Geny w znaczącym stopniu odpowiadają za to, jacy jesteśmy, jak wyglądamy i do czego mamy predyspozycje. Nawykliśmy przypisywać im decydujące znaczenie w przypadku wielkich osiągnięć i obarczać odpowiedzialnością za tendencje, których nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć. Prawda o genach jest jednak taka, że mają wpływ na wszystko, ale niczego nie determinują. Jest to myśl przewodnia książki „Geny i edukacja”, napisanej przez współpracujących ze sobą genetyków behawioralnych i psychologów – Kathryn Asbury i Richarda Plomina. Jedynym wyjątkiem od powyższego są poważne wady genetyczne. W pozostałych przypadkach nadużywamy wymówki „to wina genów” i z kilku przyczyn, opisywanych w książce, nie wykorzystujemy całego potencjału, jaki posiadamy.
Kathryn Ashbury i Richard Plomin szczególnie zainteresowani są kwestią edukacji i tego, w jaki sposób dokonania współczesnej genetyki mogą podnieść jej poziom, wyrównać szanse pomiędzy dziećmi, którym nauka sprawia trudność, a tymi, którym osiągnięcia przychodzą łatwiej oraz w jaki sposób odkrycia genetyki behawioralnej mogą przyczynić się do najważniejszego: odnajdywania i kształtowania wrodzonych zdolności i talentów, które posiada każde dziecko.
Najważniejszymi celami, jakie stawiają edukacji, są przysposobienie w zadowalającym stopniu podstawowych umiejętności koniecznych do samodzielnego funkcjonowania: czytanie, pisanie, liczenie, posługiwanie się technologią oraz wyodrębnienie i rozwinięcie indywidualnych cech, predyspozycji, zainteresowań, a także kształtowanie ich, aby dziecko mogło uczyć się i rozwijać w zgodzie z samym sobą.
System kształcenia opiera się w tej chwili na
Autorzy przedstawiają swoje propozycje wdrożenia spersonalizowanego nauczania i określają role, jakie mieliby pełnić rodzice, nauczyciele, psychologowie oraz osoby odpowiedzialne za politykę edukacyjną. Zaznaczają, że inwestycja w taką reformę zwróci się w postaci korzyści ekonomicznych, jakie niesie ze sobą zmniejszenie liczby osób nieporadnych życiowo, wypalonych zawodowo, utrzymujących się z pomocy społecznej.
W swojej książce omawiają najistotniejszą w prawidłowym edukowaniu kwestię: indywidualne podejście do każdego z uczniów (Które jest możliwe! W jaki sposób? O tym w książce.)
Sięgając po książkę dowiemy się m.in. w jakim stopniu i za co konkretnie odpowiedzialny jest genotyp, a w jakim środowisko, wychowanie i osobiste doświadczenia jednostki, jakie zachodzą pomiędzy nimi powiązania, bo jak się okazuje, mają na siebie nawzajem bardzo poważny wpływ. Bez odpowiedniego wsparcia środowiska potencjał genetyczny może nie zostać wykorzystany, a zróżnicowanie środowisk, z których pochodzą dzieci sprawia, że właśnie szkoła staje się instytucją, mającą możliwość wesprzeć każde z nich.
W jakim stopniu zdolności poznawcze, umiejętności matematyczne, predyspozycje sportowe, poziom inteligencji i motywacji są dziedziczone, a w jakim ukształtowane przez warunki, w których dziecko dorasta? Dlaczego powinniśmy chwalić dzieci bardziej za podejmowane wysiłki niż za talenty i w jaki sposób przekłada się to na ich późniejszą postawę życiową i motywację do pokonywania przeszkód? Pod wpływem czego zmienia się iloraz inteligencji? Od czego tak naprawdę zależy sukces życiowy?
Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Geny i edukacja”.
Iwona
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja