Magdalena Witkiewicz: Uwierz w Mikołaja – recenzja

12 grudnia 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Magdalena Witkiewicz:

Uwierz w Mikołaja – recenzja

 

 

Zawsze najważniejsi są ludzie.
Ludzie najbliżsi, ale także ci obok nas.

Pozytywna lektura z dobrym zakończeniem, przepełniona humorem i marzeniami, które się spełniają. Pełna magii, zimowo-świątecznego klimatu i życzliwości do świata. Życiowa, ciekawa, mądra. Pełna ciepła, optymizmu i nadziei.

Są świąteczne tradycje, lampki i piękne choinki, jest śnieg i pyszne potrawy ale jest też nerwowa krzątanina, pośpiech, kuchenne katastrofy i problemy, z którymi trzeba się zmierzyć. I tak jak często w naszym życiu, kulminacją jest wspólny stół, i chociaż jest on niedoskonały, jest i pozostaje wspólny.

Piękna i bardzo życiowa opowieść, która daje nadzieję na lepsze jutro oraz w przepiękny i ujmujący sposób opisuje relacje czasem zupełnie obcych sobie ludzi oraz przygotowania do świąt. Autorka w lekkiej, skrzącej się humorem stylistyce ukryła piękne i głębokie przesłanie, o tym że zawsze jest nadzieja i można znaleźć wyjście z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Pięknie też dowodzi, że rodzina, bliskość i miłość to trzy najważniejsze skarby, o których należy pamiętać i to zawsze, a nie tylko od święta. Ponadto udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych i im bardziej czegoś pragniemy i o tym marzymy to się to zbliża do nas. Wszystko się może zdarzyć tylko najpierw trzeba się odważyć marzyć.

Ogrom miłości, dobroci, przyjaźni, ludzi o dobrym sercu, wiary w Mikołaja. Garnki romantyzmu, chochle radości, szczypta smutku, miarka refleksji nad życiem w rodzinie i tradycjami oraz hektolitry świątecznej magii. Świąteczna, emocjonalna, pozytywna lektura dająca nadzieję i wiarę w ludzi i marzenia. Cudowna, ciepła opowieść. Zabawna i wzruszająca. Bajkowa. Miód na serce. Gorąco polecam.

Wydawnictwo FILIA

Od Wydawcy:

Każdy z nas ma marzenia.

Agnieszka pragnie spędzić Wigilię z babcią, ale ta ma zupełnie inne plany. Nie godząc się z tym, Agnieszka jedzie do domu babci położonego w samym środku lasu. Jednak jej tam nie zastaje. Jedna śnieżna noc powoduje, że droga do cywilizacji zostaje odcięta, na dodatek przez zaspy brnie do niej święty Mikołaj.
Pięcioletnia Zosia chciałaby mieć choinkę tak ogromną, jak w centrum handlowym, a pod nią mnóstwo prezentów. Jednak tym razem jej Wigilia zapowiada się zupełnie inaczej…
Robert, policjant, przyjmuje służbę w Święta, bo przecież wszyscy mają rodziny, a on jest samotny. Więc może się poświęcić.
Sam w wigilijny wieczór jest też pewien starszy pan z długą siwą brodą, ale mu w ogóle to nie przeszkadza. Jest przekonany, że lubi samotność, a ludzi lubi tylko z daleka.
Jego żona natomiast ma aż nadto towarzystwa zwariowanych pensjonariuszy pewnego domu opieki.

Jedna świąteczna opowieść, wielu bohaterów. I wiele marzeń do spełnienia. Bo może żeby pięknie spędzić Święta, trzeba uwierzyć w Mikołaja?