„Moje ciało jest okej”. Ważna książka o ciele, emocjach i samoakceptacji
Jak polubić swoje ciało i poczuć się w nim dobrze?
Pierwsza książka dla dzieci holistycznie wspierająca zdrowie psychiczne i fizyczne.
Kiedy ma się 9 czy 12 lat, nie jest łatwo dogadać się z własnym ciałem. Może nogi wydają się za długie? Włosy są w mysim kolorze lub zbyt kręcone? Uśmiech nie tak ładny jak u innych? Dopadają nas kompleksy, możemy spotkać się z hejtem lub czuć się odrzuceni. Ta książka pomaga odpowiedzieć na pytania:
● Jak zaakceptować siebie i poczuć się dobrze w swoim ciele?
● Jak ogarnąć wszystkie emocje, które pojawiają się, gdy o nim myślimy?
● Co zrobić z tym, czego w sobie nie lubimy?
Twoje ciało jest jedyne w swoim rodzaju. Właśnie dlatego, że jest twoje. I jest naprawdę okej!
Jesteś rodzicem? Książka “Moje ciało jest okej”:
– pomoże ci uporządkować własną wiedzę na temat emocji związanych z ciałem,
– podpowie, jak przełożyć ją na język zrozumiały dla dziecka i adekwatny do jego poziomu rozwojowego,
– możecie ją czytać wspólnie albo możesz ją sprezentować dziecku do własnej lektury,
– może stanowić pretekst do rodzinnych rozmów na temat emocji i ciała,
– jest źródłem ciekawych zabaw i ćwiczeń do wspólnego wykonywania.
Pracujesz z dziećmi lub rodzicami? Książka “Moje ciało jest okej”:
– pomoże ci zrozumieć dziecięcy punkt widzenia na temat emocji wokół ciała,
– może stanowić punkt wyjścia do przeprowadzenia lekcji czy warsztatu na temat emocji związanych z ciałem: kompleksów, hejtu, tematu różnorodności,
– jest wartościowym materiałem edukacyjnym do polecania swoim podopiecznym, klientom i ich rodzicom – taki, z którym będą mogli samodzielnie działać;
– stanowi świetną pozycję do szkolnej biblioteczki – tak żeby każde dziecko, które ma potrzebę, mogło po nią sięgnąć!
„Tego w szkole nie uczyli!” – miałam ochotę zakrzyknąć po niemal co drugiej stronie. I mogłabym się po lekturze zasmucić, bo taka książka była bardzo potrzebna, gdy to ja byłam młoda, kawał czasu temu. Ale zamiast tego jest we mnie już tylko radość, bo wierzę, że oto dzięki niej kolejne pokolenia będą wrażliwsze i pewniejsze siebie. I to równocześnie!
Justyna Suchecka, autorka książki Young Power!, dziennikarka edukacyjna
Korzystając z okazji, zaprosiliśmy Autorki do krótkiej rozmowy:
Z jakimi kompleksami najczęściej zmaga się współczesna młodzież?
Anna Natasza Górecka: Zdecydowanie najczęstszym kompleksem jest postrzeganie siebie jako osobę grubą. Według danych sieci badawczej HSBC polskie 11-13-latki są na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o negatywny obraz ciała, spośród 43 krajów objętych badaniem! Połowa badanych dziewczyn oraz jedna trzecia chłopców określała siebie jako osoby “za grube” lub “trochę za grube”. To znacznie więcej, niż odsetek dzieci realnie mających nadwagę/otyłość.
Poza tym u nastoletnich dziewczyn często zdarza się postrzeganie swoich piersi jako zbyt małe; chłopcy z kolei mocno zwracają uwagę na swoją muskulaturę i tężyznę fizyczną. W obu tych grupach pojawia się też negatywna ocena swojego wzrostu.
Aleksandra Górecka: To dane z badań, ale ich potwierdzenie widzę też na co dzień w pracy z dziećmi i młodzieżą. Byłam kiedyś świadkiem takiej sytuacji: grupa dzieci szła na spacer do parku. Jedna z dziewczynek zablokowała furtkę i zapytała chłopca, który chciał wejść: “Jak myślisz, czy jestem gruba?”. Chłopiec zmieszany pokręcił głową, a ona wpuściła go do środka, kierując pytanie do kolejnego dziecka: “Czy jestem gruba? A ty jak myślisz, czy jestem gruba?”. Jej potrzeba tego, żeby usłyszeć “NIE, nie jesteś gruba”, była tak wielka, że nawet kiedy już wszystkie dzieci przeszły przez furtkę, nie została spełniona. Uderzyła mnie ta sytuacja.
Anna Natasza Górecka: Mówiąc o negatywnym obrazie ciała warto też wspomnieć o nastolatkach transpłciowych lub niebinarnych, które oprócz kompleksów takich samych jak ich cispłciowi równieśnicy mogą doświadczać dysforii płciowej, tzn. cierpienia związanego z brakiem spójności między wyglądem ciała a płcią. Są więc w szczególnie trudnej sytuacji.
Jak zmieniły się problemy nastolatków z akceptacją swojego ciała na przestrzeni ostatnich 30 lat?
Aleksandra Górecka: Pracując w edukacji widzę, jak duży wpływ na młode osoby mają social media i wzorce piękna, z którymi się tam stykają. Niestety, mimo że na Instagramie czy TikToku są dostępne treści ciałopozytywne, to realnie młodzież rzadko ma z nimi kontakt, najczęściej followują konta rozrywkowe, w których występują osoby o bardzo konkretnym typie ciała (szczupłe, wysokie, z dużym biustem, często z mocnym makijażem). Brakuje tam przede wszystkim różnorodności. To budzi przekonanie, że wszyscy ludzie powinni dążyć do tego jedynego, idealnego wzorca.
Ważne jest też to, że w dzisiejszych czasach dzieci czy nastolatki dużo więcej treści medialnych konsumują samodzielnie, bez towarzystwa rodziców, którzy mogliby je odpowiednio skomentować czy na przykład wskazać, czemu nie warto porównywać się do influencerów i influenerek z TikToka.
Anna Natasza Górecka: No właśnie, a to rodzice mają największy wpływ na to, jak dzieci postrzegają swoje ciało, przynajmniej w okresie przednastoletnim. Szczególnie w przypadku dziewczynek to, jak matka odnosi się do swojego ciała, jest kluczowe. Jeśli ciągle rzuca krytyczne uwagi, przeglądając się w lustrze, okazuje zestresowanie i wstyd na plaży lub jest wiecznie na diecie, to córka startuje w życie z przekonaniem, że to jest właściwy model, że tak trzeba. Jeśli więc chcemy, żeby nasze dziecko miało ze swoim ciałem dobrą, czułą i ciepłą relację, pierwszy krok to zadanie sobie pytania: a jak z tym tematem jest u mnie?
Czy współcześni rodzice są lepiej przygotowani do wspierania swoich dzieci w okresie dojrzewania niż rodzice nastolatków w latach 90.?
Anna Natasza Górecka: Na pewno panuje dużo większa świadomość, że temat obrazu ciała i relacji z nim istnieje i jest ważny. A to pierwszy krok do działania! Z racji swojego drugiego zawodu bacznie obserwuję trendy kulturowe i z radością widzę, jak w ostatnich latach coraz częściej również w mediach masowych poruszane są tematy związane z ciałopozytywnością czy różnorodnością, nawet w telewizji śniadaniowej czy piosenkach z list przebojów. Ale czy to znaczy, że rodzice są lepiej przygotowani do wspierania nastolatków? Niekoniecznie. Często ich własna relacja z ciałem jest nieuporządkowana, a trudno nauczyć dziecko akceptacji, jeśli samemu się jej dla siebie nie ma. Mam wrażenie, że wiele rodziców wie, że to ważna sprawa, ale nie do końca wie, jak się za nią zabrać.
Aleksandra Górecka: To był właśnie jeden z celów, który przyświecał nam przy pisaniu książki: dać rodzicom do ręki gotowe narzędzie, które uporządkuje wiedzę i przedstawi ją w prostej, dostosowanej do dzieci i interaktywnej formie. I chociaż sama książka jest skierowana do młodzieży 9-12 lat, to dostajemy wiele głosów, że dorośli czytając ją z dziećmi, dużo też z niej czerpią dla samych siebie. Dlatego lubimy mówić, że to “książka dla wewnętrznego dziecka każdego z nas”.
Dziękujemy za rozmowę.
Literatura:
● Spotlight on adolescent health and well-being: Findings from the 2017/2018 Health Behaviour in School-aged Children (HBSC) survey in Europe and Canada
● Borzucka-Sitkiewicz Katarzyna (2013), „Kształtowanie pozytywnego wizerunku ciała jako element profilaktyki zaburzeń zdrowia somatycznego i psychospołecznego”. W: K. Borzucka-Sitkiewicz, K. Kowalczewska-Grabowska (red.), „Profilaktyka wybranych problemów zdrowotnych (w wymiarze edukacyjnym)” (s. 55-78). Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.
***
O Autorkach:
Anna Natasza Górecka – psycholożka z wykształcenia, absolwentka psychologii, magister psychologii, ukończyła psychologię na UW, ma wykształcenie psychologiczne. Studentka Szkoły Psychoterapii Gestalt. Promotorka ciałopozytywności, promotorka self-care, promotorka zdrowia psychicznego.
“Wierzę, że wiedza o tym, jak się ze swoim ciałem dogadać i jak o nie emocjonalnie dbać, jest podstawowym prawem, które należy się każdemu od najmłodszych lat.
Częściowo wynika to z moich wartości i z psychologicznego wykształcenia, ale częścią tej historii jest też moja własna droga: piętnastego roku życia towarzyszą mi bielactwo oraz wahania wagi, a proces nauki akceptowania siebie był dla mnie prawdziwą szkołą ciałopozytywności. Czasem myślę, że zdałam egzamin na piątkę, czasem a niekiedy mam wrażenie, że powtarzam rok. Obie opcje są okej.
Od kilku lat fascynuje mnie też świadoma praca z ciałem i wykorzystanie ruchu w psychoterapii. W ramach swojej działalności w tym zakresie miałam m.in.między innymi okazję prowadzić wraz z Olą warsztaty we współpracy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
W wolnym czasie lubię jeździć rowerem krótko- i długodystansowo (wyprawa po Azji Środkowo-Wschodniej bardzo wzbogaciła moją świadomość o to, jak cielesność jest postrzegana w innych kulturach!).
– W 2016 roku ukończyłam Studia studia magisterskie na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
– Mam za sobą roczny kurs technik Terapii terapii Tańcem tańcem i Ruchem ruchem oraz analizy ruchu w Ośrodku Terapii Tańcem i Ruchem IBA na przełomie lat 2019/2020.
– W latach 2020–/2021 odbyłam szkolenie I stopnia Terapii terapii Skoncentrowanej skoncentrowanej na Rozwiązaniach rozwiązaniach w Centrum PSR.
– Od 2021 roku uczęszczam do Szkoły Psychoterapii Gestalt”
Aleksandra Górecka – z wykształcenia pedagożka, z zawodu edukatorka i animatorka kulturalna. Obecnie współpracuję z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i z Muzeum Narodowym w Warszawie a podczas wakacji współdziałam również z inicjatywą SpotlightKids w ramach półkolonii.
Prowadząc warsztaty dla dzieci i młodzieży, ciągle wraz z nimi odkrywam świat na nowo. Uważam, że każdy powinien mieć prawo zadawać wszystkie pytania, jakie mu przyjdą do głowy, i w niekrzywdzący innych sposób wyrażać własne zdanie, nawet jeśli komuś się ono nie podoba.
Lubię uczyć się nowych rzeczy twórczych: kilka lat chodziłam na ceramikę, próbowałam swoich sił w malarstwie, zaczynam przygodę z linorytem… I szukam dalej!
Poza dbaniem o kreatywny rozwój głowy staram się dbać o moje ciało. Uwielbiam zdrowo piec i gotować – dużo eksperymentuje z kuchnią wegetariańską i wegańską. Ponadto co i rusz poznaję nowe sporty – chwilę grałam w polobike, wspinałam się na ściance wspinaczkowej. W czasie ładnej (brzydkiej czasem też!) pogody ruszam na rower, gdy jest jeszcze ładniej – wsiadam do kajaka.
Temat ciała i emocji jest mi osobiście bliski, pierwsze kompleksy pożegnałam, pozując jako modelka na w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a moja dalsza praca nad ciałopozytywnością trwa.
– W w 2014 roku ukończyłam studia magisterskie na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego
– od 2017 roku współpracuję jako edukatorka z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, a od 2020 roku również z Muzeum Narodowym w Warszawie.
– w ciągu ostatnich kilku lat współprowadziłam półkolonie letnie i zimowe dla dzieci w wieku 7–-12 lat (w ramach projektu Spotlight Kids oraz we współpracy z ośrodkiem Sztukarnia).