Maślankowa panna cotta z owocami. Deser, który smakuje jak lato

Avatar photo
28 maja 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Nie wiem, jak Ty, ale ja mam kilka takich deserów, które przywołują u mnie konkretne emocje. Gdy tylko je przygotowuję, czuję się, jakbym przenosiła się w inne miejsce – do ogrodu pełnego kwiatów, na taras pachnący świeżym bzem albo do kuchni mojej babci, gdzie wszystko smakowało jak dom. Jednym z takich deserów jest właśnie panna cotta – ale nie byle jaka. Dziś opowiem Ci o jej nieco lżejszej, bardziej orzeźwiającej wersji – maślankowej panna cotcie z owocami. To kwintesencja delikatności, prostoty i tego czegoś, co sprawia, że nawet zwykły dzień staje się nieco bardziej wyjątkowy.

Włoska panna cotta to klasyka – aksamitna, kremowa, wręcz dekadencka. Ale kiedy dodasz do niej maślankę, zmienia się wszystko. Pojawia się subtelna kwasowość, świeżość, lekkość – i właśnie to mnie w niej urzekło. Maślanka sprawia, że deser przestaje być ciężki, a zaczyna cudownie współgrać z sezonowymi owocami. To trochę jak połączenie elegancji z rustykalnym urokiem – niby finezyjnie, a jednak tak swojsko i przyjemnie.

panna cotta maslankowa

Pamiętam pierwszy raz, kiedy zrobiłam ten deser – był środek czerwca, na targu pachniało truskawkami i bzem, a ja chciałam podać coś, co zachwyci gości, ale nie przytłoczy po obiedzie. Wtedy właśnie zrodziła się panna cotta z maślanką – trochę eksperymentalna, ale szybko podbiła serca moich bliskich. Dziś to jeden z moich popisowych letnich deserów, który robię niemal bez patrzenia w przepis.

Składniki na maślankową panna cottę, które masz pod ręką

Co najlepsze – do przygotowania tego deseru nie potrzeba wyszukanych składników. Wystarczy kilka prostych rzeczy, które znajdziesz w niemal każdej kuchni:

  • 2 szklanki maślanki

  • 1 szklanka śmietanki 36%

  • 15 gram żelatyny

  • 80 gram cukru

  • 1 opakowanie cukru wanilinowego (lub laska wanilii, jeśli chcesz zaszaleć)

Do tego owoce – sezonowe, świeże, najlepiej takie, które aż pachną latem. U mnie najczęściej są to truskawki, maliny, jagody. Ale równie dobrze sprawdzą się pokrojone brzoskwinie, borówki czy porzeczki. Możesz też dodać odrobinę mięty albo odrobinę startej skórki z limonki – niebo.

Jak przygotować maślankową panna cottę?

To naprawdę prostsze, niż myślisz. Wystarczy chwila skupienia i odrobina cierpliwości, bo panna cotta musi się odpowiednio ściąć – ale poza tym to właściwie deser bez wysiłku.

1. Żelatynę zalewam odrobiną zimnej wody i odstawiam na 10 minut do napęcznienia.

W tym czasie w rondelku podgrzewam śmietankę z cukrem i cukrem wanilinowym – ale nie gotuję, tylko doprowadzam do momentu, aż cukier się rozpuści. Jeśli używam laski wanilii, to przekrawam ją wzdłuż i dorzucam do śmietanki, żeby wyciągnąć jak najwięcej aromatu.

2. Do ciepłej śmietanki dodaję napęczniałą żelatynę i dokładnie mieszam, aż się całkowicie rozpuści.

Zdejmuję rondel z ognia i czekam, aż masa lekko przestygnie. Potem dodaję maślankę – najlepiej, żeby miała temperaturę pokojową, dzięki czemu nie zrobią się grudki. Wszystko mieszam, rozlewam do pucharków lub szklanek i wstawiam do lodówki na minimum 4 godziny (a najlepiej na całą noc).

3. Przed podaniem dekoruję świeżymi owocami.

I tu masz pełną dowolność – możesz ułożyć owoce warstwami, zrobić z nich sos, posypać je orzechami albo polać odrobiną miodu. Wszystko zależy od Twojej fantazji.

Dlaczego warto przygotować panna cottę z maślanki?

Po pierwsze – to deser lekki, ale sycący. Nie zasładza, tylko przyjemnie orzeźwia. Po drugie – maślanka jest bardzo zdrowa, bogata w wapń i probiotyki, a do tego niskokaloryczna. Śmietanka dodaje kremowości, ale proporcja sprawia, że nie czujesz się po nim jak po porcji lodów z bitą śmietaną.

Po trzecie – panna cotta to deser, który zawsze wygląda elegancko. Możesz go podać w kieliszkach, słoiczkach, szklankach, a nawet formach silikonowych – i zawsze będzie robił wrażenie. A smak? Powiem Ci tylko tyle: jeden kęs i wiesz, że lato właśnie zaczęło się na dobre. Jeśli szukasz deseru, który zachwyci Twoich gości, ale nie wymaga od Ciebie godzin spędzonych przy piekarniku – spróbuj tej wersji panna cotty. Dla mnie to nie tylko przepis, to sposób na małe święto w środku tygodnia. Wystarczy trochę maślanki, śmietanka i kilka owoców, by przenieść się w zupełnie inny świat.

Smacznego!