Odp: młodszy? starszy?
Znajdę odpowiedni - w stylu Xeny- wojowniczej księżniczki np...
Odpowiada i spełnia normy?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 21 22 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Znajdę odpowiedni - w stylu Xeny- wojowniczej księżniczki np...
Odpowiada i spełnia normy?
Gdy leży obok łóżka, spełnia!
Masz pecha - nie rozrzucam swojej garderoby - to niehigieniczne...
Może być w kostkę na krzesełku, oj już nie stękaj, tylko chodź... (w tej hipotetycznej sytuacji)
Nie byłam w wojsku, nie umiem w kostkę - nauczysz mnie...?
To co - masz komandora i wszystko powieszone czy też "ćpasz" gdzie popadnie, a potem odkopujesz?
Szybka lekcja:
Bierzesz odzież, rozkładasz równo, najlepiej już uprasowaną, a nastepnie delikatnie składasz w kostkę, nie zaciskając krawędzi. Rodzaj kostki to już se postanów, najlepiej wypostuluj zawczasu jej układ. Są tacy, którzy stosują metodę "byleby skompresować" i wychodzi z tego takie małe tiramisu; są i tacy co to byle płasko, więc tylko partie kończynowe do wewnątrz, a potem na dwa w pionie. Trzecia metoda to rolowanie, też niegłupia, taka dla "artystów" z aktywną bardziej tą artystyczną półkulą (która to?). Wiadomo, że tacy wolą de-formować.
Ostatnio edytowany przez incognito (2012-08-03 14:05:56)
kostka odpada, chyba że potem ktoś wyprasuje, bo ja nie cierpię prasować!
Ja uwielbiam. Prostowanie zawsze mi dobrze służyło.
W tą sobotę dwa razy rozdzielałem na wpół nagie (no bo upały) bijące się kobiety, a raczej dziewczyny.
Co to ku....a, żeby mi w moim kraju wprowadzać model angielski, z upitymi dupami, które tracą swą godność na oczach wszystkich ludzi?
Dopiero w tę sobotę zauważyłem, że Ci wszyscy ludzie latający RyanAir'em na stojąco do roboty w angielskich zadupiach, stanowią już w naszym kraju siłę dominującą.
Dość powiedzieć, że sprawdzając nk okazało się, że pół mojej klasy z liceum jest "na wyspach".
To fatalna wiadomość, bo Anglicy i ich cała "Bytania" to jedno wielkie bezkulturowie... i to takie, które zaraża nas tu w Polsce...
Co powiecie na taką tezę?
Znam parę osób, które tam kompletnie "schamiały"... Może dlatego, że początki na emigracji bywają trudne i albo nauczysz się rozpychać łokciami albo przepadniesz? Teraz jak trochę obrośli w piórka to nabrali tych nowobogackich manier, które są po prostu rażące...
ja znam jedną, ale taką, której na szczęście angielska "sodówa' nie strzeliła do głowy - może na razie...?
Wszystko zależy od "poundów" w kiesce?
Niewątpliwie tak, zwłaszcza jak ktoś tam pojechał w 1 koszuli a wraca w garniturze od Armaniego
Niekoniecznie, raczej od charakteru... A że normalnych ludzi jest mało w dzisiejszych czasach...
też, ale kto dziś nie lubi mieć pieniędzy? A od tego do bufonady niedaleko
Mieć i wydawać - to jest bardziej trafne
Byłem 2 lata w Anglii i nie widzę żeby to na mnie jakoś źle wpłynęło pod względem zachowania, to taki kraj jak każdy inny, więcej chamstwa niż w Polsce nie zauważyłem
Mam ważenie, że te podziały na państwa to już przestają nieco obowiązywać, przecież jest taka migracja ludności... Więc i chamstwo się przenosi razem z nimi
Na gg milagro to bym Ci wstawił mordkę <przytul>.
Taaaaaak właśnie - to chamstwo tu się ukorzenia.
Ludzie wracają na stojąco RyanAir'em z roboty, a że tu ich waluta nieco więcej warta, to wariują.
Wariują zresztą i tam - nasłuchałem się od właśnie takich latających na stojąco - wyspy to kraj ochlejtusów i większości nierobów. Do tego jest tam pełno murzynów, do których nie mam nic naprzeciw, o ile rozmowa nie zejdzie do pracy.
Mój "powracający" kolega ujął to gładko na zasadzie kontrastu:
przyjedzie do Anglii Chińczyk, pokręci się i po 3 pokoleniach jego rodzina włada siecią sklepów,
przyjedzie do Anglii Etiopczyk, pokręci się i po 3 pokoleniach on i jego nieślubne dzieci nadal plączą się korzystając z zasiłków
Całe to powyższe zresztą niech sobie będzie - nawet zniosę te całkowicie "odjechane" i "zapite" wieczory kawalerskie czy panieńskie z różkami, ale żeby nasze kobiety, którym dotąd przypisywałem jakąś "klasę" dzięki chociażby nieekstremalnemu podejściu do swej cnoty, biły się pięściami po pysku na moim trotuarze, to już hańba.
Lubię kobiety, ale kobiety, a nie Zdz....
Tymczasem coraz ich mniej, a wiadomo - znakomita większość siedzi schowana w dzień w robocie, a wieczorem w domu z dzieciokami...............................
Takie prawidło XXI'go wieku.....
Także masz buziaka milagro za znacznie krótszą, ale równie zdecydowanie wypowiedzianą tezę... :*
W ciekawych żyjemy czasach... Gdyby Szopen żył, toby (zapewne) pił...
:*
Cóż za dyskretny "zwrotny"!
Taki pod spodem!
No i ta aluzja do picia!
Chcesz się umówić? Daleko mi do Ciebie?
Coś nam milagrande nie dochodzi!
Gdzie zbłądziłaś?
Czyżbyś obrała zły zakręt w ciągu weekendu?
Wszystko ze mną w porządku, z dochodzeniem, też - ale mam właśnie inne sprawy, które mnie od Ciebie oddalają nie tylko przestrzennie...
Przestrzennie to my chyba ze stałą odległością od siebie?!?!
Ty mi lepiej powiedz co tam psychicznie Cię oddala.
Właśnie - czy Ty już się spowiadałaś?
Jesteś wolna. Dobrze pamiętam?
Znalazło się coś tam na horyzoncie?
Ostatnio trochę w rozjazdach byłam, to mam na myśli...
Prawnie - wolna. Horyzont szeroki, ale pusty.
Objaśnij "Panno" (jak sugerujesz) - co masz na myśli, że prawnie wolna?
A tak obiegowo, to jak się Twój stan nazywa - "na etapie poszukiwań"? Sesesese!
Dokąd zmierzasz istoto milagralna? Quo vadis?
Ostatnio edytowany przez incognito (2012-09-04 14:52:43)
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 21 22 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź