Odp: Książki
A jeśli dowiedziałaby się od kogoś?
Zibbi, czuję się urażona tym co napisałeś. Są takie jeszcze.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A jeśli dowiedziałaby się od kogoś?
Zibbi, czuję się urażona tym co napisałeś. Są takie jeszcze.
Co prawda to wymierający gatunek, ale ta jedna na milion by się znalazła - razem to daje z 15 sztuk w naszej czwartej Rzeczpospolitej
Facetów odpowiednich dla takich kobiet więcej nie ma, tak więc to może i lepiej że tak nas wiernych mało, bo inaczej bardzo byśmy cierpiały.
Ciekawe obliczenia... Widzę że większość z tej liczby siedzi na tym forum więc dobrze trafiłeś Zibi
Też od razu tak pomyślałem i dlatego tu jestem
[quote=niechcemisie]Facetów odpowiednich dla takich kobiet więcej nie ma, tak więc to może i lepiej że tak nas wiernych mało, bo inaczej bardzo byśmy cierpiały [/quote]
Albo i nie cierpiały... tych niewiernych of course
Granica wierności/niewierności. Dla każdego leży gdzie indziej. W szczęśliwym związku moim zdaniem oboje wyznaczają ją w tym samym miejscu, a wtedy... nie rób drugiemu co tobie niemiłe i wtedy wiadomo jak daleko możemy się posunąć.
Coś mi sie wydaje że najczęściej ta granica sie nazywa... nie mów drugiemu co zrobiłeś
U fałszywych ludzi, którzy nie są warci tego, by być względem nich fair i zwyczajnie nie zasługują na związek, uczucie i wierność, owszem.
Niestety ale Zibbi chyba ma rację, ile ja znam takich par...
I uważasz że to jest w porządku, czy może że świadczy to o tym ile w nich fałszu. Czy jeśli ktoś leci w kulki to zasługuje na to, aby mieć wiernego partnera/partnerkę? Wiem jak jest, nieraz wątpiłam w to, że na tym świecie da się stworzyć prawdziwą, szczęśliwą i uczciwą relację. Ale skoro ja potrafię to znaczy, że są i inni/inne. Niewiele znam takich par i faktem jest, że nie znam ich na 100%, bo się nie da, ale nie zauważyłam u nich żadnych niepokojących sygnałów, które mogłyby choć sugerować, że będą względem siebie niewierni.
Hmmm, jest ich więcej niż myślisz... Ilu facetów nie zdradza choćby w myślach?
Ale nam wolno, bo rzadziej wprowadzamy je w czyn...
No nie wiem, znam pare takich "fantazyjnych" dziewczyn...
Chodzi mi o mimowolne mysli, bo jeśli ktoś się nad nimi rozwodzi nie wiadomo ile i specjalnie sobie to i owo wyobraża, to nie można powiedzieć że jest wierny partnerowi. Zdrada w myślach to nadal zdrada.
[quote=niechcemisie]Chodzi mi o mimowolne mysli, bo jeśli ktoś się nad nimi rozwodzi nie wiadomo ile i specjalnie sobie to i owo wyobraża, to nie można powiedzieć że jest wierny partnerowi. Zdrada w myślach to nadal zdrada.[/quote]
Ale jak wiadomo ze i tak z tą czy tamtą do niczego nie dojdzie to jaka to jest zdrada? najwyżej można pomarzyć...
Jeśli wyobrażałabym sobie kogoś konkretnego, np. fantazjowała o koledze, sąsiedzie itd. to byłaby to najzwyklejsza zdrada. Ale czasem przychodzą różne myśli, np. że oprócz faceta są jeszcze inni ludzie, kobiety, mężczyźni - nikt znajomy, nikt widziany kiedykolwiek, po prostu inne osoby.
Ksymenka, nie mam ostatnio takich wogóle i jeśli już to zdarzają się rzadko.
No to0 CI powiem, że facet wyobraża sobie tylko konkretne osoby...
Mam z tego wywnioskować, że mężczyzna to istota pozbawiona zdolności odróżniania dobra od zła, nie posiadająca sumienia, niegodna miłości , nieszczera, nieuczciwa, nieumiejąca kochać, niezasługująca na wierność ze strony partnerki, w dodatku będąca hipokrytą? no i najważniejsze - mężczyzna to osobnik nie odczuwający potrzeby prawdziwej bliskości, nie potrafiący stworzyć intymnego związku?
Cóż, mój facet konkretnie to wyobraża sobie mnie i nikt nie podważy mojego zaufania do niego
Jak ma Ciebie to sobie Ciebie wyobraża, a ja? Wyobraźnia pracuje zwłaszcza jak sie jest samemu...
No ale co - gwiazdy porno, dawne miłości czy koleżanka, którą poznałeś na imprezie i wydała Ci się atrakcyjna?
Ależ jesteś dociekliwa, chcesz tak do końca poznać mroczne zakamarki męskiej duszy?
[quote=niechcemisie]No ale co - gwiazdy porno, dawne miłości czy koleżanka, którą poznałeś na imprezie i wydała Ci się atrakcyjna?[/quote]
Hmm, różnie to bywa... Czasem zobacze jakąś fajną laske na ulicy, często jest to koleżanka z pracy, ale filmów to nie mam czasu oglądać
A tam, w komórce kilka minutek przed snem...
Summerlove, już się dowiedziałam - zrobiłam wywiad na żywo i zdarza się facetom marzyć o jakiejś dupci, której na oczy nie widzieli. Nic zresztą dziwnego, w naszym kraju trudno tak o na ulicy zobaczyć w jednej osobie cycki w rozmiarze 10, czarne włosy po tyłek, wielkie oczy i wulgarnie rozchylone usta i żeby jeszcze to cudo miało na sobie akurat takie łachy jakie spodobałyby się facetowi. Teraz to przesadziłam, ale zdarza się, wiem od mężczyzn.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź