Mamo, siusiu! Nowości na rozwiązanie mokrego problemu
Wiele mówi się o tym, że dziecko musi być gotowe na sprostanie temu trudnemu zadaniu, jednak szkoła siusiu, to również trening dla Twojej cierpliwości i łagodności. Nie tylko pierwsze zajęcia mogą okazać się wyczerpujące i zniechęcające do dalszych potyczek. Jak nie zrazić do nocnika naszego małego rozbójnika? Jak wybrać właściwy „tron“ dla maluszka? Warto poznać kilka małych sztuczek, wręcz magicznie ułatwiających całą przygodę z siusiu. A kiedy zacząć kurs? Kiedy i Ty będziesz na to gotowa!
Misja możliwa – kurs trafiania do nocnika
To nie jest łatwy kurs! Mały może szybko wejść na inne szlaki i mieć na uwadze zupełnie inne rozwiązania problemu. Na forach internetowych, mamy, dzieląc się swoimi doświadczeniami, piszą o ryku, krzyku i tupaniu, siusianiu na dywany, poduszki, pieluszki, majteczki – czyli wszędzie indziej, a nie tam, gdzie zakładał plan. Ty oczywiście chciałabyś, aby wszystko lądowało w jednym miejscu – w nocniku, a potem w toalecie. Jednak, aby odnieść sukces i postawić kolejne trofeum wychowawcze na kominku lub półce, pamiętaj, że cały kurs może potrwać nawet do 6-8 miesięcy i to dotyczy dni, bo jeśli chodzi o noce, może to być bardziej skomplikowany temat.
Bądź wyrozumiała, nie naciskaj na maluszka i nagradzaj go za każdy mały sukces. Wybierz wygodny nocnik dla niego i również dla Ciebie pod względem praktyczności, tak w domu, jak i w innych miejscach, do których możecie się często wybierać. Na rynku znajdziesz propozycję, które będą dla Ciebie optymalne i pomogą maluszkowi szybciej przestawić się na toaletę. Bądź przygotowana na podróże i spacery, gdzie można kontynuować trening i umocnić nową umiejętność.
Jesteś gotowa? Lista znaków wskazujących
Cierpliwości, szkoła siusiu to może być wyzwanie nie tylko dla Twojego szkraba, ale również dla Ciebie, dlatego bądźcie oboje na to gotowi. Ty – masz czas i pokłady niewątpiącej, niewyczerpanej energii i cierpliwości. Ono z kolei – musi spełnić całą listę wymagań. Spokojnie – nie zapominaj, że każde dziecko jest inne i również w tej kwestii musisz odkryć jego indywidualność. Wypatruj symptomów gotowości, a stan suchej, zdrowej pupy, osiągniecie bez większego problemu. Oto najczęstsze z nich:
* Twoje dziecko informuje, że jego pielucha nie jest już sucha
* Dziecko zaczyna wykazywać zainteresowanie toaletą, nocnikiem
* Woła, że chce siusiu
* Rozumie i podąża za instrukcjami
* Twoje dziecko czuje się niekomfortowo z mokrą pieluchą
* Ma suchą pieluchę przez przynajmniej 2 godziny dziennie lub nawet dłużej
* Wstaje z drzemki z suchą pieluchą
* Samodzielnie ściąga spodnie i potrafi je z powrotem nałożyć
Znaki te mogą pojawić sie około18 – 24 miesiąca, ale wiadomo, każde dziecko jest wyjątkowe i może być również wyjątkowe pod tym względem – tu nie ma ścisłych zasad. Częściej zdarzają się odstępstwa od reguły! Bądź czujna.
Przedstaw nocnik. Powiedz swojemu dziecku, że to jego własny „tron“, na którym może rządzić. Pozwól mu na to, żeby na początku mógł tam siadać w ubraniu, ale bez pieluchy i spodni. Niech poczuje się na nim wygodnie.
Otwórz drzwi do łazienki. Niech maluszek podąży za Tobą, w ten sposób szybciej będzie naśladować Twoje kolejne kroki. Niech czuje się tam bezpiecznie. Pozwól mu na zabawę w spuszczanie wody, a swój „tron“ niech widzi w okolicy. Producenci nocników, tacy jak np. Potette, mają również swoje sposoby, aby szybko zachęcić dzieciaki do nocników, a nawet do kibelka. Modele są dostosowane do tego, aby kłaść je na sedesie. Dzięki temu maluszek jest jeszcze bardziej przekonany do korzystania z łazienki, gdyż widzi, że cała akcja dzieje się w miejscu, gdzie robią to mama i tata.
Drzwi do świadomości otwarte — do łazienki – też
Trening nocniczka to nauka zaprzyjaźniania i oswajania się z nim, dlatego wykorzystaj kontekst przestrzeni, w której czuje się bezpiecznie, którą kojarzy z zabawą, bezstresowymi sytuacjami. Stawiaj go w różnych ważnych dla dziecka miejscach, które są jego ulubionymi zakątkami. Niech obserwuje, dotyka, bawi się nim. Niech wstaje z niego, kiedy chce. Nie zmuszaj go do niczego, bo nauka będzie dłuższa i bardziej męcząca dla Was obojga. Zazwyczaj dzieciom chce się kupkę raz, dwa razy dziennie. Sadzaj dziecko w regularnych odstępach na nocnik – np. co dwie godziny. Rozmawiaj z nim, kiedy siedzi na „tronie“. Niech czuje się zrelaksowane.
Kolejnym krokim jest pokazanie jak korzysta się z nocniczka – mała demonstracja jego niezwykłej użytkowności. Zawartość brudnej pieluszki możesz przerzucić do niego, potem z niego do toalety – niech maluszek to obserwuje i sam spłucze wodę.
Komfortowo, bezpiecznie i higienicznie – nocnik na medal
Czasami kwestią może być źle dobrany nocnik. Jest ważne, aby maluch czuł się dobrze siedząc na nim. Gdy tylko poczuje jakąś przeszkodę dla ciała i wykonywanych ruchów, może szybko się zniechęcić. Nagradzaj dziecko za każde siedzenie na nocniczku słowami, brawami.
Wiadomo, czasami sam nocnik odstrasza, więc, aby było co nagradzać, może potrzebny jest taki, który już nagrodzono za wyjątkowe zachęcanie do robienia siusiu we właściwych miejscach. W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, od ostatnich dwóch lat, mamy cieszą się z nocników Potette. Nagradzane tam, za właśnie swoje zachęcanie i sukcesy w tzw. potty trainingu, mają wiele zalet, które ułatwią naukę. W Polsce pojawiły się ostatnio w sprzedaży w pracowni www.ziabaqlu.com prowadzonej przez, doświadczoną w nocniczkowym treningu, mamę i projektantkę akcesoriów dla dzieci, Natalię Orłow.
Dzięki Potette możesz konsekwentnie w różnych miejscach prowadzić swoje działania z nocnikiem – weź go ze sobą na spacer, bo w Polsce mamy zakaz siusiania w terenie! Weź go również w podróż, na zakupy – bardzo higieniczne rozwiązanie pomoże Ci nie martwić się o warunki i „ładunki“, które ląduja na dnie specjanych, jednorazowych władów do nocników – poleca Natalia Orłow.
Wkłady z pochłaniaczem cieczy to zero sprzątania, zero przykrego zapachu – wszystko szczelnie zawinięte, gotowe do wyrzucenia w każdym momencie, co oznacza klika minut więcej dla Ciebie. Nie musisz bać się, że parking w lesie zniechęci Twoje dziecko do dalszej nauki siusiania. Również tam możesz wziąć ze sobą nocnik.
Siusiowe sukcesy Potette i Was obojga
Czystość, wygoda, dostosowanie do różnych miejsc, łatwość w czyszczeniu, łatwość w noszeniu, bardzo nowoczesne, wykonane z wysokiej jakości tworzyw – o tym powinnaś pomyśleć, kiedy zaczynasz trening z nocniczkiem i potrzebujesz kupić do niego najważniejsze ogniwo – narzędzie. Dobre rozwiązanie problemu, to nocnik na każdą okazję, który pomoże skrócić proces nauki siusiu. Oczywiście nie zapomnij przy tym wszystkim o ładnych kolorach i zachęcającym designie. Twój maluszek to również esteta! Wszystko trzeba wziąć pod uwagę, nawet to. I chociaż może w trakcie tego treningu pomyślałaś sobie: szkoda, że pierwsze słowa, które mój szkrab wypowiedział nie brzmiały: „Mamo, siusiu!“, to na pewno wybierając właściwą drogę i narzędzia, o wiele szybciej usłyszysz je, a nawet „zobaczysz“ we właściwym miejscu.
Nocniki Potette znajdziesz na stronie pracowni www.ziabaqlu.com