Zdarza się, że rzeczy zupełnie nieskomplikowane potrafią diametralnie odmienić los człowieka czy warunki, w jakich funkcjonuje. Podobnie bywa z zabiegami chirurgicznymi – wystarczy korekta czy likwidacja małego problemu, by bardzo ulżyć choremu. Idealnym przykładem wydaje się tu operacja zaćmy. Opiera się ona na dwóch prostych działaniach chirurga, które pomagają pacjentowi żyjącemu niemal w całkowitej ciemności wrócić do normalnego funkcjonowania. Jak to się odbywa?
Soczewka do wymiany
Zadziwiające, jak prostym schorzeniem jest tak bardzo utrudniająca codzienne życie zaćma. Jej istotę wyjaśnić można jednym zdaniem – jest to zmętnienie naturalnej soczewki oka. Dla niezorientowanych warto może jednak dodać kilka słów wyjaśnienia. Soczewka to ta część oka, która w procesie widzenia odpowiada za ostrość. Przepuszcza promienie świetlne, załamuje je pod odpowiednim kątem i skupiając, rzutuje na siatkówce. Jeśli jest zdrowa, elastyczna i przezroczysta, wszystko przebiega sprawnie, a obraz utworzony na siatkówce i stamtąd przekazywany do mózgu jest dokładny oraz wyraźny. Kiedy mętnieje, chory zaczyna widzieć świat jak przez mgłę.
Jak dotąd medycyna nie opracowała żadnego skutecznego sposobu farmakologicznego czy radiologicznego odwrócenia tego procesu. Dlatego też jedyną drogą do wyleczenia jest operacja zaćmy.
Jak to się robi?
Już we wstępie wspomnieliśmy, że operacja zaćmy to jeden z najprostszych i najbardziej spektakularnych zabiegów chirurgicznych. Trwa od 15 do 30 minut i nie wymaga hospitalizacji (choć jeśli zdecydujemy się na zabieg refundowany w ramach NFZ trzeba być przygotowanym na pozostanie w szpitalu przez dobę). Jest zupełnie bezbolesny, bo przed przystąpieniem do zabiegu pacjentowi podaje się krople znieczulające oraz leki uspokajające. A co dzieje się następnie? Można to opisać w czterech prostych krokach:
- chirurg delikatnie nacina rogówkę oka;
- usuwa zmętniałą soczewkę naturalną z torebki, w której jest ona umiejscowiona;
- na jej miejsce wszczepia implant – soczewkę sztuczną o odpowiednich parametrach;
- zakłada opatrunek i kończy zabieg.
Z opatrunkiem chory musi chodzić jeszcze przez kilka dni, ale zaraz po jego zdjęciu odzyskuje całkowitą sprawność organu wzroku. Różnica jest kolosalna – osoba, która niemal straciła wzrok, po krótkim zabiegu może znów normalnie funkcjonować.
Operacja zaćmy może zostać wykonana w ramach NFZ – jest wtedy refundowana – lub w prywatnej klinice, odpłatnie. W pierwszym przypadku czas oczekiwania wynosi dzisiaj ok. 18 miesięcy, w drugim przyjdzie nam czekać na zabieg do 3 tygodni. Wiąże się to oczywiście z pewnymi kosztami. W zależności od wybranej kliniki oraz soczewki, na którą się zdecydujemy, jest to wydatek od 3 do 10 tysięcy złotych. Warto rozważyć obie opcje, bowiem obie mają swoje wady i zalety.