Miło nam ogłosić wyniki III edycji konkursu w Klubie Blogera – uwielbiamy spełniać Wasze życzenia! Tym razem do wygrania były kosmetyki od firmy MARION:
Aby otrzymać zestaw kosmetyków trzeba było zamieścić w Klubie Blogera wpisy (mogły to być recenzje z Waszego bloga, relacje i fotorelacje, ciekawe historie itp). opis nagrody:
Szampon koloryzujący w 3 odcieniach : Aksamitny brąz, Bakłażan I Ciemny blond
Błyskawiczna odżywka do włosów farbowanych Natura Silk
Regenerująca maska odżywiająca kolor włosów farbowanych Mari Color
Kuracja z olejkiem arganowym 7 efektów
Kuracja proteinowa do włosów REPAIR COMPLEX
Zabieg laminowania
Koncentrat antycellulitowy rozgrzewający
Witaminowa maska skompresowana Marion Spa
Dziękujemy za wszystkie inspirujące i fantastyczne pomysły, opinie, recenzje!
Z radością ogłaszamy, że w tej edycji konkursu nagrody zdobyły autorki następujących wpisów:
Skorna:
BB pojedynek ! Garnier VS Eveline
Hejka ! Dzisiaj pojedynek najbardziej popularnych BB kremów w Polsce. Po prawej stronie narożnika prezentuje się Garnier, BB Cream Miracle Skin Perfector Oil Free. Po lewej muskuły pręży Eveline, Blemish Base BB Cream. Oba kremy przeznaczone są do cery tłustej lub mieszanej. Zacznijmy od opakowania: Garnier- wąska miękka tubka, wzornictwo ograniczone do minimum. Wystający aplikator który nie pomaga utrzymać opakowania w czystości ( co widzimy na zdjęciu) Eveline- mała,miękka, poręczna tubka. Szata graficzna nie zachwyca. Podczas stosowania aplikator pozostaje dużo czystszy niż w Garnierze. 1:0 dla Eveline Konsystencja: Garnier- wodnista, przez co aplikator taki upaprany. Eveline- typowy krem. Mi osobiście lepiej stosuje się Eveline ponieważ kremowa konsystencja łatwo się rozprowadza na twarzy. 2:0 dla Eveline Kolor (oba BB to najjaśniejsze kolory): Garnier- kolor rzeczywiście jasny, po nałożeniu na twarz ładnie się w nią wtapia dlatego dobry nawet dla bladziochów Eveline- dla mnie ten kolor jest ciut za ciemny i mam wrażenie, że trochę ciemnieje po nałożeniu 2:1 dla Eveline Efekty: Garnier- PODKREŚLA SUCHE SKÓRKI! twarz jest chwilowo zmatowiona, wygląda zdrowo. Krem niestety bardzo wysusza. Eveline- miał matować zamiast tego rozjaśnia, jest to ładne rozjaśnienie zdrowe, promienne. Po nim twarz zostaje nawilżona! Oba kremy nie tworzą efektu maski, nie zapychają, krycie jest delikatne. Utrzymują się na twarzy maksymalnie 8 godzin bez poprawek. 3:1 dla Eveline NOKAUT! Pojemność/ cena : Garnier- około 16 zł/ 40 ml Eveline- około 15 zł/ 40 ml Dodam że są bardzo wydajne. Podsumowanie: Oba BB mają swoje plusy i minusy. Mi zdecydowanie bardziej spasował krem BB Eveline głownie ze względu na nawilżanie oraz efekt promiennej cery. Właśnie tego wymagam na co dzień.
Pina:
Stylizacja paznokci kiedyś i dziś: żele i hybrydy
Witam, dziś mam dla Was małe porównanie w temacie paznokcie. Miałam tą przyjemność zajmować się tym parę lat wstecz, więc tym bardziej widzę jak wszystko poszło do przodu. Dziś metody dbania o paznokcie stały się znacznie łatwiejsze, co skutkuje tym, że wiele osób dba o to w zaciszu domowym. Nie ma jednak nic przyjemniejszego niż wizyta u kosmetyczki, nieprawdaż ? Byle aby po wszystkim wyjść stamtąd zadowolonym. Metoda żelowa: Obecnie żele do paznokci można kupić bardzo tanio. Nie potrzeba do tego certyfikatów, zaświadczeń o prowadzeniu działalności gospodarczej. A kiedyś niektóre produkty były dostępne tylko dla salonów kosmetycznych. Myślę, że mało kto o tym wie i pamięta. Metoda żelowa, a tym bardziej tipsy stały się już mniej popularne niż kiedyś. Wystarczy zapytać w gabinecie kosmetycznym, ile dana kosmetyczka ma na dzień hybryd a ile żeli. Rachunek na pewno będzie przemawiał na korzyść hybrydy. Znajdą się i zwolenniczki metody żelowej. Daje ona więcej możliwości w przypadku paznokci chorobliwie słabych, cienkich , łamiących się. Na pewno nie należy obawiać się zniszczenia paznokcie, jeśli wybierzemy sprawdzony salon. Jeśli kosmetyczka chce nam zakładać plastikowe tipsy uciekajmy! Obecnie stosuje się szablony (formy) i jest to metoda znacznie mniej inwazyjna niż plastik klejony na płytkę. Dodatkowo obecne żele są o wiele lepsze, niż te sprzedawane kilka lat wstecz. Jeśli nie znamy się na temacie lepiej nie podejmować samodzielnych prób wykonania takich paznokcie w domu. Można sobie nieźle zaszkodzić a płytka zregeneruje się dopiero, gdy całkiem odrośnie. Paznokci żelowych uczyłam się na sobie, na kursach została mi przekazana wiedza, ale wszystko i tak trzeba było wyćwiczyć. A czy dziś opłaca się iść na kurs ? Nie wiem? Wszystko tak się zmieniło, same metody stały się mniej inwazyjne, prostsze, właśnie przez stosowanie manicure hybrydowego, wprowadzenia wielu nowoczesnych odżywek itp. Wiele robi internet, przekazywanie wiedzy o naturalnych metodach , również tych stosowanych wewnętrznie. Osobiście w moim przypadku wiele zrobiła dieta, a także odstawienie lakierów tradycyjnych. Nie zdecydowała bym się już na metodę żelową, ale wiem, że są osoby, które sobie chwalą. Manicure hybrydowy: Obecnie królują hybrydy. Kiedy firmy wypuściły pierwsze lakiery hybrydowe, nie wróżono im długiego sukcesu. Pierwsze hybrydowe lakiery Shellac kosztowały sporo bo ok. 100 zł za jedną buteleczkę. W tym trzeba było nabyć bazę, top, preparat gruntujący, lampę na 4 żarówki. To wszystko sprawiło, że początkowo metodę tą lepiej było zastosować u stylistki paznokci w salonie. Co i tak nie bywało tanie, z uwagi na duży koszt materiałów. Pierwsze tanie lakiery hybrydowe też nie były zbyt udane, bowiem firmy wypuściły po prostu żele kolorowe w buteleczkach, które wcale nie były trwałe , a dodatkowo niszczyły paznokcie i był kłopot z ich usunięciem. Z czasem jednak metoda ta wcale nie straciła na popularności, a wręcz przeciwnie. Kiedy coraz więcej firm wypuszczało swoje lakiery hybrydowe, stało się to coraz tańsze, a lakiery coraz lepsze, z udoskonalonymi formułami. Dziś wiele marek ma swoje lakiery hybrydowe, są one dostępne powszechnie, nawet w drogeriach stacjonarnych spotkałam lakiery hybrydowe z Golden Rose (całkiem dobrej jakości). Dodatkowo zakup lampy nie wiąże się już z takim wydatkiem, ponieważ do hybryd wystarcza najmniejsza lampa led , z diodami i mieszcząca się nawet w kosmetyczce. Lakiery hybrydowe mają tyle zalet, że nie trzeba nikogo przekonywać. Chyba że ktoś trafi na słabą markę hybryd, może się zniechęcić. Poniżej kilka marek hybryd, jakie wypróbowałam: Magic Nails Gel Laq, jedne z pierwszych i w niższej cenie niż te wysoko-półkowe lakiery. Cena ok. 27 zł/8 ml . Trwałość bez zarzutu, łatwe usuwanie zmywaczem Isany. Kupiłam na udanezakupy.com.pl. Nie dawno widziałam je nawet w drogerii, stacjonarnie za ok 39 zł. Nie skusiłam się bo jak na razie mam dość kolorów. Semilac. Malutkie buteleczki 6 ml można nabyć na allegro już w cenie 25 zł razem z kosztami wysyłki. Dotychczas kupiłam 2 kolory, pierwszy nude-beż trochę się marszczył w lampie, ale przy drugiej warstwie wszystko się wyrównało. Trwałość bez zarzutu, tyle że po 2 tygodniach już się wyciera z końcówek. Indigo. To mój stary lakier hybrydowy, kupiłam kilka sztuk 2 lata temu. Jako próbki sprzedawane były w 3 ml opakowaniach, ale i tak tego sporo, nie do zużycia. Pomimo , że to marka profesjonalna hybrydy te nie dały się zdjąć acetenem, co zdyskwalifikowało je u mnie od razu. Nie wiem, może kiedyś wróci ta moda na przesyt, bogactwo na paznokciach? Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie nosić takich kolorowych szponów. Lubię moje krótkie, naturalne paznokcie, nawet bez lakieru. A co Wy o tym sądzicie ?
Aggie s:
Domowa pizza prosto jak z pizzerii
Odkąd odkryłam przepis na tę wyjątkową pizzę to innej już nie robię. Nawet już nie zamawiamy pizzy z pizzerii bo ta jest fenomenalna. Niby domowa a smakuje jak ta z pizzerii. PIZZA (z tych składników wychodzą dwie duże okrągłe pizze) 2 szklanki mąki tortowej 1 szklanka mąki pszennej 1 płaska łyżeczka cukru 1 czubata łyżeczka soli trochę ziół (prowansalskich, włoskich co kto lubi) papryka czerwona słodka – opcjonalnie otręby pszenne lub/i płatki owsiane (ja dałam tylko płatki) – one sprawią, że ciasto będzie bardzo chrupkie Całość składników wymieszać, a następnie 5 dag świeżych drożdży 3 łyżki oleju lub oliwy odrobina cukru 1 szklanka ciepłej wody To wszystko razem mieszkamy na jednolitą konsystencje, a następnie wlewamy do miski z mąką. Zagniatamy ciasto, a następnie odkładamy je i przykrywamy je np.ręcznikiem do wyrośnięcia. W tym czasie przygotowujemy sobie pozostałe składni jakie chcemy położyć na naszą pizzę. Kroimy je w kostkę, plasterki lub ścieramy na tarce. U mnie była to szynka, boczek, kiełbasa, pomidory, brokuły, pieczarki, cebula, salami no i oczywiście ser, najlepiej mozzarella. Przygotowujemy też sos pomidorowy składniki tak na oko :) trochę keczupu lub koncentratu pomidorowego oliwa lub olej 2-3 ząbki czosnku zioła prowansalskie Wszystko wymieszać Piekarnik nagrzać do 250 stopni razem z blachą, na której będziemy piec pizzę. To ważne aby blacha też się mocno nagrzała zanim położymy na nią pizzę. Z papieru do pieczenia wycinamy sobie wymiar tak żeby wymiarem pasowało na naszą blachę która nagrzewa się w piekarniku Na dłonie wylewamy kilka kropel oleju i nacieramy nimi papier do pieczenia. Dzięki temu ciasto po upieczeniu z łatwością odejdzie od papieru. Następnie wyrośnięte ciasto dzielimy na pół. Pierwszą połówkę ciasta wykładamy na wcześniej przygotowany papier do pieczenia i formujemy z ciasta okrągły placek. Tu polecam mieć dłonie lekko zwilżone olejem dzięki temu ciasto nie będzie się nam kleić do rąk. Na uformowany placek z ciasta kładziemy sos pomidorowy, następnie starty ser, a potem resztę składników według uznania. Wierzch można jeszcze lekko posypać serem i przyprawami ( zioła, pieprz co kto lubi) Gdy składniki na pizzy są gotowe to wyciągamy z pieca gorącą blachę i na nią kładziemy naszą pizzę wraz z papierem do pieczenia. Pizzę pieczemy w piekarniku ok. 10-20 minut. Czas pieczenia zależy od piekarnika. W tym przepisie było, że 10 minut ale ja nie mam termoobiegu więc u mnie pizza piekła się 20 minut. Upieczoną pizzę przekładamy na ruszt (ten z piekarnika) położony nad zlewem. Dzięki temu pizza odparuje co sprawi, że stanie się mega chrupiąca i pyszna. Dokładnie tak samo postępujemy z drugą częścią ciasta i przygotowujemy sobie pizzę z wybranych składników. Do pizzy jeśli lubicie może sobie jeszcze przygotować sos czosnkowy jogurt naturalny lub grecki (u nas był duży grecki) 2-4 ząbki czosnku (zależy od pikantności jaką preferujecie i wielkości jogurtu) szczypta soli wymieszać i gotowe
Serdecznie gratulujemy!
Zobacz także:
- Konkurs z RevitalHair!
- Jesienne domowe SPA – kosmetyki rozpieszczające ciało – akcja z By Dziubeka!
- Plebiscyt na najzdrowszy produkt jesieni – III edycja!