Każdy z nas lubi zjeść kolację przy świecach lub wziąć długą, relaksującą kąpiel z magicznym oświetleniem w roli głównej. Jednak niewiele osób wie, że piękne, kolorowe świeczki mogą wyrządzić ogromne szkody dla naszego organizmu.
Najczęściej świeczki zrobione są z oleju parafinowego, którego spalanie powoduje wydobywanie się rakotwórczego benzenu. Dodatkowo w oparach znajduje się toluen, który może wywoływać zawroty głowy, problemy z koncentracją i bóle skroni. Przy częstym wdychaniu zaburza pracę układu oddechowego, krwionośnego i odpornościowego.
Czy to oznacza, że powinniśmy zrezygnować z przyjemności jakie dają nam świeczki, zwłaszcza podczas chłodnego, jesiennego wieczora? Naukowcy uważają, że zagrożenie stwarzają świece wykonane z oleju parafinowego. Te, które zrobione są z soi czy wosku pszczelego nie mają większego wpływu na nasze zdrowie. Różnica w cenie to zaledwie kilka złotych, a minimalizujemy ryzyko zachorowań.
Najlepiej unikać świec o zapachu cytrynowym, drzewa sandałowego oraz drewna agarowego. Naukowcy uważają, że ich wdychanie powodują podobne szkody jak palenie papierów. Stężenie linolenu czyli aromatu cytrynowego jest ponad 100 razy większe niż dotychczas sądzono. W czasie spalania substancja wchodzi w reakcje z ozonem, przez co powstaje formaldehyd. Środek ten jest szczególnie niebezpieczny w zamkniętych pomieszczeniach z kiepską wentylacją. Powodować może ostre biegunki, krwotoki z nosa, obrzęki gardła i zmiany w jamie nosowej.
Kupując świece zapachowe wystrzegajmy się tych z oleju parafinowego, zwłaszcza tych o zapachu cytrynowym. Mogą być szczególnie szkodliwe dla zdrowia. Pamiętajmy również o dobrej wentylacji pomieszczenia, w którym chcemy zrobić romantyczny nastrój.
zobacz również:
Domowe kuracje wspomagające ciało i umysł: aromaterapia
Domowy sposób na cellulit: bańki chińskie
Ćwiczenia mięśni twarzy
Prawdy i mity na temat peelingów