Jak poprzez zabawę wyrobić w dziecku dobre nawyki żywieniowe?
Bycie wzorem dla swojego dziecka nie tylko brzmi dumnie, ale również wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Dopóki młody człowiek traktuje nas jak autorytet warto dołożyć wszelkich starań, by przekazać mu niezbędną w dorosłym życiu wiedzę. Odkrywające świat maluszki uczą się na zasadzie naśladowania zachowania swoich najbliższych. Wykorzystując codzienne czynności możemy nie tylko zapoznać dziecko z normami, które obowiązują wśród danej społeczności, ale również zadbać o to, by od najmłodszych lat wyrabiały sobie odpowiednia nawyki. Specjaliści uświadamiają nam, że nabyte w dzieciństwie żywieniowe przyzwyczajenia mają wpływ na zdrowie, kondycję i figurę w dorosłym życiu. Czy istnieją zatem metody, które w przyjemny, czasami nawet nieświadomy sposób pomogą naszym dzieciom polubić zdrowe jedzenie?
Przechytrzyć Tadka Niejadka
Sprytne mamy wiedzą, że nawet znienawidzony szpinak czy kukurydza, która zamiast w żołądku znalazła się na podłodze, znikną z talerza jeśli zadbamy o atrakcyjny sposób podania dania. Odpowiednio przycięty plasterek żółtego sera może udawać dach domku zrobionego z kromki chleba. Duszony pod przykryciem szpinak z odrobiną masła i mozzarelli sprawdzi się w roli trawnika. Z ziaren kukurydzy możemy ułożyć słońce, albo kwiaty. Wydrążona połówka ogórka z powodzeniem będzie udawać łódkę, której żagiel przygotujemy z kawałka chudej wędliny nabitej na wykałaczkę. Wszystko zależy od naszej inwencji. Nawet z na pierwszy rzut oka nudnych produktów można wyczarować smaczne dzieła sztuki.
Pierwsze kroki młodego szefa kuchni
Jeśli już udało nam się wzbudzić ciekawość naszego dziecka, poprzez zabawę kontynuujmy przygodę z jedzeniem. Młodym adeptom kulinarnej sztuki możemy zaproponować kuchnię z prawdziwego zdarzenia w mini wersji. Producenci zabawek już dawno zauważyli, że ogromną popularnością wśród młodych konsumentów cieszą się dziecięce meble z funkcją piekarnika, grilla, zmywarki, lodówki. Tylko od zasobności portfela zależy czy nasza pociecha będzie eksperymentować z kuchenką, w której każdy detal wiernie imituje dorosłe sprzęty, czy zadowoli się prostym modelem z podstawowymi funkcjami.
Przez żołądek do serca
Gdy już zapewniliśmy młodemu kucharzowi patelnie, garnki i sztućce, które nie zagrażają jego bezpieczeństwu, warto pomyśleć o produktach, a będą imitowały prawdziwe jedzenie. Chociaż nieśmiertelne babki z piasku i zupy ze znalezionych w ogrodzie chwastów zawsze będą hitem podwórkowej kuchni, tak nie do końca ucieszą osobę, która będzie musiała sprzątać efekty wyśmienitej zabawy. Również w tym przypadku producenci zabawek spieszą nam z pomocą. Amatorzy włoskiej kuchni na pewno nie oprą się ekologicznemu spaghetti. Z przetworzonego wcześniej kauczukowego drewna powstały kawałki warzyw, którym towarzyszą wstążki makaronu. Komplet uzupełnia talerzyk oraz sztućce. Taka zabawka jest nie tylko bezpieczna dla dziecka, rozwija jego kreatywność, ale również uczy dbania o środowisko.
Małym smakoszom sprawimy radość, obdarowując ich zestawem do samodzielnego ozdabiania tortu, który również wyprodukowała firma Plan Toys. Ze względu na małe elementy zabawka przeznaczona jest dla dzieci powyżej trzeciego roku życia.
Kreatorom domowych posiłków możemy zaproponować przytulankę w kształcie marchewki, zielonego brokułu lub truskawki. Kosz wypełniony warzywami z mięciutkiej tkaniny może zainspirować do komponowania zdrowych posiłków oraz wcielenia się w rolę znanego mistrza patelni.
Na tropie kuchennych tajemnic
Niezmierne ważne jest, by pozwolić sobie na kulinarne eksperymenty. Nudne, powtarzające się posiłki nie tylko zniechęcają do poznawania nowych smaków, ale wpajają dziecku, że jedzenie jest koniecznością, a przecież można czerpać z niego wiele przyjemności. Drewniane atrapy ulubionych potraw, materiałowe składniki sałatki pomogą dziecku odkryć świat zdrowej żywności i sprawią, że będzie ona ulubioną pozycją w codziennym menu.
Autor: Ewa Pawlak, Drewniaczek.eu