226

Odp: kochanek

Serio, przecież ciało na starość sie kurczy, poza tym organ często używany sie zużywa, nie?:)

227

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]O, to nowość, że się zmniejsza, nigdy się z taką opinią nie spotkałam. To tak jak to, że na starość rosną stopy?[/quote]
człowiek się na starość robi mniejszy to pewnie i maleje smile

228

Odp: kochanek

Ha ha! Ale jednak myślę, że na starość to ja go już nie będę używała. Poza tym ma takie rozmiary, że nawet gdyby się skurczył nie będzie mi to przeszkadzało. A ja nie zamierzam rodzić, więc się będę miała luzów w kroku.

229

Odp: kochanek

A co zrobisz jak będzie wpadka?...

230

Odp: kochanek

Staram się tego uniknąć, staramy się, ale gdyby co to cesarka. Inaczej rodzić nie będę.

231

Odp: kochanek

Nie polecam, słyszałam jaka to "jatka' jest i że długo się dochodzi do siebie po czymś takim...

232

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]Staram się tego uniknąć, staramy się, ale gdyby co to cesarka. Inaczej rodzić nie będę.[/quote]
oczywiście że cesarka, nic nie boli , ja za tydzień po cesarce wsiadłam do samochodu i pojechałam sama na zdjęcie szwów smile

233

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]Ha ha! Ale jednak myślę, że na starość to ja go już nie będę używała. Poza tym ma takie rozmiary, że nawet gdyby się skurczył nie będzie mi to przeszkadzało. A ja nie zamierzam rodzić, więc się będę miała luzów w kroku.[/quote]
prawda  smile

234

Odp: kochanek

[quote=Ksymena]Nie polecam, słyszałam jaka to "jatka' jest i że długo się dochodzi do siebie po czymś takim...[/quote]
Miałam cesarkę. Fakt, dochodzi się trochę, ale wolę dochodzić po tym niż po nacięciu krocza. Moja koleżanka miała dwie cesarki i zrobili jej jedną na drugiej, żeby nie było dwóch blizn.

235

Odp: kochanek

[quote=eva45][quote=niechcemisie]Staram się tego uniknąć, staramy się, ale gdyby co to cesarka. Inaczej rodzić nie będę.[/quote]
oczywiście że cesarka, nic nie boli , ja za tydzień po cesarce wsiadłam do samochodu i pojechałam sama na zdjęcie szwów smile[/quote]
Super! Ja dochodziłam trochę, bo to całe wnętrze opadało w dół co trochę niekomfortowo odczuwałam, ale szybko i ładnie się zagoiło, blizna jest w takim miejscu, że nie muszę się wstydzić czy coś, tak jak lekarze mi mówili:"Będzie pani mogła chodzić w bikini."

236

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie][quote=eva45][quote=niechcemisie]Staram się tego uniknąć, staramy się, ale gdyby co to cesarka. Inaczej rodzić nie będę.[/quote]
oczywiście że cesarka, nic nie boli , ja za tydzień po cesarce wsiadłam do samochodu i pojechałam sama na zdjęcie szwów smile[/quote]
Super! Ja dochodziłam trochę, bo to całe wnętrze opadało w dół co trochę niekomfortowo odczuwałam, ale szybko i ładnie się zagoiło, blizna jest w takim miejscu, że nie muszę się wstydzić czy coś, tak jak lekarze mi mówili:"Będzie pani mogła chodzić w bikini."[/quote]
u mnie też nie ma śladu, szew jest tak nisko, że nawet najskromniejsze bikini przykryje...

237

Odp: kochanek

Dokładnie! Nie chcę ponosić przykrych konsekwencji związanych z porodem tradycyjną metodą. Nie chcę tego nawet przeżywać. Koleżanka też jest zdecydowanie zadowolona, że urodziła w ten sposób dwójkę swoich dzieci.

Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2010-06-17 13:46:44)

238

Odp: kochanek

Jakoś nie lubię jak mnie kroją... Nie było okazji na razie, ale nie chciałabym się przekonać jak to jest...
To ile lat ma Twoja pociecha?

239

Odp: kochanek

Nie mam pociechy, miałam pewne problemy ginekologiczne i trzeba bylo rozprawić się z nimi za pomocą operacji i cesarskiego cięcia.

240

Odp: kochanek

A to pech...

241

Odp: kochanek

No niestety, ale już jest wyszystko dobrze... tylko brakuje mi jednego jajnika, ale jakoś na razie za nim nie tęsknię.

242

Odp: kochanek

Moja koleżanka ma torbiele, na razie małe, ale powiedz, czy nie czeka jej operacja? na razie bierze leki, ale czasem ma bóle

243

Odp: kochanek

Podobno da się to zlikwidować lekami, dopiero jeśli to nic nie daje, wtedy konieczna będzie operacja. Poznałam w szpitalu dziewczynę, której ciągle odrastały, straszne.

244

Odp: kochanek

Teraz coraz młodsze są na onkologii, okropność...

245

Odp: kochanek

Zgadza się. Ja miałam 19 lat, ale czytałam że młodszym też może się zdarzyć.
Na szczęście badanie histopatologiczne potwierdziło, że nie zezłośliwiało i nie będzie żadnych przerzutów i nie powinno odrastać wogóle.

246

Odp: kochanek

Ale pewnie trochę strachu było, nie?

247

Odp: kochanek

Jakoś nie bardzo się tym przejmowałam. Niezbyt angażują mnie sprawy mojego zdrowia. wiem, że to niedobrze, ale nie potrafię się zmusić do dbania o własne sdrowie. Zresztą nie byłoby to zbyt uczciwe dopóki palę papierosy.

248

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]Jakoś nie bardzo się tym przejmowałam. Niezbyt angażują mnie sprawy mojego zdrowia. wiem, że to niedobrze, ale nie potrafię się zmusić do dbania o własne sdrowie. Zresztą nie byłoby to zbyt uczciwe dopóki palę papierosy.[/quote]
oj niedobrze...

249

Odp: kochanek

Wiem, ale nie mogę dopóki będę palić, to by było samooszukiwanie się.

250

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]Wiem, ale nie mogę dopóki będę palić, to by było samooszukiwanie się.[/quote]
ja paliłam 10 lat, rzuciłam jednego dnia i nie palę już 9 lat ale jeszcze czasami mam chęć zapalić, już nie raz stałam pod sklepem ale jakoś przeszło...