyć uzyskane w trakcie mezoterapii efekty wiele firm opracowuje coraz to nowsze formuły mające wspomóc ‘powrót młodości’. Jeden z takich preparatów dermo kosmetycznych, ktory pojawił się niedawno w ofercie francuskiego Laboratoire Dermatologique BIODERMA jest ‘Matricium’.
-‘Matricium’ to pierwszy preparat na rynku, który działa na przyczyny starzenia, a mianowicie na procesy, które zachodzą w skórze właściwej. Skupiamy na oddziaływaniu się na warstwę skóry, w której znajdują się fibroblasty produkujące kolagen i elastyne, nie zapominając jednakże o naskórku, w którym występują keranocyty, zapewniając tym samym kompleksową i głęboką regeneracje skóry. Preparat skierowany jest przede wszystkim do gabinetów jako preparat podtrzymujący efekt zabiegu dzieki działaniu regenerującemu i stymulującemu odbudowę skóry. Cała kuracja preparatem ‘Matricium’ trwa 30 dni. Przez ten czas aplikujemy sterylna zawartość 1 ampułki, raz dziennie. Po nałożeniu preparatu możemy zastosować uzupełniający krem z linii ‘Matriciane’ np. liftingujący, wygładzający czy biowitalizujący. Najlepsze efekty widoczne są po 30 – tu dniach. Preparat powstał po 14 latach badań. Efekty potwierdzone są przez ponad 70 badań klinicznych przeprowadzonych w ważnych ośrodkach medycznych. Wykazały one m.in. znaczący wpływ ‘Matricium’ na stymulację fibroblastów i keranocytów. ‘Matricium’ pozwala odwrócić indeks mitotyczny, czyli efektywnie zwiększyć liczbę dzielących się komórek. Preparat otrzymał międzynarodowy patent, a co najważniejsze uzyskał europejski status preparatu medycznego klasy II A – wyjaśniała Joanna Arkuszewska, reprezentant medyczny firmy Bioderma. Kompleks Matricium nie jest ani cząsteczką, ani kosmetykiem, lecz wysokiej klasy środkiem odżywiającym komórki. Formuła ta składa się z 63 aktywnych składników, w tym : peptydów, aminokwasów, soli mineralnych, pierwiastków śladowych, witamin, węglowodanów, kwasu hialuronowego i nukleotydów. To zasoby, dzięki którym skóra odzyskuje dawne siły witalne. Ta zapobiegająca i proaktywna terapia może być stosowana także u osób z cerą wrażliwą i bezpośrednio po zabiegach. Jak za młodych lat !
Maya Kowalczyk
Zobacz również:
Nowości w medycynie estetycznej część IV
Nowości w medycynie estetycznej część II
Nowości w medycynie estetycznej część III