Nowoczesne zabiegi z kwasami QPeel w Łodzi – Klinika Magnolia

22 grudnia 2021, dodał: Redakcja

Artykuł zewnętrzny

Pulę nowoczesnych zabiegów zaawansowanych technologicznie do dogłębnej rewitalizacji warstw skóry Klinika Magnolia w Łodzi powiększyła o zabieg kwasami QPeel. Testerka urodowa serwisu UrodaiZdrowie miała okazję testować ten innowacyjny zabieg.

Zabiegi dedykowany jest do cery oznakami starzenia i zmęczenia, do skóry pozbawionej blasku, jędrności, sprężystości, z przebarwieniami, brakiem napięcia czyli dokładniej takiej jak moja. Miałam nadzieję na poprawę struktury warstw skóry: pobudzenie kolagenu i elastyny czyli o wzmocnienie „rusztowania” twarzy, ale też liczyłam na zniwelowanie lwiej zmarszczki. Moja skóra po lecie zmaga się też z problemem braku jędrności i sprężystości, jest pozbawiona blasku, szara i ziemista. Szukałam więc zabiegu, który działa dogłębnie, skutecznie i szybko, a przy tym pozwala na nie wyłączenie się z życia zawodowego i towarzyskiego (jeśli można mówić o takowym w czasach pandemii). W sukurs przyszedł innowacyjny zabieg jaki oferuje od niedawna Klinika Magnolia w Łodzi a mianowicie peeleng kwasami QPeel. Jest to zabieg bankietowy, ale plusem jest też to, że można go łączyć z takimi zabiegi medycyny estetycznej jak mezoterapia mikroigłowa czy laseroterapia. Efekty są widoczne już po pierwszym zabiegu, ale oczywiście w odstępie około 14 dni można sobie zafundować kolejną turę zabiegów dla wzmocnienia efektu. O wszystkim zadecyduje kosmetolog przeprowadzająca zabieg, bo to wszystko już zależy od indywidualnych potrzeb Waszej skóry. Ja poddałam się wyłącznie zabiegowi QPeel jeden raz, efekty są oszałamiające (nie był zabieg łączony z innym zabiegiem kosmetycznym), skóra wygląda bardzo korzystnie, właściwie mogę się pokusić o stwierdzenie, że jest to mój ulubiony zabieg bankietowy, dzięki któremu na drugi dzień wyglądasz o 10 lat młodziej. Są to nie tylko moje subiektywne odczucia, ale też komentarze najbliższych osób, które nie mogły nadziwić się jak po jednym zabiegu skóra może być tak napięta i sprężysta jak po liftingu, który jak wiadomo jest dość kosztownym zabiegiem.

Co obiecuje producent i dystrybutor QPeel?

Jak już wspomniałam stymulację głębokich warstw skóry, co jest niezwykle istotne dla skór dojrzałych (jak moja). Nie powoduje jednak podrażnień i długo utrzymującego się defektu w postaci rumienia, który zatrzymałby nas w domu na dłuższy czas. Wręcz przeciwnie po zabiegu na drugi dzień wygląda się efektownie, moja skóra jest skłonna do atopii, wrażliwa na wszelkie zabiegi, ale poradziła sobie z tym nieinwazyjnym zabiegiem bez problemu. Najważniejsza kwestia to oddziaływanie na wewnętrzne struktury skóry tego koktajlu kwasowego, który powoduje jej przebudowę, zagęszcza ją, wygładza, rozjaśnia (przebarwienia) i remodeluje.

Co zawiera QPeel?

Jest to mieszanka kwasów trójchlorooctowego, migdałowego i kojowego, dzięki czemu następuje kompleksowy i wielowarstwowy efekt naprawczy i silnie odmładzający.

Kwas trójchlorooctowy jest pochodną kwasu octowego i uznany za najsilniejszy kwas organiczny stosowany w kosmetyce i medycynie estetycznej. Powoduje chemiczne uszkodzenie naskórka, docierając do głębokich warstw brodawkowej skóry właściwej. Pobudza procesy autonaprawcze, uszkodzone komórki podlegają wymianie oraz głębokiej redermalizacji. I to właśnie ten kwas odpowiada za stymulację syntezy kolagenu i elastyny oraz uzupełnienie endogennego kwasu hialuronowego.

Kwas migdałowy – czyli kwas AHA o dużej gradacji pozyskiwany z gorzkich migdałów. Zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek i porów, poprawia w sposób widoczny strukturę skóry. Stymuluje kolagen, elastynę, nie uwrażliwia na promieniowanie UV. Stosowany do usuwania przebarwień i zwalczania blizn po trądziku
a także łagodzenia zmian trądzikowych. Dodatkowo nawilża skórę, stymuluje ją do produkowania kwasu hialuronowego, który ma zdolność trwałego wiązania wody w naskórku,

Kwas kojowy – działa silnie depigmentująco i rozjaśniająco dzięki hamowaniu aktywności enzymu (tyrozynazy), który pełni bardzo ważną rolę w procesie tworzenia melaniny, warunkującej koloryt skóry każdego człowieka. Kwas kojowy redukuje przebarwienia, nie uczulając skóry i jej nie podrażniając. Poprawia jej koloryt i nawilżenie, przyśpiesza regenerację.

Przebieg i efekty zabiegu QPeel

Atutem tego zabiegu jest możliwość całorocznego zastosowania oraz fakt, że jest on serwowany skórze bez użycia igieł, za którymi nie przepadają pacjenci podczas tego typu zabiegów. Ten intensywny zabieg trwa stosunkowo krótko, co jest ogromnym plusem dla osób, ceniących swój czas. Przynajmniej w moim przypadku zwracam ogromną uwagę na to, aby poddawać się zabiegom szybkim, skutecznym i nieinwazyjnym. Tak też było w tym przypadku, po demakijażu twarzy, kosmetolog nakłada praktycznie od razu ampułkę z produktem, lekko wmasowując ją w skórę, uczucie pieczenia jest nikłe. Przy kolejnych dawkach uczucie pieczenia się zwiększa, co niweluje z czasem specjalna maska kojąca. Właściwie cały zabieg trwał 30 minut, dzięki czemu mogłam wrócić do codziennych zajęć. Efekt zaczerwienienia trwał u mnie jeden dzień, skóra nie łuszczyła się, ale była bardzo spragniona wszelkich masek odżywczych, serum, kremów i ukojenia. Chłonie wszelkie dobroczynne składniki z naszych kosmetyków, dlatego postawiłam na naturalną pielęgnację i stosowanie produktów bez parabenów czy silikonu. Po dwóch dniach od zabiegu skóra lekko się łuszczy, co jest normalnym przejawem i skutkiem zastosowania kwasów. Na trzeci dzień wyłania się piękna, nieskazitelna cera, skóra jest odświeżona, promienna, gładka w dotyku wręcz aksamitna, taka nowa ja!

Zabieg można stosować również na skórę szyi i dekoltu, tak więc polecam go Paniom, które w tych obszarach skóry potrzebują pomocy w postaci rewitalizacji i odmłodzenia. Jak wspomniała kosmetolog zabieg jest przeznaczony właściwie dla każdego typu cery w każdym wieku, jest świetnie tolerowany również przez młodsze pacjentki, które dbają o profilaktykę i pragną zapobiegać efektom starzenia. Szczególnie jeśli chcecie zniwelować przebarwienia ten zabieg jest specjalnie dla Was, a jego efekty są widoczne praktycznie zaraz na drugi dzień. Największe wrażenie zrobiło na mnie usunięcie drobnej lwiej zmarszczki, która od jakiegoś czasu zaczęła mi towarzyszyć po wakacjach, i miałam zamiar ją usunąć bardziej inwazyjnym zabiegiem. Cieszy mnie też niezwykle spektakularny szybki efekt odmłodzenia i rozjaśnienia skóry, i efekt liftingu, który w przypadku mojej dojrzałej cery jest niezwykle cenny.