Inulina – czego o niej nie wiesz, a powinieneś wiedzieć?
Mniszek lekarski, por, czosnek, banany, szparagi. To tylko część z roślin, w których występuje inulina, i to w całkiem sporych ilościach. Ten naturalnie występujący cukier, przyjmuje postać białego proszku, trochę podobnego do skrobi, choć o innych właściwościach. Co warto wiedzieć o inulinie?
Naturalny prebiotyk
Inulina jest naturalnym prebiotykiem. Nie dochodzi do jej trawienia w układzie pokarmowym, dlatego spełnia tę samą rolę, co błonnik pokarmowy. Wiąże wodę dając uczucie sytości, stąd też znajduje swoje miejsce w jadłospisie osób będących na dietach redukcyjnych. Te zalety sprawiają, że równie dobrze po inulinę mogą sięgnąć osoby, które chcą się zdrowo odżywiać i dbać o swoje ciało od wewnątrz.
Fakt, że inulina jest prebiotykiem, wpływa na stymulację wzrostu mikroflory jelitowej. Gdy ilość dobroczynnie działających na organizm bakterii jest wyższa niż grzybów drożdżopodobnych i bakterii potencjalnie chorobotwórczych, można liczyć na zmniejszone ryzyko rozwoju schorzeń, które swoje podłoże mają w namnażających się bakteriach bądź grzybach.
Inulina powoduje wiązanie wody i tworzenie żelu w układzie pokarmowym, dlatego zwiększa się objętość stolca, a masy kałowe znacznie łatwiej przesuwają się wzdłuż jelita. Ten biały proszek, znacznie mniej kaloryczny niż klasyczny cukier, pozwala uporać się z zaparciami. Co więcej, nadaje się jako dodatek do wielu potraw, ale i zagęszczacz do zup czy sosów. Wystarczy wybrać inulinę pozyskiwaną np. z cykorii, a znaleźć ją można w sklepie SklepAgnex.pl.
Inulina pomaga zachować prawidłowy poziom cholesterolu we krwi. To bardzo ważne, w szczególności u osób będących w grupie podwyższonego ryzyka zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego, a także tych, które już są na etapie leczenia i muszą kontrolować poziom cholesterolu. Obniżanie wskazania glukozy we krwi to z kolei zaleta, którą docenią diabetycy.
Produkty z zawartością inuliny
Choć nie zwracamy na to uwagi, okazuje się, że inulina licznie występuje w produktach spożywczych. Stosuje się ją po to, obniżyć wartość kaloryczną lub jako zamiennik dla tłuszczu. Bez inuliny nie obchodzą się przemysł ciastkarski i cukierniczy. Znajdziemy ją również w jogurtach, serach i mlecznych deserach, ponadto sosach czy majonezach, ze względu na to, że jest dobrym stabilizatorem emulsji.
Zaletą inuliny jest to, że produkty z jej zawartością nie zmieniają swojego smaku czy zapachu, za to stają się mniej kaloryczne. Zachowują również wrażenie kremowej gładkości i tłustości, co jest charakterystyczne dla wielu artykułów spożywczych, nie tylko sosów. Poza tym, biorąc pod uwagę prozdrowotne właściwości inuliny, jej dodatek korzystnie wpływa na naszą codzienną dietę.
Naturalny prebiotyk i działanie niczym błonnik, a do tego mniej kalorii. Czy nie tego oczekujemy? Czy nie to jest nam zalecane, by zadbać o układ pokarmowy, a co za tym idzie, cały organizm? Wybierzmy inulinę, nie bójmy się jej, gdy pojawia się w składzie gotowych produktów, poznajmy jej cenne właściwości.