Odp: '' Wróżka prawdę Ci powie......?!''
Przepraszam, ale muszę to napisać...
Jakie jest wspólne powiedzenie o. Rydzyka i Ferdka Kiepskiego?
- Babka, dawaj rentę!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Przepraszam, ale muszę to napisać...
Jakie jest wspólne powiedzenie o. Rydzyka i Ferdka Kiepskiego?
- Babka, dawaj rentę!
Same oddają, bez żądań, bo przecież radio jest takie biedne, nie dostało pozwolenia na platformę medialną i jest dyskryminowane... Nie ma to jak porażkę przekuć w sukces finansowy...
Niby się z tego śmiejemy, a jednak wciąż to radio istnieje i ma słuchaczy...
Korzystałam z pomocy doradcy duchowego w bardzo trudnym okresie mojego życia. Dzięki wskazówkom udało mi się przetwać i mam to już za sobą:)
Wróżka Semiramida obrała swoje imię na cześć legendarnej babilońskiej królowej. Jako młoda dziewczyna odnalazła w sobie moc przepowiadania przyszłości. Członkowie rodziny oraz przyjaciele wielokrotnie korzystali z ezoterycznej wiedzy Semiramidy, szukając w jej wróżbach odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Przełomem w jej życiu okazała się podróż do Egiptu, gdzie doznała iluminacji, dostępując mistycznego kontaktu ze światem magii. Kontakt z duchowymi opiekunkami pomógł jej odkryć poprzednie wcielenie, w którym, jak twierdzi, była jedną z kapłanek na dworze faraona.
Ambicją Semiramidy, jest odsłanianie przed ludźmi obrazów przyszłości, oraz udzielanie im porad, które pomóc mają w walce z przeciwnościami losu.
Mam podobne ambicje, dlatego często znajomi zwracają się do mnie z prośbą o pomoc. Tylko że opłat za to nie pobieram.
Co do radia... i tu sprawdzają się słowa: "Religia to opium dla mas."
To się chyba zgłoszę
A mailowo udzielasz porad? Chętnie bym poznała Twoje zdanie na temat paru spraw z mojego życia ...
Coś Ty.... Ty?! Nie wierzę, ale zapraszam jeśli nie żartujesz.
Wiecie co jest najgorsze? Że kiedyś miałam fatalny okres w życiu i z kolei ja potrzebowałam pomocy, a wtedy okazało się, że wszyscy moi znajomi myśleli, że jestem samowystarczalna w tej dziedzinie... no ale chyba nie ma takich ludzi, każdy z nas czasem potrzebuje pogadać, albo tak jak napisała Ksymena - poznać zdanie innej osoby. To rzuca światło na wiele spraw, to pomaga rozladować się.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2012-12-23 16:10:05)
Czasem trzeba mieć trochę egoizmu, żeby nie zawładnęli naszym życiem , naszym czasem... Inaczej nie wpadną na to że my też mamy swoje sprawy i zmartwienia...
W liceum byłam raz z koleżanką u wróżki - minęło parę lat i prawie nic się nie sprawdziło...
Ja bynajmniej nie uważam, że warto ufać wróżkom. Są to zwykłe naciągaczki, które w dodatku nie opłacają podatków, co mi jako osobie, która prowadzi małą firmę i odprowadza pieniądze do skarbu państwa od każdej transakcji (co zresztą samo w sobie jest bardzo skomplikowanie i gdyby nie e-księgowość od Varico bym sobie nie poradził) więc oczekuję tego samego od innych - nie ważne jakie usługi oferują.
W 90% na pewno, ale nieraz słyszałam o prawdziwych, które czytały w przeszłości danej osoby jakby ją znały od zawsze... To raczej trudno zmyślić...
Ciężko uwierzyć mi w takie rzeczy. Znam oczywiście osoby, które do wróżek chadzają i są z tego całkiem zadowoleni, ale myślę, że wróżki to w dużej mierze dobre psycholożki, które potrafią wyczuć daną osobę i w ten sposób "wyczytać" w niej jej oczekiwania wobec przyszłości.
Psycholożki i osoby mające dar... przekonywania i manipulacji.
Słyszałam że wróżki mają swoje sposoby, aby dowiedzieć się różnych rzeczy o osobach które je stale odwiedzają..
Nie wierzę we wróżki.
Ale te prawdziwe też muszą z czegoś żyć, więc nam powiedzą, że jest w myślach brunet, a blondyn na jawie - ale i tak wyjdziesz za rudego
Wierzycie czy nie, one były, są i będą. Dopóki ktoś będzie chciał do nich przychodzić.
Tak, mojej koleżance co się do zakonu wybierała i tak dla jaj poszła do wróżki, ta wywróżyła 3 dzieci i rozwód Ale się uśmiałyśmy!
Mojej koleżance cuda wywróżyła, ale jednego nie powiedziała co przewidziała... że koleżance zginie przy tym portfel
To chyba jakaś "plenerowa" wróżka była, a nie stacjonarna...?
Tak to i ja mogę wróżyć...
Tak, na jakimś targu. Jak koleżanka wróciła z wujkiem, ktoremu się poskarżyła to już jej nie było.
Ja tam we wróżki nie wierze.I chyba myślę że nie chciałabym się dowiedzieć co będzie kiedyś.Po co się niepotrzebnie stresowac.
Co ma być to i tak się zdarzy...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź