Gra o tron – recenzja

10 listopada 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

George R.R. Martin, „Gra o tron. Pieśń Lodu i Ognia”

Ród i krew, intryga i honor.
Czas legend i zdrady.
Czas walki i zbrodni…
W tej potyczce stawką jest monumentalny, żelazny tron i władza nad Siedmioma Królestwami. Nic nie jest pewne, nic nie jest proste… A oto nadchodzi czas panowania zimy, długiej, ciemnej, mrocznej. Zza murów dochodzi wycie zapomnianych bestii…
W tym świecie nie ma miejsca na przyjaźń i miłość. To wartości rozdzielone, okaleczone, broczące krwią. Ich drobne okruchy zostają pogrzebane, stratowane, wypalone na stosie. Publiczna egzekucja to wyrok dla nieposłusznych. Śmierć otwiera bramy oszustom i zdrajcom. Pozostaje strach w oczach dziecka, smutek przyszłej królowej. Rozłam sojuszy zwalnia machinę koła zamachowego zemsty. Wojska ruszyły…
Mozaika wydarzeń, wielowątkowość fabuły przenikają do naszej duszy i okiem wyobraźni widzimy świat malowany mistrzowskim słowem. I wcale nie musimy się starać. Do tego mamy kilka perspektyw, ujęć zręcznie zebranych w poszczególne rozdziały. Płaszczyzna opowieści jest strukturą przestrzenną miejsc, bohaterów, zdarzeń. Pajęczyna utkana z ogromu zależności, ukazuje nam skomplikowaną kompozycję świata. Wsiąkamy w krajobrazy niejako wyjęte ze średniowiecznej historii, namalowane ostrą i pewną kreską, wzbogacone pierwiastkiem fantastycznego pyłu, który niczym kurz niesiony wiatrem, osiada na obrzeżach naszej świadomości. Wśród zamków, zaułków, pola bitwy i politycznej, szalonej, krwawej gry unosi się lekka jak mgiełka, nieuchwytna i ulotna zapowiedź zza morza…
Autor funduje nam równolegle podróż wśród labiryntu ludzkiej złożoności rozbudowanej niemalże do granic logicznej psychoanalizy, spycha nas w czeluście najmroczniejszych podłości, odkrywa kombinacje synergizmu dobra i zła, wnika w zakamarki człowieczej duszy. Nie istnieje jedna racja, siły rozkładają się współmiernie na szalkach wagi, wskazówka nieustannie tkwi w pozycji impasu. Czytelnik może kochać lub nienawidzić, musi jednak myśleć, bowiem rozwiązywanie równań z wieloma niewiadomymi, często kończy się komunikatem „error”. Nie ma faworyta, sympatia zmienia bieguny i oscyluje wokół kilku bohaterów, różnych scenariuszy. Toczy się gra, bardziej skomplikowana i nieprzewidywalna niż mistrzowska partia szachów. Król może być tylko jeden…
Bardzo się jednak myli ten, który sądzi, że powieść jest zwykłą opowiastką cynicznie broczącą krwią. To pozycja ambitna, dojrzała i niesamowicie kunsztowna. Autor zasługuje na największe pochwały, jakie zwykły czytelnik, może skonstruować. Urok słowa, plastyka miejsc, przestrzenność postaci i intrygująca akcja to pierwiastki geniuszu twórczego. Tutaj odnajdziemy je wszystkie. Maluczkim pozostaje westchnienie zachwytu…
Wielbicielom wielkiej fantastyki wystarczy dopowiedzieć, że iskierki mocy zbierają się w ogromny stos pogrzebowy. Preludium do świata magii rodzi się w płomieniach. Pradawne istoty, które przed wiekami panowały nad niebem powstają z ognia i popiołów. Ich majestat oddaje już samo imię – smoki… I ich pani, skrzywdzona, samotna, piękna…
Zamknięcie książki niemal sprawia ból… Pozostaje jednak wrażenie zachwytu, tak silne, że niemal namacalne.
Książki potrafią fascynująco uzależniać. „Gra o tron” jest tego najdobitniejszym przykładem.
Marta D.
Książka do kupienia tutaj: http://www.sklep.zysk.com.pl/gra-o-tron-opr-twarda.html
Dziękujemy serdecznie Wydawnictwu ZYSK i S-KA za włączenie się do akcji Jesienne Czytanie z Wydawnictwem i udostępnienie egzemplarzy promocyjnych.
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...