Ile kosztuje życie yuccie, następcy hipstera?
Miejsce hipstera zajął yuccie – młody, kreatywny osobnik z miasta. Konsument idealny. Jego wygodne życie w większym mieście kosztuje. Ile? Jak wyliczył Kokos.pl całkiem sporo. Szczególnie latem.
Nietanie bywanie
Latem yuccie (od skrótu od Young Urban Creative) przede wszystkim bywa. Uczestniczy w życiu miasta, a to latem jest szczególnie intensywne. Bywa w modnych miejscach, popija organiczną lemoniadę lub prosseco, uczestniczy w koncertach i festiwalach plenerowych. Ile to kosztuje? Przy założeniu około 10 wyjść miesięcznie – nie wyjdzie mniej niż około 500 zł.
Bywając na mieście musi jeść. Najlepiej eko, wege, bez glutenu i organicznie. Wege burgery z modnego food trucka kosztują około 14 zł, a popularne szpinakowe koktajle – 12 zł. Zarówno częste jedzenie w modnych miejskich knajpkach, jak i catering dietetyczny zamawiany do domu może pochłonąć dużą część domowego budżetu. W zależności od ilości tak spożywanych posiłków, miesięczny wydatek wynosi od 500 zł do nawet 1500 zł.
Modny look
Yuccie bywa, a jak bywa, to musi wyglądać. W przypadku mężczyzn obowiązkowe strzyżenie zapuszczonej brody w jednym z licznie powstających barber shopów kosztuje około 100 – 150 zł. W przypadku kobiet cena za modny w letnim sezonie flamboyage, który pozwala uzyskać efekt słonecznych refleksów na włosach waha się od 200 do 400 złotych. Odważne – i nieco młodsze – yuccie decydują się na… sand art hair, czyli włosy w kolorach tęczy w podobnej cenie.
Jeśli ubrania to koniecznie młodych polskich marek umiejętnie miksowane z tymi z sieciówek. Ubrania od projektantów można kupić na cyklicznie organizowanych targach mody i w niewielkich showroomach. Komplet ubrań to kilkaset złotych za letni zestaw. Do tego modne i wygodne sportowe buty – już nie New Balance, raczej Nike Roshe Run albo trampki Converse , które trudno dostać za mniej niż 400 zł. Do outfitu yuccie dobiera surową, industrialną w formie biżuterię, którą jako młody kreatywny zrobi sam lub kupi od projektanta (od 50 do kilkuset złotych), a spryskuje się niszowymi perfumami – od 300 zł.
Jeśli decyduje się na widoczny tatuaż, to minimalistyczny w formie, większe tatuaże schowa pod ubraniem. Cena w dobrym studiu tatuażu waha się od 200 zł za malutki znak do kilkuset za większe wzory.
Transport
Yuccie, w przeciwieństwie do swojego poprzednika hipstera, zamiast mieszkania w tętniącej życiem dzielnicy wybierze starą kamienicę w spokojniejszej części miasta, a w niej mieszkanie z wysokim sufitem albo ogrodem na dachu budynku. Za wynajem kawalerki w takich okolicach zapłaci od 1000 zł w miejscowości średniej wielkości do około 2000 zł w stolicy.
Przemieszczanie się po mieście ułatwiają mu rowery miejskie, rowery szosowe i longboardy. Pozwalają uniknąć stania w korku czy niewygód komunikacji miejskiej i jednocześnie pomagają dostać się szybko do tzw. miejsc bywania. To też niemała pozycja w budżecie. Longboard ze średniej półki to cena od 600 zł w górę. Rower szosowy lub miejski – minimum 2000 zł. Opcją ekonomiczną jest korzystanie z systemu rowerów miejskich, które można spotkać w wielu większych miastach. Miesięczny koszt nie powinien przekroczyć kilkudziesięciu złotych, czyli ceny miesięcznego biletu komunikacji miejskiej, chyba że na miejskim rowerze trenuje się do triathlonu.
Smartfon do zadań specjalnych
Po co to wszystko, jeśli nikt tego nie zobaczy? Yuccie jest mocno zakorzeniony w mediach społecznościowych, jest egotycznym multitaskingowcem, jeśli chodzi o korzystanie z możliwości smartfona. Zawsze podłączony do internetu, by w każdej chwili wrzucić selfie: gdzie jest, z kim, jak wygląda i co je. Zdjęcia wrzuca na Instagrama, a jeśli chce się poczuć młodziej – na Snapchata. Dobry smartfon to spory wydatek – za najnowszego iPhone czy Samsunga trzeba zapłacić około 3000 zł.
Jak wynika z wyliczenia Kokos.pl, jeśli już teraz chciałbyś zostać yuccie, licz się z jednorazowym wydatkiem około 7 tysięcy złotych (za rower 2000 zł, longboard 600 zł, iPhona 3000 zł, zestaw ubrań 1000 zł i sportowe buty 400 zł). Do tego miesięcznie będziesz wydawał, w wersji bardzo ekonomicznej, co najmniej 2000 złotych (za wypady na miasto, posiłki od 1000 do 2000 zł, wynajęcie kawalerki od 1000 do 2000 zł, strzyżenie brody lub układanie fryzury od 150 do 400zł).