„Magiczna zagadka” – recenzja

14 lutego 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Magiczna zagadka
P.D. Baccalario, A. Gatti

Kiedy odrzuci się wszystko, co niemożliwe,
to, co pozostanie, jakkolwiek byłoby nieprawdopodobne,
musi być prawdą
.”
Po raz kolejny spotykamy niezwykłych, a zarazem sympatycznych mieszkańców Zaułka Woltera, czyli nieco zaniedbanej paryskiej kamienicy, której lokatorzy, a zarazem zapaleni miłośnicy opowieści o detektywie Kingu Ellertonie, założyli swój oryginalny Klub Detektywów, nadal pozostający bez oficjalnej nazwy (chociaż mnie bardzo przypadła do gustu propozycja: „Spadkobiercy Darbona”, jakby bowiem nie patrzeć, to jego mieszkanie jest miejscem spotkań lokatorskiej konspiracji, chociaż wchodzić trzeba do niego przez kominek, co wiecznie wywołuje u mnie miłe rozciągnięcie ust w szczerym uśmiechu). I chociaż cała (już teraz ośmioosobowa) grupa detektywów-amatorów wyróżnia się cechami szczególnymi, najbardziej oryginalną i cenną parą oczu i uszu jest Nikola i Simon Gaillardowie, którzy w końcu nadali bieg wydarzeniom słynnego śledztwa dotyczącego kieliszka z trucizną, a i teraz wcale nie stali się  mniej ciekawi i spostrzegawczy.
Tym razem jednak detektywi rozwiązują zagadkę hotelu Etoile i nieudanej próby morderstwa niezwykle znanego Maga Offenbacha, porzucając niestety sprawę pulchnego i niezbyt lubianego kota o imieniu Pierniczek. Zamach na iluzjonistę sam w sobie już budzić może zdziwienie, gdyż do zamachu doszło późną nocą, a okaleczenia dokonano przy pomocy dużego alabastrowego wazonu, który był wyposażeniem hotelu. Więc gdzie tu premedytacja? A to wszakże dopiero początek wszystkich  zawiłości tej magicznej intrygi. O tym jak trudna zagadka czeka na naszych detektywów niech świadczy chociażby fakt, że zaczynają wierzyć w słowa rumianej i nieco zbyt pulchnej wróżki Otylii, która na łamach poczytnego pisma dla gospodyń domowych dowodzi, że duchy zupełnie nie zgadzają się z kierunkiem prowadzonego śledztwa, a do tego przeszłość odkrywa historię pewnej nieszczęśliwej miłości…
Warto więc zagłębić się w tę niezwykłą przygodę, by odkryć jaki to niezwykły trik, umyka detektywom i policyjnemu dochodzeniu oraz jak w tym wszystkim znalazło się miejsce na pomyłkę w pralni, zupę rybną po marsylsku, wermut z korzeniem goryczki, fenomenalny komiks znaleziony w pewnym antykwariacie czy kolorowe zabytkowe klocki ustawione na mapie Paryża.
Książka, podobnie jak jej poprzedniczka urzeka sprawnym i lekkim językiem, sympatycznym klimatem, ciepłym humorem i ciekawą intrygą, która charakteryzuje błyskotliwym umysł i wyobraźnię autorów. Wspomnę też o niezwykłych ilustracjach, które jako czarno-białe ryciny kreślone mistrzowską kreską nieustannie mnie zachwycają (i budzą pewną delikatną zazdrość, sama bowiem nie mam za grosz talentu). Książkę czyta się jednym tchem, przygoda rozwija się błyskawicznie, a zagadka staje się coraz bardziej tajemnicza i magiczna. Nieodmiennie czuję się oczarowana klimatem młodzieżowych powieści detektywistycznych, jednak tutaj mamy do czynienia z ową słodką sympatią i humorystyczną nutą pobłażliwości, która moim zdaniem jest po prostu genialna. Gdy dołożymy do tego ciepłą dziwaczność i delikatną egocentryczność bohaterów, z których każdy na swój sposób jest sympatyczną indywidualnością, otrzymujemy mieszankę wyjątkowości idealnej. I chociaż książka kierowana jest do młodzieży, zapewniam, że niejeden dorosły czytelnik, z ogromną przyjemnością spędzi wieczór z mieszkańcami zaułka Woltera, śledząc ich pełne humoru dyskusje, tok rozumowania i wreszcie podążając ich śladami, aż do rozsupłania grubego węzła niewiadomych. Wszystko to sprawia, że lektura jest tak kusząca, jak niebiańska szarlotka lub tarta z jagodami w wykonaniu pani Jaśminy.
Polecam bardzo serdecznie, gdyż szeroki uśmiech i fantastyczna rozrywka na zimny, zimowy wieczór są potrzebne tak bardzo jak kubek gorącej czekolady. A ta książka podobnie jak naleśnikarnia Petit Canard serwuje tylko słodkie przyjemności.
Marta D.
Książkę poleca Wydawnictwo Zielona Sowa, do kupienia tutaj:
http://www.zielonasowa.pl/ksiazki/zapowiedzi/Magiczna_zagadka/
   
Polecamy też stronę: www.natropiesensacji.pl
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Zielona Sowa za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja