HornEx – płyn do usuwania zrogowaciałego naskórka

23 września 2012, dodał: artwordstyle
Artykuł zewnętrzny

file1348232085

Dzięki portalowi Zdrowie i Uroda miałam możliwość sprawdzić, jak szybko  moje stopy  dojdą do siebie po lecie. Co prawda nie było z nimi aż tak źle, ale potrzebowały troszkę lepszej pielęgnacji niż standardowa tarka. Użyłam preparatu HornEx, który jest przeznaczony do usuwania zrogowaciałego naskórka. Zanim opiszę jego działanie na moich stopach- krótka zapowiedź produktu:

HornEx! Hornhautentferner – Kompletny zestaw do szybkiego usuwania zrogowaciałego naskórka
Usuwa intensywnie i natychmiast zrogowaciały naskórek, modzele i naskórki paznokci.. – Usunięcie zrogowaciałego naskórka w 10-20 minut
– Usunięcie skórek przy paznokciach w 3-4 minuty
– Bez cięcia, tarcia, piłowania
– Nie ma ryzyka uszkodzenia, co czyni go idealnym dla diabetyków
– Kompletny zestaw do szybkiego startu (patrz zdjęcie)
– Absolutnie bez bólu, absolutnie higienicznie

Zastosowanie:
usuwanie zrogowaciałego naskórka: zrogowaciały naskórek przykryć nasączonymi płynem wacikami lub watą, i jeśli to możliwe, owinąć w folię. Pozostawić na ok. 20 minut, następnie zeskrobać zmiękczony naskórek tępym narzędziem (np. tępą krawędzią noża lub drewnianą szpatułką). Po umyciu nałożyć środek pielęgnujący. Idealnym środkiem pielęgnującym jest nasz HornEx – Balsam złuszczający naskórek z  25% mocznikiem. W ten sposób utrzyma się niezbędna wilgotność a  zrogowaciały naskórek nie odnawia się tak szybko. usuwanie naskórka paznokci: naskórek paznokci rąk lub nóg przykryć watą lub wacikami nasączonymi płynem, pozostawić na ok.2 minuty a następnie używając zestawu do manicure, odsunąć zmiękczony naskórek. Po umyciu nakremować środkiem pielęgnującym. Informacje dodatkowe:

Zawartość 250 ml
Dobre przy zrogowaciały naskórek i modzele na stopach, dłoniach, kolanach i łokciach
Zakres działania stopy, paznokcie, dłonie, łokcie, kolana
Szczególne wskazówki bardzo mocny, bardzo szybki, idealny w połączeniu z Borowinowym balsamem do stóp.
Szczególne składniki Alkalilauge (niestety nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie, co to za składnik)

Moja opinia:
Trzymałam na piętach waciki nasączone preparatem HornEx przez 30 minut. W  mailu od sklepu czas trzymania namoczonych pięt był określony jako 20-30 min., więc wolałam wybrać górną granicę. Stopy owinęłam folią i  włożyłam pod kołdrę.Wykonałam więc wszystko tak, jak poleca sklep. Moje spostrzeżenia:

Konsystencja: preparat ma konsystencję lepkiego płynu
Zapach: niezbyt przyjemny, ale też nie jest intensywny
Stopień trudności zabiegu: prosty, nasączenie wacika, owinięcie folią (opcjonalnie) oraz po określonym czasie usunięcie naskórka
Wydajność: bardzo wydajny, próbka ok 5 ml po zabiegu na same pięty miała jeszcze 3/4 zawartości.
Czas zabiegu: ok 20-30 minut zabieg na pięty/stopy, dłonie i paznokcie- wystarczy ok. 5 min.
Efekt: zmiękczony naskórek, usunięcie szorstkości pięt, efekt nie jest u mnie spektakularny, kolejnego dnia po zabiegu pięta jest trochę gładsza. Najbardziej suche miejsca wokół pięt pozostały szorstkie, być może nie wystarcza jeden zabieg
Zalety: zabieg wykonujemy w domu, jest prosty i  nie czasochłonny, trochę wygładza i zmiękcza naskórek
Wady: niezbyt przyjemny zapach, nie do końca zadowalający efekt, cena (opakowanie mogłoby być mniejsze, bo płyn jest b. wydajny, cena mogłaby być wtedy odpowiednio niższa)
Cena: 59,60 za 250 ml płynu (zapewne wystarczy na bardzo długo), przesyłka od 6 zł

Podsumowanie: Jestem zadowolona z działania preparatu, jednak spodziewałam się po nim większych efektów, ponieważ reklamowany jest jako usuwający „intensywnie i natychmiast” zrogowacenia. Spotkałam się z  bardziej pochlebnymi opiniami o produkcie, więc może moja jest wyjątkiem od reguły. Ogólne moje wrażenie jest pozytywne, zabieg stanowi konkurencję do droższych zabiegów u kosmetyczki oraz alternatywę tarcia, moczenia i smarowania z różnym efektem pięt w domu. Znacie już zalety i wady, wybór należy do Was :)

Testowała:

Ilona – Prowadzę blog lifestyle’owy z dużą ilością tematów modowych i  kosmetycznych. Uwielbiam testować i dzielić się zdobytą wiedzą.
Prowadzi bloga: http://www.artwordstyle.blogspot.com