Odp: Czy zostać z chłopakiem, który wyjechał za granicę
Ja bym to pytanie odwróciła; czy on zostanie z Tobą, skoro już teraz ma takie podejście?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja bym to pytanie odwróciła; czy on zostanie z Tobą, skoro już teraz ma takie podejście?
A atmosfera między Wami podczas Sylwestra i w ogóle jego pobytu tutaj? Ja bym w tym szukała odpowiedzi co dalej, czy czekać czy nie... analizując jego zachowanie.
Byliśmy na domówce u wspólnych znajomych, zauważyłam że więcej czasu spędzał rozmawiając z nimi, chwalił się jak dobrze trafił z pracą za granicą itp, ale sama też miałam swoje towarzystwo więc nie siedziałam sama. Nie wymagałam żeby siedział czy tańczył tylko ze mną więc o to pretensji nie mam, bardziej o to nie zrozumienie że ja nie chcę tak żyć oddzielnie.
Wczoraj dzwonił w przerwie w pracy, rozmawialiśmy, ale nic konkretnego nie usłyszałam.Nie będę pierwsza zrywać, chyba że pojawi się ktoś na kim mi będzie zależało
Ja myślę że on jest zachowawczy, tam na razie nikogo nie ma więc się trzyma Ciebie...
W takim układzie Verko to chyba nie minie wiele czasu zanim w naturalny i mało dostrzegalny sposób przestanie Ci na nim zależeć całkiem. I chyba to będzie najlepsze.
Nie chcę być złą wróżką, ale prędzej sobie znajdziecie kogoś, on tam a Ty tu niż będziecie razem
Tam od razu złą wróżką. Ja myślę, że Jej to na lepiej wyjdzie. Zasługuje na kogoś, kto da jej to, czego potrzebuje. Po to się ludzie ze sobą wiążą. Ja zmarnowałam za dużo czasu na związki, które nie dawały mi tego, czego pragnęłam. Później się tego baaaaardzo bardzo żałuje, bo nigdy więcej nie ma się 20 lat, 22... 23... 25... Nigdy.
Masz rację, ale swoich 20 lat i tamtego rozumu to też bym nie chciała już mieć:)
Myślę, że dopiero po 3 związku jesteśmy na tyle mądre żeby zadbać też o siebie w takiej relacji...
To zależy od charakteru, niektóre to od razu wiedzą czego chcą:)
Też myślę że to nie ma racji bytu, pewnie za rok już będziesz z kimś innym...
Ja myślę, że nawet wcześniej, przecież wakacji pewnie nie chcesz sama spędzić...
Gdzieś wyczytałam coś takiego (i moim zdaniem jest w tym sens, choć oczywiście to i tak uogólnienie, poza tym tyczy się tych poważniejszych związków), tak w ogroooomnym skrócie:
- w pierwszym za dużo z siebie dajemy, często jesteśmy naiwni
- w drugim za dużo wymagamy, bo usiłujemy sobie zrekompensować pierwszy
- w trzecim wiemy już czego chcemy dla siebie i ile mamy z siebie dać, łatwiej nam się dotrzeć, osiągnąć kompromis, nie pozwalamy się tak łatwo wykorzystywać i mamy więcej tolerancji dla partnera.
Zgadam się, dwa pierwsze to zawsze są związki testowe:)
A co jak ktoś poprzestał na jednym, bo się okazał tym na całe życie... ?:)
To doskonale! Zdarza się przecież i tak, że nawet po 6 związkach nadal ktoś nie wie czego chce albo pozwala na zbyt wiele.
Taki to do końca życia się nie dowie, o co mu chodzi
jak dla mnie tkwienie w tak chłodnym związku na odległość bez większych szans na to, że coś się zmieni, jest bez sensu...
Ja odradzam szukanie kogoś nowego na siłę, lepiej poczekać, aż sytuacja sama się rozwiąże...
Już mija 5. dzień jak nie mamy kontaktu, ja pierwsza go nie nawiązuję, czekam czy on się odezwie, jeśli do końca stycznia tego nie zrobi, to postanowiłam uznać,że nie mamy już sobie nic do powiedzenia i jestem wolna...
Też bym poczekała, nie ma co się narzucać,skoro on nie ma czasu..
Myślę Verka, że podjęłaś słuszną decyzję
Nie wyobrażam sobie związku na odległość. I tu juz nie chodzi mi o brak zaufania do drugiej osoby, co po prostu na brak bliskości na codzień. Bo co to za przyjemność być razem tylko przez 2-3 miesiące w roku?
Ostatnio edytowany przez solversky (2015-05-28 20:24:02)
Ja też, trudno by mi było uwierzyć, że on jest naprawdę wierny...
Ciekawe że się nie odzywa, nie zrywa i trzyma Cię w niepewności...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź