Kefir, jogurt czy maślanka – co jest najzdrowsze? Sprawdzam, co naprawdę warto pić na co dzień

Avatar photo
18 maja 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Na półkach sklepowych stoją obok siebie, często w podobnych butelkach i z obietnicami zdrowia na etykiecie. Kefir, jogurt naturalny i maślanka – trzy produkty mleczne, które zna większość z nas od dziecka. Ale choć pozornie podobne, różnią się składem, smakiem i wpływem na organizm. Który z nich wybrać, jeśli chcemy zadbać o trawienie, odporność, a może… zgrabniejszą sylwetkę? Czas na starcie gigantów fermentowanego nabiału!

Na pierwszy rzut oka kefir, jogurt i maślanka wydają się niemal identyczne. Ale różnice między nimi zaczynają się już na etapie produkcji. Jogurt powstaje poprzez dodanie do mleka specjalnych szczepów bakterii – głównie Lactobacillus bulgaricusStreptococcus thermophilus. Proces trwa kilka godzin i daje charakterystyczną, kremową konsystencję oraz lekko kwaśny smak.

kefir

Kefir to wynik działania grzybków kefirowych, które zawierają zarówno bakterie, jak i drożdże. Dzięki temu kefir ma delikatnie musującą strukturę i jest bardziej „dziki” w smaku. Co ciekawe, proces fermentacji zachodzi tu znacznie dłużej i jest bardziej złożony niż przy produkcji jogurtu.

Maślanka natomiast to produkt uboczny wytwarzania masła. Powstaje, gdy z ukwaszonej śmietany oddziela się tłuszcz (czyli masło), a pozostaje lekki, kwaśnawy płyn – właśnie maślanka.

Składniki odżywcze – kto wypada najlepiej: kefir, jogurt czy maślanka?

Jeśli zależy Ci na zawartości białka i probiotyków, kefir bije konkurencję na głowę. Zawiera najwięcej różnorodnych kultur bakterii, które pozytywnie wpływają na florę jelitową, wspierając trawienie i odporność. Nie bez powodu nazywa się go naturalnym antybiotykiem – regularne picie kefiru może pomagać w walce z infekcjami i stanami zapalnymi.

Jogurt naturalny również jest bogaty w dobre bakterie, choć zazwyczaj zawiera ich mniej niż kefir. Ma za to gładką, przyjemną konsystencję i dobrze komponuje się z dodatkami – owocami, granolą czy miodem. To doskonały wybór na śniadanie czy przekąskę w ciągu dnia.

Maślanka z kolei jest najlżejsza z całej trójki – zawiera najmniej tłuszczu i kalorii. Idealna dla osób na diecie lub tych, którzy nie tolerują zbyt intensywnego smaku kefiru. Zawiera również lecytynę i wapń, które wspierają pracę mózgu i kości.

A co z trawieniem i nietolerancją laktozy? Tu również palmę pierwszeństwa należy przyznać kefirze. Dzięki obecności drożdży i większej liczbie szczepów bakterii, kefir niemal całkowicie rozkłada laktozę zawartą w mleku. Oznacza to, że nawet osoby z jej nietolerancją często mogą go pić bez problemu. Podobnie jest z jogurtem – choć nieco mniej skutecznie.

Maślanka, choć również fermentowana, może zawierać nieco więcej laktozy, dlatego warto testować ją ostrożnie, jeśli jesteś wrażliwa/-y na ten składnik.

jogurt z owocami

Zastosowanie w kuchni – kefiru, maślanki i jogurtu

Kefir świetnie sprawdza się nie tylko do picia, ale też jako składnik chłodników, marynat do mięs czy nawet… ciasta! Dzięki swojej kwasowości zmiękcza mięso i nadaje mu lekko pikantny, świeży smak.

Jogurt to klasyka – idealny do sosów, deserów, jako baza do koktajli czy dodatek do curry. Można go też wykorzystać do pieczenia, zamiast tłustej śmietany.

Maślanka natomiast króluje w lekkich koktajlach, placuszkach i naleśnikach. W połączeniu z owocami daje orzeźwiający, niskokaloryczny napój idealny na lato.

Odpowiedź zależy od Twoich potrzeb. Jeśli zależy Ci na probiotykach i wsparciu odporności – kefir jest najlepszym wyborem. Gdy szukasz czegoś łagodniejszego, co można połączyć z owocami lub wykorzystać do deserów – postaw na jogurt naturalny. A jeśli liczysz każdą kalorię i szukasz czegoś lekkiego – maślanka będzie strzałem w dziesiątkę.

Najlepiej jednak wprowadzić do diety wszystkie trzy produkty – urozmaicenie to klucz do zdrowia, a fermentowany nabiał ma wiele twarzy i zastosowań. Podsumowując: kefir, jogurt i maślanka to nie tylko smaczne napoje, ale też sprzymierzeńcy naszego zdrowia. Warto po nie sięgać regularnie, zwłaszcza jeśli chcemy zadbać o jelita, odporność i lekką dietę. A przy okazji – można z nich wyczarować prawdziwe kulinarne perełki!