Królestwo cieni
Celine Kiernan
Wynter vel Izolda, sprytna i zdolna rudowłosa panna, a zarazem tytułowana czeladniczka, opuszcza królewski dwór oraz swojego targanego chorobą ojca i zmierza ku dolinie Indirie w celu odnalezienia Alberona i wielu odpowiedzi. Jej podróż początkowo przebiega samotnie, jednakże bardzo szybko odnajduje swoich przyjaciół – Raziego i Chrisa, którzy wcale nie udali się tam, gdzie obiecywali. Powinni być zupełnie w innych miejscach. Oczywiście od samego początku zamierzali poszukiwać prawowitego następcy tronu, jednakże ich prawdziwe plany musiały pozostać tajemnicą. Dworskie komnaty mają zbyt wiele uszu…
Wspólna wędrówka wydaje się łatwiejsza i przyjemniejsza, ale pozory mylą. W dzikich, leśnych ostępach czają się bowiem istoty okrutne i drapieżne, które wyrządziły już ogrom szkód w psychice Christophera. A jak się okazuje zniszczyły nie tylko jego odwagę. W obawie przed wilkołakami trójka młodych przyjaciół szuka ochrony w grupie Merronów, ludu wśród którego wychowywał się Christopher. To tajemnicze, prymitywne i pogańskie plemię kultywuje jeszcze tradycję poświęcania ludzi jako ofiar pewnego okrutnego obrzędu. Niszczy to rozkwitającą miłość Raziego i Embli jednej ze świętych Caoirigh Beo. Rozpada się zaufanie, pozostaje jednak wspólny cel, którego nawet zemsta nie jest w stanie zmienić…
Cała akcja książki dotyczy podróży przez lasy, wąwozy i gospody. Upływa czas, dni zmieniają się w gwiaździste noce i zimne poranki. Obserwujemy zmieniający się krajobraz, czujemy trudy wędrówki, twardą ziemię pod plecami i gorące promienie słońca. Autorka jednak nie urzeka nas jedynie opisami przyrody, wprowadza bowiem dynamicznie i bezkompromisowo elementy mrocznej przygody, krwawej trwogi i obezwładniającej paniki. Odkrywamy swoistą kombinację pościgu, w którym trójka przyjaciół stara się ominąć niebezpieczeństwo. Starają się być niewidzialni, planują każdy swój szlak, niemal każdy krok. Odnalezienie Merronów nieco zmienia pejzaż i akcję, zostajemy bowiem odurzeni klimatem nieznanych wierzeń, potokiem niezrozumiałych słów, aurą tajemnicy i niedopowiedzeń. Udało się autorce idealnie oddać nastrój i samopoczucie młodych bohaterów, którzy zostali związani z nieznanym sobie ludem i nie potrafią ich zrozumieć. Christopher mimo usilnych próśb nie chce im niczego ułatwiać, skupiając się na symbolice tańców czy gestów. Nie możemy jednak odnaleźć pełni obrazu i niczym ślepcy brniemy przez kolejne wydarzenia obserwując rytuały, wieczerze, ofiary. Jesteśmy świadkami dziwnych modlitw, prób samobójczych i rytualnych morderstw. A zanim się spostrzeżemy dochodzi do wskrzeszenia duchów, które kładą kres niedomówieniom, nienawiści i podziałom. Tylko czy tyle wystarczy by odnieść sukces na nieznanym sobie polu walki?
Książka przesycona jest tajemnicą, grozą i swoistą brutalnością, która jako element przewodni naznacza kolejne wydarzenia. Kultura Merronów została zobrazowana z iście detaliczną skrupulatnością, którą można uznać za kunsztowne dzieło literackiej prozy. Widmo Wilków, których wycie staje się coraz bardziej donośne podsyca strach, wspomnienia związane z niewolą stają się wyraźne i przywołują koszmary. Wydobywają też na światło dzienne okrutny sekret, pilnie do tej pory strzeżony. Niezwykle odkrywczym elementem powieści jest także miłość, która pojawia się w różnych odsłonach. Rozwija się romans młodych podróżników, który narażany jest na ciągłe próby, pojawia się zauroczenie, jako pierwsza fala wzajemnej bliskości, która zostaje jednak brutalnie przerwana i wreszcie zobrazowana zostaje dojrzała miłość przyjacielska, pełna oddania, zrozumienia i poświęcenia. Wysmakowana elegancja przedstawienia tych wątków na tle makabreski innych wydarzeń, rozlewu krwi, szaleństwa, cierpienia i choroby dodają lekturze głębokiego wymiaru, który przemawia do czytelnika swoją słodko-gorzkawą nutą prawdziwego życia.
Książkę pochłania się błyskawicznie, akcja wciąga nas w wir wydarzeń i oplata siecią niedomówień, tajemnic i strachu, który wypełzając z ciemności, nigdy nie pozwala o sobie zapomnieć. Pełna prawdziwych uczuć, zmienna i nieprzewidywalna proza spodoba się wszystkim miłośnikom książek przygodowych z domieszką smacznej i ciekawej fantastyki. Pełna temperamentu, buntownicza i gniewna aura wydarzeń oraz mocno nakreślony rys psychologiczny postaci, także należą do zalet lektury. Moim zdaniem jest to genialnie ewoluująca powieść, otaczająca czytelnika ową cudowną magią kunsztownego słowa i realistycznej przygody. Warto poznać tę opowieść i dać się ponieść dworskim intrygom, które mimo iż wiodą w las, także nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Wspólna wędrówka wydaje się łatwiejsza i przyjemniejsza, ale pozory mylą. W dzikich, leśnych ostępach czają się bowiem istoty okrutne i drapieżne, które wyrządziły już ogrom szkód w psychice Christophera. A jak się okazuje zniszczyły nie tylko jego odwagę. W obawie przed wilkołakami trójka młodych przyjaciół szuka ochrony w grupie Merronów, ludu wśród którego wychowywał się Christopher. To tajemnicze, prymitywne i pogańskie plemię kultywuje jeszcze tradycję poświęcania ludzi jako ofiar pewnego okrutnego obrzędu. Niszczy to rozkwitającą miłość Raziego i Embli jednej ze świętych Caoirigh Beo. Rozpada się zaufanie, pozostaje jednak wspólny cel, którego nawet zemsta nie jest w stanie zmienić…
Cała akcja książki dotyczy podróży przez lasy, wąwozy i gospody. Upływa czas, dni zmieniają się w gwiaździste noce i zimne poranki. Obserwujemy zmieniający się krajobraz, czujemy trudy wędrówki, twardą ziemię pod plecami i gorące promienie słońca. Autorka jednak nie urzeka nas jedynie opisami przyrody, wprowadza bowiem dynamicznie i bezkompromisowo elementy mrocznej przygody, krwawej trwogi i obezwładniającej paniki. Odkrywamy swoistą kombinację pościgu, w którym trójka przyjaciół stara się ominąć niebezpieczeństwo. Starają się być niewidzialni, planują każdy swój szlak, niemal każdy krok. Odnalezienie Merronów nieco zmienia pejzaż i akcję, zostajemy bowiem odurzeni klimatem nieznanych wierzeń, potokiem niezrozumiałych słów, aurą tajemnicy i niedopowiedzeń. Udało się autorce idealnie oddać nastrój i samopoczucie młodych bohaterów, którzy zostali związani z nieznanym sobie ludem i nie potrafią ich zrozumieć. Christopher mimo usilnych próśb nie chce im niczego ułatwiać, skupiając się na symbolice tańców czy gestów. Nie możemy jednak odnaleźć pełni obrazu i niczym ślepcy brniemy przez kolejne wydarzenia obserwując rytuały, wieczerze, ofiary. Jesteśmy świadkami dziwnych modlitw, prób samobójczych i rytualnych morderstw. A zanim się spostrzeżemy dochodzi do wskrzeszenia duchów, które kładą kres niedomówieniom, nienawiści i podziałom. Tylko czy tyle wystarczy by odnieść sukces na nieznanym sobie polu walki?
Książka przesycona jest tajemnicą, grozą i swoistą brutalnością, która jako element przewodni naznacza kolejne wydarzenia. Kultura Merronów została zobrazowana z iście detaliczną skrupulatnością, którą można uznać za kunsztowne dzieło literackiej prozy. Widmo Wilków, których wycie staje się coraz bardziej donośne podsyca strach, wspomnienia związane z niewolą stają się wyraźne i przywołują koszmary. Wydobywają też na światło dzienne okrutny sekret, pilnie do tej pory strzeżony. Niezwykle odkrywczym elementem powieści jest także miłość, która pojawia się w różnych odsłonach. Rozwija się romans młodych podróżników, który narażany jest na ciągłe próby, pojawia się zauroczenie, jako pierwsza fala wzajemnej bliskości, która zostaje jednak brutalnie przerwana i wreszcie zobrazowana zostaje dojrzała miłość przyjacielska, pełna oddania, zrozumienia i poświęcenia. Wysmakowana elegancja przedstawienia tych wątków na tle makabreski innych wydarzeń, rozlewu krwi, szaleństwa, cierpienia i choroby dodają lekturze głębokiego wymiaru, który przemawia do czytelnika swoją słodko-gorzkawą nutą prawdziwego życia.
Książkę pochłania się błyskawicznie, akcja wciąga nas w wir wydarzeń i oplata siecią niedomówień, tajemnic i strachu, który wypełzając z ciemności, nigdy nie pozwala o sobie zapomnieć. Pełna prawdziwych uczuć, zmienna i nieprzewidywalna proza spodoba się wszystkim miłośnikom książek przygodowych z domieszką smacznej i ciekawej fantastyki. Pełna temperamentu, buntownicza i gniewna aura wydarzeń oraz mocno nakreślony rys psychologiczny postaci, także należą do zalet lektury. Moim zdaniem jest to genialnie ewoluująca powieść, otaczająca czytelnika ową cudowną magią kunsztownego słowa i realistycznej przygody. Warto poznać tę opowieść i dać się ponieść dworskim intrygom, które mimo iż wiodą w las, także nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Marta D.
Książkę poleca Grupa Wydawnicza Publicat, do kupienia tutaj:
http://www.najlepszyprezent.pl/sklep/main.php?m=main&c=product&a=show&prodid=7456
Seria The Moorehawke Trilogy:
http://publicat.eu
Królestwo cieni
The Moorehawke Trilogy 2
Celine Kiernan
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 510
Okładka: Oprawa miękka – broszurowa
Format: 205×130 mm
EAN: 9788324590742
Cena 33,92 PLN
The Moorehawke Trilogy 2
Celine Kiernan
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 510
Okładka: Oprawa miękka – broszurowa
Format: 205×130 mm
EAN: 9788324590742
Cena 33,92 PLN
http://publicat.eu
http://www.pozmierzchu.pl/kiernan/?page_id=27
Nasze recenzje:
https://urodaizdrowie.pl/zatruty-tron-recenzja
Serdecznie dziękujemy Grupie Wydawniczej Publicat za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja