„Happy Food 2.0. Co jeść, by szczęśliwie żyć” – recenzja

8 października 2019, dodał: kasia001
Artykuł zewnętrzny

Nasze codzienne wybory żywieniowe wynikają z gustów kulinarnych oraz z przyzwyczajenia. W codziennym pośpiechu brakuje nam czasu, aby bardziej świadomie decydować o tym, co jemy. To błąd, którego skutki odczuwa nasz organizm, reagując gorszym samopoczuciem, chorobami i obniżoną jakością życia. Wyzwanie propagowania idei odżywiania, które pozytywnie wpływa na ciało i duszę podjęło dwóch ekspertów – szef kuchni Niklas Ekstedt i dziennikarz naukowy Henrik Ennart – napisali w 2018 roku bestselerowy poradnik „Happy Food”. Jego popularność wśród czytelników zaowocowała tym, że obecnie ukazała się jego kontynuacja: „Happy Food 2.0”, w której znajdziecie jeszcze więcej informacji jak jeść, by poprawić swoje zdrowie, odzyskać dobry nastrój i czerpać przyjemność z jedzenia wszystkimi zmysłami!

O dobrych bakteriach, które ułatwiają trawienie, napisano już wiele, jednak dopiero w tej książce przeczytałam o tak wyraźnym związku między nimi a tym, jaki jest nasz stan psychiczny. Odżywiając się fast foodami, w których jest niewiele podstawowych substancji odżywczych, potrzebnych do utrzymania prawidłowej flory bakteryjnej, czujemy się ociężali. Wystarczy zmienić dietę na bardziej zróżnicowaną, pełną warzyw i owoców, by odzyskać energię. W tej książce przeczytacie, jak to zrobić, by cieszyć się energią płynącą z codziennych posiłków. Okazuje się, że odpowiednia dieta pozwala nawet kontrolować silne emocje, wiec warto ją stosować i dla siebie, i dla innych.

Bakterie urastają tu do rangi decydentów o naszym zdrowiu, są także naukowe dowody na ich komunikację z komórkami naszego mózgu. Koniecznie więc sprawdźcie, dlaczego nasze jelita są uznawane w tym poradniku za „drugi mózg”. Ta wiedza może przyczynić się do prawdziwej rewolucji w Waszym życiu i kuchni. Autorzy promują tu szwedzką ideę „lagom” – czyli „w sam raz”, nie za dużo, nie za mało. To wg mnie bardzo odważna koncepcja, która powinna dać do myślenia ludziom żyjącym w konsumpcyjnych społeczeństwach zachodnich. „Lagom” to przecież także postawa odpowiedzialności wobec otaczającego świata, który z trudem już wytrzymuje poziom obciążenia zanieczyszczeniami pochodzącymi z ludzkich siedlisk i będących wynikiem procesów produkcyjnych. Pora więc nauczyć się trudnej, ale jakże koniecznej sztuki ograniczania nadmiernej konsumpcji. Pamiętajmy o tym, co wyraźnie mówią autorzy w jednym z pierwszych rozdziałów: „Trudno być zdrowym na chorej planecie”.

W tej książce poważna wiedza naukowa przeplata się z apetycznymi prezentacjami potraw, które zachwycą podniebienia nawet najwybredniejszych smakoszy. Autorzy dbają również o szerzenie świadomości ekologicznej – promują postawę działania dla zrównoważonego rozwoju planety, zapobiegającego jej nadmiernej eksploatacji i niszczeniu przyrody. Od naszych codziennych decyzji zakupowych zależy przecież to, które dziedziny przemysłu spożywczego będą się rozwijały i jaki wpływ będzie to miało na środowisko. Ograniczenie konsumpcji mięsa i jego przetworów to oszczędność wody, a kupowanie roślin z upraw ekologicznych sprawia, że mniej pestycydów trafia do gleby i wód gruntowych.

Ta publikacja jest cenna również z powodu podejmowania tematu żywienia spersonalizowanego. Dotąd dietetycy skupiali się na tym, co w jedzeniu jest dobre dla każdego z nas – a tu okazuje się, że każdy z nas tak naprawdę potrzebuje czegoś innego, by osiągnąć pełnię kulinarnego szczęścia:)
Zaskakuje też rozpiętość tematyczna zagadnień, które są tu poruszane. W odniesieniu do naszej kondycji żywieniowej analizowane są np. takie kwestie, jak wiek, rytm dobowy i jakość snu czy poziom stresu. Co również ciekawe, autorzy wiążą wzrastającą ilość schorzeń psychicznych z nieprawidłowym sposobem odżywiania się i brakiem kontaktu z naturą.

Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie również przepisy, pełne kreatywności i podnoszące rangę lokalnych produktów. Przekonajcie się sami, jak smaczna i odżywcza może być sałatka z… chwastów, jak upiec chrupki chleb z ziemniakami i jak zrobić pożywną zupę z pieczonego kurczaka z dodatkiem warzyw oraz pomarańczy! Prezentowane tu dania są nie tylko pomysłowe, ale też pełne błonnika, który jest świetną pożywką dla mikrobów jelitowych. Polecam Wam te przepisy, bo jedząc smacznie i zdrowo od razu poczujecie się lepiej.

Aby wcielić teorię w życie, autorzy zapraszają nas również na psychobiotyczny kurs gotowania i zalecają „mindful eating” – czyli uważne jedzenie, skupianie się na spożywaniu posiłku połączone z myśleniem o tym, co właśnie jemy i nierozpraszanie w tym czasie innymi czynnościami. Polecają też spożywanie posiłków w rodzinnym gronie, co nie tylko jest przyjemniejsze, ale też wzmacnia więzi i uczy dzieci prawidłowych nawyków żywieniowych.

Znajdujemy tu również wiele ciekawostek, m.in. o różnych rodzajach zbóż, o jedzeniu Wikingów, czy o tym, dlaczego zmywanie ręczne jest dobre dla naszego zdrowia. Lektura tej książki inspiruje nie tylko do zmiany w odżywianiu się, ale też do własnych kulinarnych poszukiwań. W mojej kuchni już nastąpiły zmiany, bardziej krytycznie patrzę na skład produktów na sklepowych półkach, staram się znaleźć więcej czasu na delektowanie się jedzeniem i oczywiście testuję przepisy, odkrywając nowe połączenia smakowe. Warto sięgnąć po tę książkę i zainspirować siebie oraz otoczenie do lepszego  jedzenia i życia!

Kasia

 

Gorąco polecamy książkę wraz z Wydawnictwem Burda






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...