Odp: Sposoby na jesienną chandrę:)
A ja bym poszła na jakiś dobry film, ale nic ciekawego teraz w kinach nie grają.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A ja bym poszła na jakiś dobry film, ale nic ciekawego teraz w kinach nie grają.
Pomagają wesołe ploteczki z koleżankami, dobra kawka i ciacho:)
Ja na chandrę myszkuję w kosmetykach Lubię też wpłynąć na moją melaninę i przejść się np. do solarium. Ciemniejsza karnacja czyni że jestem szczęśliwsza
[quote=rizzoli33]A ja bym poszła na jakiś dobry film, ale nic ciekawego teraz w kinach nie grają.[/quote]
Szukaj w sieci. Może nie to samo, co kino, ale czasami też działa
polecam, mi bardzo pomogły
Nie mam wątpliwości, że są skuteczne Czasami tylko najtrudniej jest się przemóc i zacząć coś robić. Tak się nieee chceee wyjść spotkać z bliskimi, albo pobiegać, poćwiczyć, przygotować odpowiedni posiłek. Naprawdę warto to przełamać, ale jest tak trudno czasami.
No i właśnie w tym problem.
U mnie najlepiej sprawdza się sen. Gdy czuje się fatalnie, to wystarczy, że się zdrzemnę i potem czuje się o wiele lepiej.
Sen! Tak! Dobry, mocny sen, o odpowiedniej długości i we właściwym czasie, jest wspaniałym lekarstwem na różne przypadłości. Czasami potrafi odpędzić złe myśli i pomaga nabrać nowej energii do rozwiązywania problemów.
Czasami bywało, że budziłam się zrezygnowana, zdołowana tak samo jak przed snem i nie chciało mi się wstać i żyć. Na ogół jednak warto spróbować "terapii" snem. Wystarczająco często pomaga na stres, chandrę i inne pomniejsze dolegliwości, żeby móc uważać ją za skuteczną.
Dla mnie biegi lub jazda na rowerze. Ponadto lubię posłuchać muzyki poważnej to mnie uspokaja.
Dobra książka i muzyka
Popieram przedmówcę.
może jeszcze jakiś fajny film.
Aromaterapia. O każdej porze roku się sprawdza. Trzeba tylko dobrać odpowiednie olejki eteryczne. Jak widać np. tutaj - wybór jest spory i można znaleźć coś dla siebie. Z tych pobudzających to np. trawa cytrynowa czy sama cytryna.
A moze jakieś wyjścia do ludzi. ja bardzo lubię chodzić na rózne organizowane w moim mieście.
Ja się czuję lepiej, jak sobie kupię książkę.
zakupy mi zazwyczaj poprawiają humor albo ugotowanie czegoś dobrego.
Ja w zimne, deszczowe dni po pracy lubię usiąść na kilka godzin do moich bukietów. Tworzę je ze sztucznych i żywych kwiatów. Inspiracje czerpię z internetu . To jedno z moich ulubionych zajęć w wolnym czasie.
Ostatnio edytowany przez renka09 (2017-10-24 18:09:11)
Zastanawiam się czy nie zająć czymś umysłu zwyczajnie, żeby nie mieć czasu na głupie myślenie. Zastanawiam się nad takim czymś jak, sporo ostatnio na ten temat czytam i zaczynam coraz bardziej siebie do tego przekonywać. W sumie jakby nie patrzeć takie coś niesie same dobre korzyści, szczególnie samorozwojowe.
Słodkości:) Jesienią najwięcej piekę ciast, zauważyłam...
Omm... wszystkie te sposoby, o których piszecie, są takie przyjemne. A jesienią te przyjemności mają zupełnie inny wymiar. Dobre jedzonko smakuje zawsze, ale są takie dni, kiedy smakuje lepiej i jesienne popołudnia do takich z pewnością należą. Poświęcanie czasu sobie, czytanie książek, spacery wśród kolorowych liści, rękodzieło, otaczanie się fajnymi ludźmi i pięknymi aromatami mi osobiście rekompensuje to, że sezon na niektóre rzeczy się kończy. Zaczyna się na inne
Wyjście ze znajomymi na pizzę:)
Sezonowe zmiany nastroju w dużej mierze związane są z mniejszą ilością światła słonecznego, dlatego spędzanie wolnych chwil na świeżym powietrzu to idealne lekarstwo na przesilenie jesienne. Nawet kilkunastominutowy spacer może pomóc w lepszym dotlenieniu organizmu. Oprócz tego ćwiczenia sprzyjają uwalnianiu hormonów szczęścia. A jak to nie pomoże to na jesienną chandrę idealne są zakupy bądź kostka czekolady. Szczęście gwarantowane!
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź