Polinezyjskie maski Glacial Glow Fabmud – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Polinezyjskie maski Glacial Glow Fabmud – wyniki!

26 stycznia 2021, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Serdecznie  dziękujemy za tak liczny udział w naszym konkursie, w którym do wygrania były fantastyczne maski Glacial Glow Fabmud z glinką lodową z Nowej Zelandii!

Maska to bardzo efektywna mieszanka bogatej w minerały glinki lodowcowej uformowanej ponad 3 miliony lat temu oraz efektywnych polinezyjskich roślin używanych od wieków przez rdzennych mieszkańców Polinezji w codziennej pielęgnacji skóry. Jest to oczyszczająca maska która natychmiastowo detoksuje i rozwiązuje wszystkie problemy związane ze skórą twarzy i ciała.

Po burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić autorów komentarzy:

 

Magdalena Targosz
🌼🌼🌼
Uwielbiam rumianek w każdej postaci!
Herbata z rumianku ratuje mój żołądek, napar – spuchnięte oczy, płukanka natomiast nadaje włosom złociste refleksy i doskonale je odżywia. A jak przyjdzie co do czego to rumianek jest również idealnym rozwiązaniem elementem romantycznej, kobiecej stylizacji (jak na zdjęciu!).
Cudowne (znane już przecież przez nasze babcie!) właściwości rumianku świetnie sprawdzają się też w maseczkach do twarzy!
Rumianek w składzie to obietnica delikatności, wygładzenia i ukojenia podrażnień.
Z przyjemnością przetestuję maskę, która ma w składzie, poza tymi brzmiącymi bardzo egzotycznie, składnik tak swojski jak rumianek! Ciekawa jestem polinezyjskiej wersji maski z olejkiem rumiankowym! 🥰

Artur Arczi
Dla mnie są dwa najciekawsze składniki z wyżej wymienionej maski: owoce kiwi i Kawakawa. Zacznę od drugiego składniku. Jest on dla mnie cenny, bo wynika to z faktu, że jestem smakoszem pysznej arabiki.Kawa ma przede wszystkim właściwości przeciwzapalne. Jestem uzależniony od pysznej kawy. Więc wszystko co z nią związane będzie mi się kojarzyć dobrze i zdrowo 🙂 Taki urok osoby uzależnionej od kofeiny😂 Owoc kiwi również ma bardzo dużo właściwości między innymi fajnie rozjaśnia skórę i nawilża co nie jest dla mnie bez znaczenia z powodu, że mam cerę bardzo suchą…
Ani
Zdecydowanie najciekawszym i unikalnym składnikiem maski jest dla mnie glinka lodowcowa. Mimo iż w codziennej pielęgnacji używam wielu kosmetyków to jednak nie miałam okazji używać jeszcze kosmetyku, w którego składzie spotkałabym glinkę lodowcową. Muszę przyznać, że składnik ten bardzo mnie zaintrygował, a ponieważ jego działanie-głęboka detoksykacja i oczyszczenie oraz ujędrnienie i poprawa kolorytu cery są zdecydowanie tym czego chciałabym dla mojej cery o tej porze roku, przetestowałabym ją z wielką ochotą. Dodatkowo stymuluje ona odnowę komórkową i produkcję kolagenu co w moim wieku jest wręcz pożądane.To cudowny składnik, którego z pewnością będę poszukiwała od teraz w kosmetykach i być może okaże się moim kosmetycznym odkryciem 2021.

 

Nasze gratulacje! Nagrody wysyła sponsor konkursu

Nagrodą w konkursie jest maska Glacial Glow Fabmud z glinką lodową z Nowej Zelandii. Do rozdania mamy 3 maski, zatem w konkursie wygrywa 3 osoby.

 

O NAGRODZIE:

Prawdziwy eliksir młodości, który zapewnia skórze dogłębne oczyszczanie, nawilżanie, peeling oraz detox. Zawiera 31 składników w tym 11 podstawowych, występujących wyłącznie w Nowej Zelandii i Australii. Produkt przebadany dermatologicznie. Fabmud to bardzo efektywna mieszanka bogatej w minerały glinki lodowcowej uformowanej ponad 3 miliony lat temu oraz efektywnych polinezyjskich roślin używanych od wieków przez rdzennych mieszkańców Polinezji w codziennej pielęgnacji skóry. Jest to oczyszczająca maska która natychmiastowo detoksukuje i rozwiązuje wszystkie problemy związane ze skórą twarzy i ciała.

 

Uformowana ponad 3 miliony lat temu poprzez kolizje lodowca z lawa, glinka zwana Nontronitem jest jedna z najczystszych na świecie. Dzięki rozmiarowi nano cząsteczki sprawia ze z łatwością penetruje pory skory. Pozytywnie naładowane bakterie i toksyny zostają przyciągnięte do negatywnie naładowanej glinki co wspomaga głębokie oczyszczenie i detoks skory.

Dzięki swoim właściwościom medycznym podawana doustnie i zewnętrznie Kawakawa używana była w celach uzdrawiających w Rongoa – tradycyjnym Maoryskim stylu uzdrawiania. Ta cudowna roślina znana jest ze swoich właściwości przeciwzapalnych, pomaga zwalczać infekcje, leczy rany oraz koi podrażniona skore.

Tamanu nazywany świętym olejkiem Bora Bora ma wiele właściwości uzdrawiających i nawilżających. Pomaga uspokoić i zmiękczyć skóre, zmniejszyć uczucie dyskomfortu a także przyspiesza proces regeneracji na poziomie komórkowym. Tamanu jest polecany do pomocy w leczeniu skory wrażliwej, suchej i skłonnej to problemów.

Śliwka kakadu posiada największa koncentracje witaminy C na świecie (ponad 100 razy większa niż pomarańcze). Dodaje energii zmęczonej skórze, dodaje blasku, rozjaśnia, wyrównuje kolor skory i niweluje zaczerwienienie.

 

Od wieków Maorysi – rdzenni mieszkańcy Nowej Zelandii używali olejku z Manuki do leczenia problemów skórnych. Manuka znana jest ze swoich właściwości wspomagających regulacje flory bakteryjnej i rekomendowana jest dla skory z problemami.

Horopito jest jedna z najstarszych roślin produkujących kwiat na ziemi i występuje tylko w Nowej Zelandii. Horopito wykazuje silne właściwości ochronne przeciw bakteriom a także stymuluje krążenie w skórze.

Korzeń lukrecji znany ze swoich oczyszczających i antyseptycznych właściwości wspomaga naturalne mechanizmy obronne skóry oraz działa jako antyoksydant. Aloes wspomaga regenerację skóry, nawilża, a wyciąg z wodorostów to źródło dużej ilości silikonu, wspomaga regeneracje skóry i poprawia wygląd skóry. Mieszanka roślin rozjaśniających skórę – truskawka, złote kiwi, kora lukrecji, skórka z pomarańczy. Olejek z pestek winogron pomaga w leczeniu zmian skórnych i nawilża, a ekstrakt z rumianku to dodatek antyseptyczny i przeciwzapalny, bogaty we flawonoidy i antyoksydanty. Olejek z bergamotki oczyszcza pory i pomaga balansować tłustą i mieszaną skórę, olejek eukaliptusowy ma działanie antybakteryjne i oczyszczające, a kwas hialuronowy zapewnia głębokie nawilżanie.

 

 

zobacz również:

Konkurs z FaceBoom

 

 

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

37 komentarzy do Polinezyjskie maski Glacial Glow Fabmud – wyniki!

  1. avatar Edyta pisze:

    Kawakawa to brzmi jak podwójna kawa espresso i jako smakosz tego cudownego napoju, już samą nazwą jestem zauroczona :D Swoją drogą zaciekawiło mnie bardzo pochodzenie tej nazwy. Czy wygląda jak kawa? Czy pachnie jak kawa? Czy po prostu nazwa nawiązująca do mojego ukochanego napoju to przypadek? Jeżeli to jest taka kawa, która oprócz nazwy o pozytywnym wydźwięku, ma dodatkowo właściwości lecznicze – przeciwzapalne i antyseptyczne, poznaniu tego tajemniczego składnika maski mówię zdecydowane TAK! Nie będę ukrywała, że moja niesforma i trądzikowa skóra, bardzo często tego właśnie potrzebuje. Liczę na to, że już wkrótce z tym tajemnym składnikiem się poznamy i stanie się dla mnie kolejną kawą, która sprawia, że dzień zaczynam z uśmiechem na twarzy :)

  2. avatar Angelika pisze:

    Mój mąż jest typowym facetem, dba o siebie ale na tyle ile według niego trzeba. Żebym położyła mu maseczkę na twarz muszę go przekupować, a nawet przekupiony stawia opór. Powiedziałam mu, że istnieje maska do twarzy a w jej składzie jest korzeń lukrecji. Oczy mu się zaświeciły, bo uwielbia ten zapach i smak, i stwierdził, że taką to bez proszenia sam sobie by na twarz położył. Bardzo chciałabym to zobaczyć.

  3. avatar Ani pisze:

    Zdecydowanie najciekawszym i unikalnym składnikiem maski jest dla mnie glinka lodowcowa. Mimo iż w codziennej pielęgnacji używam wielu kosmetyków to jednak nie miałam okazji używać jeszcze kosmetyku, w którego składzie spotkałabym glinkę lodowcową. Muszę przyznać, że składnik ten bardzo mnie zaintrygował, a ponieważ jego działanie-głęboka detoksykacja i oczyszczenie oraz ujędrnienie i poprawa kolorytu cery są zdecydowanie tym czego chciałabym dla mojej cery o tej porze roku, przetestowałabym ją z wielką ochotą. Dodatkowo stymuluje ona odnowę komórkową i produkcję kolagenu co w moim wieku jest wręcz pożądane.To cudowny składnik, którego z pewnością będę poszukiwała od teraz w kosmetykach i być może okaże się moim kosmetycznym odkryciem 2021.

  4. avatar Karolina SW. pisze:

    Mnie ze wszystkich składników maski najbardziej zaciekawiła Kawakawa :D Głównie dlatego, że posiada nazwę mojego ulubionego napoju ;) Skoro więc kawa o poranku tak świetnie na mnie działa, to Kawakawa podczas pielęgnacji też na pewno mnie nie zawiedzie :) Właściwości tej rośliny, czyli wspomaganie walki z trądzikiem oraz działanie antyseptyczne i przeciwzapalne to odpowiedź na największe problemy mojej skóry. A teraz najlepszy czas żeby zadbać o skórę w ten właście sposób i przygotować ją na nadejście lata.

  5. avatar Erna pisze:

    ŚLIWKA KAKADU jest dla mnie najciekawszym składnikiem maski,
    dlatego że dzięki witaminie C dodaje moc energii zmęczonej cerze.
    Niweluje zaczerwienienia jak dla mojej cery naczynkowej to zbawienie!
    Dodaje blasku FANTASTYCZNIE, tego mi trzeba!
    ROZJAŚCIA I WYRÓWNUJE KOLOR SKÓRY tego pragnę ale nie zawsze osiągam!
    Śliwka Kakadu jak papuga o tej samej nazwie jest fantastycznym składnikiem
    i czyni cuda!

  6. avatar EdytaM pisze:

    Rumianek pospolity jest dla mnie wręcz magiczną i najciekawszą rośliną na świecie! Moja mama, a także babcia parzyły go na każdą możliwą dolegliwość, zarówno do użytku wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Dzieciństwo upłynęło mi zatem z zapachem rumianku w tle. Tak pachniała też miękka i delikatna skóra mamy, dziś wiem dlaczego przypominała w dotyku jedwab. To zasługa naturalnego ekstraktu z rumianku, który koi, łagodzi podrażnienia i regeneruje naskórek, jak nic innego. Ukryty w poduszce suszony kwiat rumianku potrafi umilić sny swoim zapachem. Choć nie wiem, czy faktycznie ten niepozorny, pospolity biały kwiat pomaga na wszystko, ale dla naszej rodziny stanowi symbol szczęścia.

  7. avatar Lula pisze:

    Cieszę się, że tutaj trafiłam, ponieważ nawet jeśli nie wygram w konkursie, zdecydowanie kupię tę maseczkę!
    Zaskoczył mnie cały skład produktu – jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim bogactwem minerałów i właściwości w jednej masce! Jednak do serca przypadła mi śliwka Kakadu, która w tym momencie byłaby zbawienna dla mojej zmęczonej, pozbawionej napięcia skóry.

  8. avatar Monica pisze:

    Przyznam szczerze, ze jeszcze zaden sklad kosmetyku nie wzbudzil u mnie takiego zainteresowania:) Czytajac opis aktywnych skladnikow maski odbylam egzotyczna podroz w srodku zimy – Australia, Nowa Zelandia, Bora Bora…od razu oczami wyobrazni ujrzalam slonce, palmy, plaze…ehhh szkoda, ze do wakacji jeszcze daleko..,
    Wsrod wielu tropikalnych skladnikow swa nazwa zaskoczyla mnie najbardziej „SLIWKA KAKADU” – do tej pory myslalam, ze Kakadu to taki rodzaj papugi…Jak widac, czlowiek uczy sie cale zycie:D:D:D
    Kolejne zaskoczenie – to poziom witamy C w tym owocu – 3000mg na 100g to ponad 50 razy tyle co w cytrynie – to sie nazywa zastrzyk witaminowy!
    Po takim intro – ciekawa jestem, czym jeszcze zaskoczy mnie ten produkt – szczerze, juz nie moge sie doczekac, by go sprobowac:D

  9. avatar Nikola pisze:

    Aloes znajdziemy dziś praktycznie wszędzie – i choć można go nazwać „egzotycznym” to dla mnie jest jak „nasz” :) A ja uwielbiam wszystko co z nim związane – począwszy od żelu aloesowego, kończąc na napoju aloesowym, który tak bardzo lubię popijać :)
    Łagodzi podrażnienia? Zmiękcza? Nawilża? Ja w to nie wierzę, po prostu to wiem! Mimo, że to wieloletnia przyjaźń, wciąż potrafi mnie zaskoczyć i ZACIEKAWIĆ – jakiś czas temu odkryłam, że nic tak nie działa na moje „worki pod oczami” jak właśnie aloes – chylę czoła! :)

  10. avatar Karolina pisze:

    Najciekawiej brzmi dla mnie olejek Tamanu. Kojarzy mi się on z potężną mocą drzemiącą na dnie jednej z najurokliwszych wysp na świecie. Doskonała kompozycja zawartych w nim kwasów tłuszczowych pozwala czuć się comfy we własnej skórze. Naturalnie podkreśla atuty wyglądu i nie pozwala przedrzeć się na wierzch cieniom i niedoskonałościom. Olejek dociera do źródła i sprawia, że skóra jest promienna i pełna życia.

Dodaj komentarz