Prawdziwe kakao bez żadnych dodatków i ulepszacz to prawdziwe superfood, o tajnikach jego przygotowywania i właściwościach dla zdrowia rozmawiamy z właścicielką sklepu CacaoMana.pl – Martą Grzelczak. Pani Marto, w Pani sklepie znajdziemy ostatnio bardzo modne kakao ceremonialne, czyli prawdziwe kakao nazywane napojem bogów. Na czym polega jego fenomen?
Prawdziwe kakao to 100% pasta kakao. Bez żadnych dodatków i ulepszaczy. Jest to koncentracja wartości odżywczych, witamin i minerałów. Jest niesamowicie zdrowe, należy do grupy superfood i uznane jest za jedno z najzdrowszych pożywień świata. Poza ogromną wartością zdrowotną kakao jest pyszne, i ma rewelacyjny wpływ na nasze samopoczucie. Indukuje uwalnianie endorfin i dopaminy, naszych hormonów dobrego samopoczucia. Wzmaga również produkcję serotoniny w organizmie. Dzięki temu jesteśmy szczęśliwsi, a nasza kreatywność osiąga szczytowe stany. Sprowadza naszą uwagę i energię do wewnątrz do serca. Myślę też, że ludzie to czują i czerpią z wartości i mocy tej rośliny.
Eksperci są zgodni, że tego typu kakao to prawdziwa bomba pozytywnej energii i składników mineralnych, czyli super food to prawda?
Tak, jak już wspomniałam wcześniej prawdziwe kakao jest bardzo zdrowe. Zawiera ono ponad 300 składników odżywczych.Pasta kakaowa jest silnym antyoksydantem, jest bardzo bogata w magnez, żelazo, wapń oraz miedź. Zwiększa przepływ krwi i tlenu do mózgu. Rozluźnia mięśnie, zwiększa elastyczność ciała, wspiera układ nerwowy. Kakao zawiera teobrominę – gorzki alkaloid, który, jest łagodnie stymulujący, dając zastrzyk energii i poprawiający koncentrację, a także pamięć. A to dopiero początek jego właściwości…
Skąd pochodzi to kakao, widzę, że w Państwa sklepie znajdziemy kakao z różnych części świata: Dominikany, Ekwadoru czy Peru…
Kakao oryginalnie pochodzi z rejonów Ameryki Środkowej i Południowej. Według archeologów było wykorzystywane i kultywowane już 1000 lat p.n.e przez Majów oraz Azteków. Uznawali oni kakao za Roślinę Mocy, czcili Boginię Kakao. Była ona uosobieniem Bogini płodności, natury, ziemi. Za pomocą Krzysztofa Kolumba kakao trafiło do Europy. Teraz jest uprawiane wszędzie tam, gdzie są ku temu dobre warunki klimatyczne. My mamy w naszym sklepie kakao pochodzące z Peru, Gwatemali, Wenezueli, Ekwadoru, Dominikany, Ugandy i Sierra Leone.
Jaki jest termin do spożycia tego produktu, czy się nie psuje jak należy je przechowywać?
Od momentu produkcji termin ważności to 2 lata. Kakao dobrze przechowywane się nie psuje. Ważne jest aby przechowywać je w zamkniętym, najlepiej ciemnym pojemniku w temperaturze pokojowej.
Jak serwować tego typu kakao, z jakimi dodatkami jest najlepsze i na bazie jakiego mleka?
Tutaj zawsze polecam kreatywność i szukanie najlepszego dla siebie smaku i sposobu przygotowania. Ja do zimnej wody lub mleka roślinnego (najczęściej używam mleka owsianego ale inne również będą dobre)dodaje odmierzoną ilość kakao i podgrzewam do rozpuszczenia. Na koniec blenduje. Kakao ma wtedy kremową konsystencją i tęczową piankę. Można też kakao gotować na wolnym ogniu przez 10-20 min jest wtedy lżej strawne. Jeśli natomiast chodzi o przyprawy to polecam cynamon, kardamon, wanilię, chilli i szczyptę soli – smakuje wtedy jak solony karmel 🙂 Kakao samo w sobie jest wytrawne, dla smakoszy słodkości polecam dosłodzić miodem lub syropem z agawy.
Czy są jakieś inne pomysły na wykorzystanie kakao – bazy, można np, piec ciasta, desery itp?
Kakao możemy wykorzystywać do wszystkiego. I w gotowaniu i w kosmetyce.
Czy Pani osobiście jest koneserem tego napoju, jaki jest Pani ulubiony sposób jego serwowania?
Uwielbiam kakao ceremonialne. I za działanie i za smak. Zakochałam się w jego działaniu już ładnych kilka lat temu – otwarcie sklepu to spełnienie mojego marzenia, aby promować to co dobre. Kakao lubię pić na słodko z przyprawami. Najbardziej teraz lubię to z Ugandy.
Czy do jego spożywania zaraziła Pani również swoich najbliższych: rodzinę, przyjaciół, znajomych?
Prowadzę ceremonie kakao, więc pijam je ceremonialnie, a także w domu, zabieram je w kubku termicznym do pracy, pijam z przyjaciółmi podczas gry w planszówki i wspólnych imprez.