Mandarynką we flądrę
Lubię flądry – pięknie przyjmują smaki marynat. Kojarzą mi się zawsze z pobytami nad Bałtykiem.
Czas: 20 minut + marynowanie
Składniki:
2 flądry (wypatroszone, ze skórą, bez głowy)
sok z 1 cytryny
sok z 2 dużych – słodkich mandarynek
skórka z mandarynki (1/2 oczyszczona z białego pod skórką i pokrojona w cienkie paseczki)
1 łyżeczka grubo mielonego czarnego pieprzu
1/2 płaskiej łyżeczki soli
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżeczka brązowego cukru
olej do smażenia
1 łyżka masła
mąka do oprószenia
Zrobić marynatę mieszając: sok z mandarynek, cytryny, 1/3 szklanki oleju, cukru, skórki mandarynkowej, sosu sojowego. Zalać nią ryby i zostawić na godzinę w lodówce. Wyjąć ryby z marynaty. Osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi. Osolić, posypać pieprzem, oprószyć mąką.
Rozgrzać na patelni olej z masłem (raczej sporo – flądry dobrze się smażą jak są w oleju zanurzone). Wkładać rybę na mocno rozgrzany tłuszcz i smażyć na rumiano z obu stron.