Dzieci nie zawsze potrafią sobie radzić z emocjami. W niektórych sytuacjach, gdy coś je zwyczajnie przerasta i nie widzą sensownego wyjścia z danej sytuacji, które jednocześnie pozwoliłoby osiągnąć cel, wpadają w niekontrolowaną złość…
Zazwyczaj na samym jej początku, podziała zwykła ignorancja. Dziecko sobie pokrzyczy, a dy zobaczy, że nikt na to nie re reaguje, zaprzestania swoich wywodów. Niekiedy trzeba dziecku pomóc, spokojnym tonem i uświadomieniem, że przez jego zachowanie bardzo wiele traci ze spaceru, wyprawy do sklepu. Wiele poradników pisze, aby dzieci nie przytulać, a ja od siebie dodam, że w niektórych przypadkach gdy histeria ustępuje miejsca rozżaleniu trzeba. Dziecko wie że to co robi nie jest dobrym zachowaniem, bardzo często już w trakcie wymuszania zaczyna się wstydzić tego co postanowiło zrobić, dla tego też płacze i krzyczy jeszcze bardziej, ale już z zupełnie innego powodu.
Dobrym sposobem będzie również odwracanie uwagi, np na lecącego ptaszka, przechodzącego kotka, czy pieska. A w ekstremalnych sytuacjach konieczny będzie powrót do domu i miejsce na wyciszenie. Nie krzyczmy na dzieci w takich sytuacjach. To nic nie daje, a jeszcze może pogorszyć sytuację. Najbardziej wskazany będzie stanowczy, ale spokojny ton, tak aby dziecko wiedziało czego od niego oczekujemy.