Jak ważny jest dotyk matki: budowanie więzi z dzieckiem
19 grudnia 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Zaobserwowano, że dotyk odgrywa kluczową rolę w rozwoju przywiązania emocjonalnego małego dziecka. Badacze udokumentowali korelację pomiędzy zdrowymi związkami a dotykiem. Matki i dzieci, które pozostają w ścisłym kontakcie fizycznym, tworzą zwykle mocne więzi. Zdrowa dynamika jest naturalną konsekwencją obecności dotyku, a problemy z więzią dotyczą często mam i dzieci niewiele czasu poświęcających na dotyk.
Trudno wyobrazić sobie coś bardziej naturalnego niż bezpośredni kontakt cielesny matki i dziecka. Zapach dziecka i dotyk jego skóry są upajające. Nic tak nie ukoi dziecka jak dotyk matki. Niezależnie od tego, jak uniwersalne i ludzkie wydają się te odczucia, nie wyczerpują one znaczenia dotyku — jego potęga jest znacznie większa.
To, że matki uwielbiają dotykać swoje dzieci, wiadomo od dawna. Nowością jest tylko coraz głębsze zrozumienie potęgi dotyku. W niektórych częściach świata i w niektórych sytuacjach trzymanie dziecka przy sobie przez matkę decyduje o jego życiu. Konsultanci laktacyjni i inni kompetentni doradcy w zakresie karmienia piersią od dawna wiedzą, że bezpośredni dotyk ciała matki i ciała dziecka „skóra do skóry” pomaga rozwiązać wiele problemów związanych z karmieniem naturalnym. Teraz dopiero zaczynamy rozumieć ten mechanizm. A jest on niezwykły.
To, że matki uwielbiają dotykać swoje dzieci, wiadomo od dawna. Nowością jest tylko coraz głębsze zrozumienie potęgi dotyku. W niektórych częściach świata i w niektórych sytuacjach trzymanie dziecka przy sobie przez matkę decyduje o jego życiu. Konsultanci laktacyjni i inni kompetentni doradcy w zakresie karmienia piersią od dawna wiedzą, że bezpośredni dotyk ciała matki i ciała dziecka „skóra do skóry” pomaga rozwiązać wiele problemów związanych z karmieniem naturalnym. Teraz dopiero zaczynamy rozumieć ten mechanizm. A jest on niezwykły.
Naukowcy udowodnili, że bezpośredni kontakt „skóra do skóry” pomiędzy matką a dzieckiem ma ogromny wpływ na obie strony. Naszą psychikę i emocje warunkują nie tylko hormony. Pomimo to zdajemy sobie sprawę, że hormony mają na nas ogromny wpływ, czasami w bardzo subtelny sposób. Oksytocyna — nazwa pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego szybki poród — jest zarówno hormonem, jak i neuroprzekaźnikiem w ośrodkowym układzie nerwowym, który jest uwalniany podczas kontaktu „skóra do skóry”. Oksytocyna odgrywa ważną rolę w różnych aspektach fizjologii człowieka, z których wiele dotyczy związków międzyludzkich. Jest uwalniana podczas orgazmu, u kobiet i u mężczyzn, powoduje skurcze macicy podczas porodu (jej forma syntetyczna jest czasem podawana, aby wywołać lub przyspieszyć poród), wydziela się, kiedy człowiekowi jest ciepło, czuje dotyk, głaskanie, podczas akupunktury i masażu. Wydziela się po dobrym posiłku, co mogłoby wyjaśnić, dlaczego świętowanie i rytuały, które zbliżają ludzi, polegają często na wspólnym biesiadowaniu, jest też bezpośrednio odpowiedzialna za skurcz komórek mioepitelialnych w gruczołach sutkowych, co powoduje uwolnienie i wyrzut mleka podczas karmienia piersią (te procesy nazywa się odruchem oksytocynowym lub odruchem wyrzutu mleka). Interesującą właściwością oksytocyny jest to, że pomimo iż jej bezpośredni wpływ na organizm trwa zaledwie kilka minut, jej długotrwałe efekty mogą się utrzymywać tygodniami. Oksytocyna wywołuje zmiany, które wpływają na nastrój i zachowanie. Uspokaja, łagodzi, zmniejsza niepokój i wzmaga cechy stabilnej osobowości. Redukuje chęć ruchu i wzmaga tolerancję monotonii. Podnosi otwartość na ludzi i chęć nawiązywania relacji z rówieśnikami. Wyzwala zachowania typu „budowanie gniazda”. Wspomaga akceptację potomstwa i więź pomiędzy matką a dzieckiem. Z tego, co wiemy o oksytocynie, wynika, że odgrywa ona kluczową rolę w zbliżaniu ludzi i cementowaniu związków międzyludzkich.
Podczas karmienia piersią oksytocyna jest odpowiedzialna za wypływanie mleka z piersi, co jest istotą karmienia piersią i odciągania mleka. Wiele kobiet uważa, że mleko wyplywa z piersi (albo do ust dziecka, albo do zbiornika laktatora) w wyniku zasysania. W rzeczywistości tak nie jest. Pokarm nie wypływa z piersi jak napój zasysany przez rurkę. Pijąc przez rurkę, im silniej zasysamy, tym więcej dostajemy płynu. Tymczasem w przypadku piersi kluczem do wypływania mleka jest jego uwolnienie. Kiedy dziecko chwyta pierś i zaczyna ssać, impulsy nerwowe wysyłane do mózgu matki powodują uwalnianie oksytocyny do krwiobiegu. Podobnie jak podczas porodu oksytocyna powoduje skurcz mięśnia macicy, tak podczas karmienia oksytocyna działa na komórki podobne do mięśniowych i odpowiedzialne za wyrzut mleka, które znajdują się wokół gruczołów sutkowych. Te specjalne komórki pod wpływem oksytocyny ściskają wytwarzające mleko komórki gruczołowe i aktywnie popychają mleko w kierunku brodawki sutkowej, gdy w tym czasie przewody mleczne się poszerzają. Niektóre matki mają wtedy uczucie mrowienia w piersi, inne nie czują nic takiego. Czasami podczas uwolnienia mleka z jednej piersi wycieka ono również z drugiej. Kiedy słyszysz, że dziecko przełyka, wiesz, że nastąpiło uwolnienie mleka. Do uwolnienia mleka może dojść w reakcji na różne bodźce: dotknięcie piersi, płacz dziecka lub nawet myślenie o dziecku. Napięcie, gniew czy frustracja może je z kolei zablokować. Zazwyczaj podczas jednego karmienia mleko uwalnia się kilka razy, czego kobieta nie musi być nawet świadoma. Fizyczne sygnaly które wysyła dziecko, powodują, że mleko uwalnia się automatycznie. Znaczenie ma miękki i ciepły dotyk dziecka, miłość do niego. Wszystko to powoduje uwalnianie się mleka. Kiedy matka odciąga mleko, ręcznie lub laktatorem, tych fizycznych sygnałów brakuje, więc uwalnianie mleka może wymagać trochę zachodu. Karmienie piersią obniża poziom stresu. Niektóre matki słyszą, że karmienie naturalne jest stresujące. Oczywiście, problemy, które mogą się pojawić, stresują, ale jeżeli wszystko idzie dobrze, jest dokładnie odwrotnie. Opieka nad noworodkiem może oczywiście wywoływać napięcie i bywa stresująca (bez względu na to, jak się go karmi), nie jest to jednak kwestia karmienia piersią.
W świetle tego, co wiemy o oksytocynie, nie dziwi nas, że badania pokazują, iż bardziej stresujące jest niekarmienie piersią niż karmienie. Dodatkowy bezpośredni kontakt cielesny, a także wydzielanie się oksytocyny podczas karmienia naturalnego, ma, bez wątpienia, duże znaczenie.
W świetle tego, co wiemy o oksytocynie, nie dziwi nas, że badania pokazują, iż bardziej stresujące jest niekarmienie piersią niż karmienie. Dodatkowy bezpośredni kontakt cielesny, a także wydzielanie się oksytocyny podczas karmienia naturalnego, ma, bez wątpienia, duże znaczenie.
Pozostawiebie dziecka przy matce po porodzie działa korzystnie na karmienie piersią. Umieszczenie dziecka w jego naturalym środowisku uspokaja i normalizuje jego system nerwowy uruchamia zachowania wspomagające rozwój, takie jak odżywianie się i trawienie. Matki również mniej się stresują, kiedy są razem z dzieckiem. W rzeczywiości matka i dziecko nawzajem regulują swoją fizjologię. Wczesny i bezpośredni kontakt cielesny matki i dziecka ma, jak pokazały badania, wpływ na to, jak długo matka karmi piersią dziecko. Im więcej bezpośredniego kontaktu „skóra do skóry” po porodzie, tym bardziej prawdopodobne jest wyłączne karmienie piersią w momencie wypisu ze szpitala i dłuższy okres karmienia piersią później. Kontakt cielesny pomaga również rozwiązywać problemy pojawiające się w trakcie karmienia naturalnego.
Wydzielanie się oksytocyny, zarówno odczas bezpośredniego kontaktu cielesnego, jak i karmienia piersią, może mieć wiele daleko idących skutków dla matki. Oksytocyna obniża uczucia resywne i obronne. Oksytocyna wpływa na twój nastrój, uspokaja i wspiera zacieśnianie się więzi z dzieckiem i partnerem. Może nawet wspomagać związki poza rodziną. Być może dlatego wiele karmiących naturalnie lubi atmosferę panującą w grupach matek, gdzie przecież zbierają się i zaprzyjaźniają kobiety o wysokim poziomie oksytocyny.
Stwierdzono, że kobiety, średnio w wieku lat sześćdziesięciu, które w przeszłości karmiły piersią przynajmniej przez rok, rzadziej zapadały na choroby sercowo-naczyniowe i miały niższy poziom cholesterolu LDL. Zaobserwowano też mniejsze ryzyko wystąpienia zespołu metabolicznego, który jest prekursorem cukrzycy typu 2.
Bezpośredni kontakt cielesny, glaskanie i masowanie również powodują wydzielanie się oksytocyny u dziecka, co je uspakaja i otwiera na twoje zabiegi. Nic więc dziwnego, że kontakt „skóra do skóry” okazał się ponadczasowym i skutecznym lekarstwem na problemy z karmieniem piersią. Dotyk sprawia dziecku przyjemność, a jednocześnie obniża się jego ciśnienie krwi, częstość akcji serca i otwiera się ono bardziej na ten przyjemny, ciepły kontakt ze swoją mamą. W wielu badaniach stwierdzono, że bezpośredni kontakt cielesny przynosi dziecku ulgę w czasie bolesnych zabiegów. Bezpośredni kontakt cielesny jest ważny nie tylko dla wcześniaków. Wszystkie dzieci rodzą się z nadzieją na znalezienie się w uspokajającym, bezpiecznym środowisku ciała matki i każde dziecko zasługuje na takie pełne miłości przejście do życia poza łonem matki.
Stwierdzono, że kobiety, średnio w wieku lat sześćdziesięciu, które w przeszłości karmiły piersią przynajmniej przez rok, rzadziej zapadały na choroby sercowo-naczyniowe i miały niższy poziom cholesterolu LDL. Zaobserwowano też mniejsze ryzyko wystąpienia zespołu metabolicznego, który jest prekursorem cukrzycy typu 2.
Bezpośredni kontakt cielesny, glaskanie i masowanie również powodują wydzielanie się oksytocyny u dziecka, co je uspakaja i otwiera na twoje zabiegi. Nic więc dziwnego, że kontakt „skóra do skóry” okazał się ponadczasowym i skutecznym lekarstwem na problemy z karmieniem piersią. Dotyk sprawia dziecku przyjemność, a jednocześnie obniża się jego ciśnienie krwi, częstość akcji serca i otwiera się ono bardziej na ten przyjemny, ciepły kontakt ze swoją mamą. W wielu badaniach stwierdzono, że bezpośredni kontakt cielesny przynosi dziecku ulgę w czasie bolesnych zabiegów. Bezpośredni kontakt cielesny jest ważny nie tylko dla wcześniaków. Wszystkie dzieci rodzą się z nadzieją na znalezienie się w uspokajającym, bezpiecznym środowisku ciała matki i każde dziecko zasługuje na takie pełne miłości przejście do życia poza łonem matki.
Większość z nas nie zastanawia się nad rolą fizycznego dotyku w naszym życiu, ale jego skutki są poważniejsze, niż mogłoby się nam wydawać. Zaraz po urodzeniu bezpośredni kontakt cielesny pomaga nawiązać ścisłą więź pomiędzy matką a dzieckiem i wspomaga karmienie piersią poprzez uruchamianie wrodzonych zachowań dziecka. Ale dotyk to coś więcej niż tylko przyjemna opcja, z której można skorzystać. Jest on konieczny dla rozwoju fizycznego i emocjonalnego dziecka. Oczywiście czasami matka i dziecko nie mogą być razem po porodzie, ale można to nadrobić, kiedy separacja zostanie zakończona. Jeśli jednak możesz wybierać, jest wiele powodów, aby zrobić wszystko, by dziecko było przy tobie od momentu jego narodzin.
Na podstawie: N. Mohrbacher, K. Kendall-Tackett: „Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw„, Wydawnictwo ZYSK I S-KA, Poznań 2011, s. 49-60.
O książce:
Najnowsze wydanie książki „Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw” to niezbędny przewodnik dla wszystkich kobiet, które właśnie urodziły lub spodziewają się dziecka. Zawarte w nim informacje i wskazówki ułatwią zrozumienie fizjologicznych i psychologicznych uwarunkowań karmienia piersią i sprawią, że karmiąca mama poczuję się pewnie w swojej roli.
Zrozumienie siedmiu naturalnych praw pomoże ci uniknąć i przezwyciężyć wszelkie trudności i pozwala w pełni cieszyć się karmieniem piersią. Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw pomoże ci: znaleźć wygodną, relaksującą pozycję karmienia, utrzymać właściwy poziom produkcji mleka, przezwyciężyć dyskomfort i zapobiegać zapaleniu piersi, używać we właściwy sposób laktatora, wybrać stosowny moment przejścia do stałych pokarmów.
Zrozumienie siedmiu naturalnych praw pomoże ci uniknąć i przezwyciężyć wszelkie trudności i pozwala w pełni cieszyć się karmieniem piersią. Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw pomoże ci: znaleźć wygodną, relaksującą pozycję karmienia, utrzymać właściwy poziom produkcji mleka, przezwyciężyć dyskomfort i zapobiegać zapaleniu piersi, używać we właściwy sposób laktatora, wybrać stosowny moment przejścia do stałych pokarmów.
Karmienie piersią
Autor: Mohrbacher, Nancy; Kendall-Tackett, Kathleen
Tłumacz: Monika Kowaleczko-Szumowska
Stron: 352
Format: 165×235
Data wprowadzenia tytułu do sprzedaży: 29 listopada 2011
Format: 165×235
Data wprowadzenia tytułu do sprzedaży: 29 listopada 2011
http://www.sklep.zysk.com.pl/karmienie-piersia.html