Wyobraź sobie następującą sytuację: jedziesz pociągiem i musisz skorzystać z toalety. Wchodzisz do środka i Twoim oczom ukazuje się obraz nędzy i rozpaczy. Wszystko brudne, lepiące i zalane; papieru oczywiście brak…
W powyższych warunkach korzystanie z muszli klozetowej to „przyjemność”, z której większość pań najchętniej by zrezygnowała. Albo inny obraz. Idziesz ze znajomymi na piwo i po pewnym czasie musisz je „oddać”, ale stan łazienki w pubie bynajmniej nie rozwiązuje palącego problemu. Popularne toi-toi’ie, które można spotkać na kempingach czy koncertach także należą do „toalet” z gatunku tych strasznych (wchodzi się do nich na własne ryzyko). Takie przykłady można niestety mnożyć. Smutna prawda jest niestety taka, że Polska brudnymi toaletami stoi, więc idę o zakład, że miałaś kiedyś podobny problem!
Jak kobiety radzą sobie z siusianiem w brudnych toaletach? Jest na to kilka sposobów, z których żaden nie należy do satysfakcjonujących. Można zacisnąć zęby i zrezygnować z załatwienia potrzeb higienicznych (odradzam, bo to niezdrowe). Jeżeli mamy tyle samozaparcia, żeby wejść do brudnego WC to najczęściej na muszli klozetowej nie siadamy tylko nad nią „lewitujemy”. Ani to wygodne, ani higieniczne, ani bezpieczne. Badania przeprowadzone we Francji pokazują, że blisko 80% kobiet kuca nad toaletą w niewygodnej pozycji.
Metoda na… siusianie
Istnieje rozwiązanie przykrego problemu, jakim są łazienki odstraszające od załatwiania potrzeb fizjologicznych. Owo remedium pochodzi z Wielkiej Brytanii i nazywa się Shewee – nazwa w dosłownym tłumaczeniu oznacza „ona siusia”. Czym jest Shewee? To lejek dla kobiet wykonany ze specjalnego plastiku. Dzięki odpowiedniej konstrukcji, dopasowanej do budowy anatomicznej kobiety umożliwia proste i higieniczne wysikanie się w pozycji stojącej. Prawie tak jak robią to faceci. Przy okazji nadmienię, że bardzo wielu mężczyzn puka się w czoło słysząc o tym wynalazku. Łatwo im powiedzieć, w sytuacji gdy ich ciała przystosowane są do wygodnego siusiania. Panowie szybko zmieniają jednak zdanie słysząc o licznych zastosowaniach tego zmyślnego gadżetu.
A zastosowań Shewee jest sporo. Poza możliwością higienicznego skorzystania z łazienki w pubie, pociągu czy na polu namiotowym lejek daje większą swobodę kobietom aktywnym. Sikawka ułatwia załatwianie potrzeb na łonie natury, dlatego nie trzeba już „świecić” tyłkiem na cały las. Na górskim szlaku, na kajakach, podczas pieszych wycieczek czy na nartach… we wszystkich sytuacjach tego rodzaju Shewee potrafi uratować z opresji.
Zalety lejka szybko dostrzegą również panie w zaawansowanej ciąży, które bardzo często miewają kłopoty z komfortowym siadaniem, a przez to korzystaniem z ubikacji. Problemy z wizytą w łazience narastają, gdy ciąży towarzyszą problemy z kręgosłupem, a dzięki lejkowi nie trzeba przecież siadać na toalecie. A skoro mowa już o sprawach medycznych to sikawka pomaga w łatwym przygotowaniu próbek medycznych.
Jak używać Shewee?
Korzystania z lejka można się łatwo nauczyć. Bieliznę przesuwamy na bok, a następnie przyciskamy sikawkę do krocza w taki sposób, by jej wąska końcówka przylegała do perineum (jest to miejsce między genitaliami a odbytem). Najlepszym sposobem na opanowanie lejka jest wykonanie kilku prób pod prysznicem lub w wannie. Dzięki odrobinie praktyki szybko i bezboleśnie (czytaj: oszczędzając sobie niepotrzebnego sprzątania) przekonasz się jak najlepiej przykładać go do ciała i kierować strumieniem moczu.
A co z higieną?
Lejek jest urządzeniem wielokrotnego użytku, co może rodzić pytania o utrzymanie go w czystości. Po pierwsze, jego wnętrze pokryte jest specjalnym tworzywem ograniczającym przywieranie kropel. Po drugie, lejek można wyparzać wrzątkiem lub myć w zmywarce do naczyń, więc nie ma obaw, że będzie siedliskiem bakterii. Do przenoszenia lejka służy wygodne etui. Zapobiega ono kontaktowi urządzenia z pozostałymi przedmiotami noszonymi się w torebce, a także uwalnia od wścibskich pytań (osoby niewtajemniczone najpewniej wezmą go za zwykły futerał do okularów).
***
Shewee dostępne jest w kilku kolorach (rózowym, białym, niebieskim, zielonym oraz piaskowym). Istnieje również jego rozszerzona wersja (Shewee Extreme), która poza samym lejkiem zawiera etui oraz rurkę przedłużającą (bardzo przydatną, gdy mamy na sobie sporo ubrań, czyli na przykład na nartach). Wszystkie modele można dostać w sklepie Kinky Winky w cenach od 46 do 69 zł.