26

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje odkrycie kosmetyczne tego roku to olej kokosowy.Mieszam go z glinką,płatkami owsianymi i mam naturalną maseczkę i peeling.Olejuję nim również włosy,nałożony na końcówki zapobiega ich rozdwajaniu.Używam na popękane pięty i szorstkie kolana.Zmiękcza skórki wokół paznokci,a nałożenie cienkiej warstwy na pomalowane paznokcie przyśpiesza wysychanie lakieru.Jest doskonały do demakijażu,wcieram go i zmywam ciepłą wodą.Najlepsze jest to,że gdy mojemu mężowi skończy się pianka do golenia używa oleju kokosowego jako kremu do golenia.Olej kokosowy ma mnóstwo zastosowań,jest naturalny i niedrogi.To must have każdej kobiety.

27

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Próbowałam tego oleju na włosy, ale potem go dobrze zmyć to dopiero jest problem! Ale do rąk jest super - zamiast kremu:)

28

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje kosmetyczne odkrycie tego roku to pachnąca mgiełka do ciała Oriflame;) Wspaniale odświeżała moją skórę tego lata w upały, a i teraz lubię poczuć jej zapach na ciele kiedy zostaję cały dzień w domu i nie używam perfum. Polecam!

29

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje odkrycie kosmetycznego tego roku to olejek makadamia! Mogę nakładać go na włosy jak i na ciało. Kusi mnie orientalnym zapachem przez co czuje się jak orientalna piękność. Dzięki niemy moje ciało jak i włosy są zdrowe i czuje się po prostu pięknie. To jest ten jeden kosmetyk który będzie mi towarzyszył bardzo długo.

30

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim hitem,odkryciem i numerem jeden jest masło do ciała soczysta malina marki BIELENDA. Idealnie nawilża i chroni moje ciało. Jest lekiem na całe zło, ucieczką od codzienności i wspomnieniem lata :)Zapach malin nastraja bardzo pozytywnie :)Smaruję się tym masłem 2 razy dziennie,dzięki temu wschód słońca ma sens,a zachód znaczenie.

31

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

W zeszłym roku postanowiłam poprawić wygląd swojej cery i zaczęłam chodzić do kosmetyczki na kwasy. Niestety ta przyjemność to nie tylko jedna czy dwie wizyty ale cała seria, a to niestety spory wydatek. Pewnego dnia przypadkowo, gdy stałam w kolejce w aptece, na wystawce zobaczyłam produkt Pharmaceris z serii T, czyli do skóry z problemami trądzikowymi. Był nim zestaw: Krem z 10 % kwasem migdałowym na noc II stopień złuszczania oraz krem normalizujący do twarzy na dzień zwężający pory z SPF 20. Postanowiłam zaryzykować i go kupiłam. To był strzał w 10, odkąd zaczęłam je stosować, stan mojej skóry znacznie się poprawił, zniknęły wypryski, które lubiły od czasu do czasu się ujawniać, zniknęły nierówności, wyrównał się koloryt, pory się znacznie zwęziły. Do dnia dzisiejszego, nie mam takich problemów jakie miałam kiedyś. Polecam wszystkim z pełną odpowiedzialnością. Oczywiście jeśli ktoś zaczyna zabawę z kwasami proponuję zacząć od 5 % kremu. Ja byłam po kwasach, więc wzięłam od razu 10 %. Złuszczanie jest tak niewidoczne, że nie ma się czego obawiać. Polecam !!!

Ostatnio edytowany przez Alexa07 (2014-10-12 10:19:23)

32

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim odkryciem kosmetycznym tego roku jest lawendowy peeling Farmowy smile
Pierwsza rzecz, na jaką zwróciłam uwagę to ładny kształt opakowania z metalową nakrętką oraz przyjemny kolor peelingu. Z praktycznego szklanego słoiczka bardzo łatwo nabierzemy kosmetyk przez szeroki otwór.
Konsystencja jest dokładnie taka jak lubię, czyli gęsta i bogata. Dzięki temu produkt jest też wydajny.
Peeling bardzo ładnie pachnie i jest to aromat, który pozwala się zrelaksować i odprężyć.
Lawendowy peeling bardzo dobrze ściera martwy naskórek i pozostawia skórę odświeżoną, wygładzoną i nawilżoną. Efekt nawilżenia uzyskujemy dzięki dodatkowi masła shea. W zasadzie po zastosowaniu peelingu nie potrzebuję już smarowidła do ciała, choć w ofercie Farmony jest też lawendowe masełko do ciała i bardzo mnie ono ciekawi smile

33

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje odkrycie kosmetyczne to zdecydowanie Owocowy balsam nawilżający Ziaja, Blubel Żurawina i poziomka. Balsam ten:
- intensywnie nawilża naskórek i głębsze warstwy skóry,
- skutecznie zapobiega utracie wody,
- wyraźnie regeneruje lipo-strukturę naskórka,
- zmiękcza, wygładza oraz uelastycznia skórę,
- likwiduje uczucie szorstkości.
Jak wiadomo, żurawina bardzo pozytywnie działa na skórę. Żurawina działa antybakteryjnie i oczyszczająco na skórę, sprawdza się więc w kuracji dla cery trądzikowej. Stosowana jest również u osób z cerą suchą ponieważ doskonale nawilża i reguluje ph skóry Zawartość cennych dla skóry witamin i biopierwiastków w żurawinie znakomicie odżywia skórę i poprawia jej funkcjonowanie. Żurawina przywraca również skórze promienny wygląd i blask. Natomiast poziomka również idealnie sprawdza się jako kosmetyk. Poziomki działają regenerująco na skórę, usuwając z niej plamy i piegi. Właśnie dlatego moje odkrycie kosmetyczne to Owocowy balsam firmy Ziaja. Naprawdę go polecam.

34

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

A ja właśnie w tym roku odkryłam kosmetyk idealny. Jest nim Wiśniowo - porzeczkowy cukrowy peeling do ciała Fermony, który można wygrać w tym konkursie. Już po otworzeniu słoiczka w całej łazience unosi się nieprawdopodobny zapach tych owoców. Aż ma się ochotę na jego zjedzenie. Jak dla mnie jest to kosmetyk ideał - połączenie żelu pod prysznic, peelingu i balsamu do ciała. Bardzo dobrze nawilża skórę i pozostawia ją przyjemnie pachnącą na długie godziny. Po pierwszym użyciu mąż miał do mnie pretensje, że zamknęłam się sama w łazience, zjadłam wiśnie i nie podzieliłam się z nim... a on tak je lubi smile

35

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje odkrycie? Myślałam, myślałam i myślałam aż w końcu uderzyłam się w czoło, zastanawiając się, w jaki sposób mogłam zapomnieć o tym cudzie!
Dwa słowa. Olej kokosowy.
Oczywiście nie będę mówić nic o jego zastosowaniach kulinarnych, skupię się tylko i wyłącznie na zaletach kosmetycznych.
Po pierwsze, idealnie zmywa makijaż, nieważne jak trwały by nie był, wodoodporny czy też nie. Kiedy natomiast posmarujemy nim skórę i zostawimy, aby się wchłonął, będzie ona niesamowicie miękka i nawilżona. I sprawdza się to naprawdę wszędzie! Byłam zszokowana, jak pięknie działa na skórę pod oczami czy usta. Jestem też w trakcie testowania jego wpływu na paznokcie. Już czuję, ze robią się twardsze i nie pękają,a le wszystko przede mną! smile
Pozdrawiam serdecznie!

36

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim kosmetycznym odkryciem jest Zestaw do Mikrodermabrazji Mary Kay, dzięki niemu moja zmęczona, pełna niedoskonałości  cera odzyskała blask. Przez  pracę, opiekę nad dziećmi , dom zaniedbałam swoje ciało, bo inne sprawy były dla mnie ważniejsze. Pewnego dnia otrzymałam do przetestowania ten zestaw, gdy go wypróbowałam zachwyciłam się nim. Nigdy w życiu nie byłam u kosmetyczki więc nie wiem jak ten zabieg wygląda, ale jego domową wersję pokochałam od pierwszego użycia. Delikatny peeling dokładnie oczyścił moja skórę , pory wyraźnie się zmniejszyły, oczyściły, buzia pojaśniała, martwy naskórek został usunięty i poczułam jak moja cera zaczyna oddychać. W zestawie był oprócz peelingu preparat wygładzający, który delikatnie i skutecznie ukoił skórę, odżywił ją i nawilżył. Po zabiegu, który wykonałam w ciągu kilku minut poczułam się piękna. Nie mogłam nacieszyć się gładkością mojej skóry. Moja twarz zrobiła się radosna, pojaśniała. Pomyślałam, cóż za niesamowite uczucie, w kilka minut moja zmęczona cera odzyskała blask. Ta sytuacja skojarzyła mi się ze sceną z serialu Ranczo, gdzie Solejukowa przeszła metamorfozę i z zabiedzonej zmęczonej matki zrobili ją na super laskę smile Pomyślałam wtedy, że będę stosowała ten zestaw regularnie i zacznę dbać o siebie bo rodzina jest najważniejsza, ale w tym całym zabieganiu trzeba też mieć czas, aby zadbać o siebie. Polecam domowy zestaw do Mikrodermabrazji Mary Kay bo naprawdę warto, przekonajcie się o tym na własnej skórze:)

37

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Wybór nie jest łatwy, ten rok obfitował w odkrycia kosmetyczne! Prym wiodły Marion, Joanna i Ziaja.
Jednak, skoro mam wymienić jednego zwycięzce to padnie na pastę z liściem Manuka od Ziaji. Kosmetyk uniwersalny, może być maseczką, z powodzeniem zastąpi peeling i kosmetyk punktowy. Przez pierwszy tydzień lepiej nie patrzeć w lustro, bo 'wyciąga' wszystko co 'złe'... ale dalsze dni to już bajka smile

38

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

moje odkrycie to krem do rąk z maliną nordycką firmy Neutrogena - ślicznie pachnie a skóra długo po użyciu jest dobrze nawilżona

39

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Hmm u mnie ciężko określić bo uwielbiam kosmetyki i zawsze próbuję czegoś nowego, ale chyba takim naj jest Lipikar baume ap+ miałam takie mega wysuszone punkty na stopach niczym nie szło tego zwalczyć, niby to mała rzecz ale bardzo mnie to stresowało bo jak miałam japonki to mega widoczne było. Także myślę, że ten kosmetyk mogę określić moim odkryciem, przeczytałam na ulotce, którą pani w aptece dołączyła, że La Roche Posay prowadzi kampanię dla rodzin w których jest choćby jeden członek z AZS i można otrzymać roczny zapas. [url=http://www.infoatopia.pl]www.infoatopia.pl[/url]

40

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moje odkrycie kosmetyczne roku to...zdecydowanie Garnier, Intensywna Pielęgnacja Bardzo Suchej Skóry, Regenerujące mleczko do ciała z syropem z klonu.
Ogromny potencjał Twórców Marki GARNIER,wieloletnie doświadczenie i nowatorskie rozwiązania doskonale wpasowują się w szyld wiodącej marki na arenie międzynarodowej. Wiodąca prym, unikatowa marka produktów kosmetycznych, kreująca moją nieskazitelną urodę jest dziełem prawdziwych specjalistów od piękna!
Każdy z kosmetyków jest wyjątkowy, luksusowy, niepowtarzalny.
Mleczko regenerujące zajmuje szczególne miejsce w mojej kosmetyczce zajmuje od wielu miesięcy. Niepowtarzalny "opatrunek"i wyjątkowo aksamitna konsystencja z łatwością się rozsmarowuje i błyskawicznie wnika w głąb skóry, odżywiając i intensywnie nawilżając nawet bardzo suchą skórę. Przekonałam się o tym wielokrotnie, gdy moje przemarznięte zimą dłonie potrzebowały silnego ukojenia lub po intensywnym opalaniu, gdy moja skóra "wołała" o pomoc.
Garnier body to dla mnie niezwykłe odżywienie, nawilżenie i 100% regeneracja bardzo suchej skóry, przecudowny zapach uprzyjemniający cały rytuał. "Czerwona" seria Garnier  jest bez wątpienia godna polecenia-ogólnie dostępna, niedroga a naprawdę działa! Ogromny plus za wydajność.
GARNIER dba o mnie, bo przy dzisiejszym zabieganym trybie życia,niewiele jest chwil,które mogłabym poświęcić na dbanie o siebie a wygląd mojej skóry i ciała szczególnie odzwierciedla ogólną kondycję stanu zdrowia. Dlatego też, by zachować zdrowy, piękny wygląd mojej skóry oddaję się w ręce specjalisty. GARNIER towarzyszy mi każdego dnia, by nadać mojej skórze głębokie nawilżenie, odżywienie i zdrowy koloryt. Dzięki zawartości unikalnych składników aktywnych pochodzenia roślinnego, GARNIER pozwala mi zyskać niepowtarzalnie zdrowy wygląd cery i skóry ciała!
Cenię markę GARNIER za doświadczenie,precyzję i niezawodność!

41

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Kolejnym moim odkryciem kosmetycznym roku jest wyjątkowy miodowy nektar do mycia miała marki Lirene. Opakowanie duże, bo aż 400 ml. Cieszę się tym bardziej, bo naprawdę przypadł mi do gustu i z pewnością nie zamienię go już na żaden inny.
Buteleczka jest bardzo wygodna, prosta. Konsystencja przypomina prawdziwy nektar-jest wyjątkowo delikatna a pierwsze moje wrażenie po otworzeniu-zapach prawdziwego, domowego ciasta!
Rzeczywiście dobrane kompozycje zapachowe-oliwki, miodu i aromatu pomarańczy tworzą unikalny i jedyny w swoim rodzaju zapach. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia! Żel swoją delikatną formułą ładnie się pieni i na długo pozostawia zniewalający aromat. Oprócz wrażeń dla moich zmysłów muszę przyznać, że skóra po kąpieli stała się głęboko nawilżona i niesamowicie miękka w dotyku. Nowy Lirene to prawdziwa innowacja! Ogromna dawka energii i orzeźwienia na każdy poranek oraz wyjątkowy relaks i odprężenie po ciężkim dniu. Muszę przyznać, że już sama barwa opakowania nastraja mnie pozytywnie zwłaszcza w jesienne dni.
Ponadto nektar jest bardzo wydajny-starcza na naprawdę długi czas, nawet jeśli "inni domownicy" zechcą podzielić się naszym "ciasteczkiem"

42

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Kolejna moja "perełka" to wyjątkowa nowość na rynku - serum przyśpieszające wzrost rzęs - 4 LONG LASHES.
Ponieważ od dłuższego czasu zauważyłam u siebie wzmożone osłabienie i wypadanie rzęs, to długo szukałam preparatu, który szybko i skutecznie odżywiłby i wzmocniłby moje rzęsy, tak by ich gęstość powróciła.
Obietnice producenta brzmią naprawdę nieźle - rzęsy staną się długie, grube, mocne, gęste, elastyczne i lśniące i co najważniejsze - pierwsze rezultaty pojawią się już po 3 tygodniach stosowania. Sama kuracja ma trwać 6 miesięcy a jedna, mała buteleczka miała wystarczyć na ten okres czasu.
Samo opakowanie produktu jest bardzo eleganckie. Producent dołożył starań, by dawał wrażenie luksusowego, innowacyjnego preparatu. I cel został osiągnięty. Otwierając niewielkie pudełeczko po raz pierwszy, miałam wrażenie, że trzymam w ręku prawdziwą perełkę.
Ku mojemu zaskoczeniu buteleczka okazała się bardzo mała - jedyne 6 ml. Po dłuższym stosowaniu przekonałam się jednak, że już niewielka ilość tego cuda starcza, by cieszyć się pięknem swoich rzęs.
Co do samej buteleczki serum, jest zaopatrzone w maleńki pędzelek, mający za zadanie ułatwić aplikację. Pędzelek jest naprawdę precyzyjny i pozwala na naniesienie preparatu nawet na najmniejsze włoski.
W celu aplikacji wystarczy jednym ruchem nałożyć serum i...gotowe! Co ważne, produkt został przebadany i nie powoduje podrażnień ani uczuleń w obrębie oka. Może być stosowany u osób noszących szkła kontaktowe, mające przedłużane lub zagęszczane rzęsy, makijaż permanentny lub hennę.
Produkt stosowałam systematycznie, bo prawdę mówiąc nie mogłam doczekać się efektu pięknych rzęs. Jego aktywne składniki stymulują wzrost i zwiększają liczbę rzęs oraz znacznie przedłużają ich życie.
Po upływie 3 tygodni od rozpoczęcia testowania 4 LONG LASHES z całą pewnością mogę powiedzieć każdej z kobiet - TO NAPRAWDĘ DZIAŁA! Początkowo byłam pewna, że moje osłabienie rzęs leży u podłoża złej diety i żaden preparat nie jest w stanie im pomóc, to teraz mogę zachwycać pięknem moich oczu otulonych pasmem długich, mocnych rzęs!
Szczerze polecam każdej kobiecie jako kurację wzmacniającą lub podtrzymującą moc włosa.

43

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

I chyba ostatni "diamencik", który zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie-najnowszy produkt światowej marki LOREAL ELSEVE FIBRALOGY Aktywator gęstości.
Bardzo obiecujący "zastrzyk" materii włosa, by nadać objętość włosom pozbawionym gęstości.
Opakowanie jest bardzo eleganckie. W środku kryje się całe serce tego produktu - 30 ml sztyft. Prezentuje się oryginalnie i nowocześnie, także dzięki unikalnej grafice.
Ciekawa spektakularnych efektów jak najszybciej postanowiłam wypróbować nowość. Począwszy od zapachu samego kosmetyku to robi naprawdę niezłe wrażenie. Aromat uprzyjemnia cały zabieg i zachęca do kolejnego zastosowania.
Po umyciu włosów, według instrukcji producenta szamponem, należało wymieszać odżywkę do włosów z aktywatorem gęstości w proporcji 1:1. Zmieszać i nanieść na całą długość włosów a następnie spłukać. Dla optymalnych rezultatów, zawsze używam szamponu i odżywki od LOREAL ELSEVE. Od lat tylko ta marka spełnia moje wszelkie oczekiwania i niezawodnie dba o piękno moich włosów. Od dziś gamę produktów LOREAL do włosów uzupełnił aktywator gęstości, bo w tej roli spełnił się znakomicie.
Zgodnie z obietnicami producenta już po pierwszym umyciu, moje włosy zostały podniesione już od nasady  a struktura włosa odczuwalnie grubsza!
Jako że, moje włosy z natury należą do cienkich, bez objętości i wyczuwalnej gęstości a wszelkie zabiegi pielęgnacyjne kończą swój efekt zaraz po kilku godzinach, moje włosy potrzebowały innowacyjnej formuły, która nadałaby im spektakularną objętość a przy tym wzmocniła je i nadała blasku.
Moje wielkie odkrycie LOREAL z każdą kolejną aplikacją, powoduje wnikanie materii w strukturę włosa i pozostanie w jego włóknie.
Sama aplikacja preparatu jest szybka, łatwa i przyjemna a co najważniejsze - tubka starcza na wiele myć.
Aktywator gęstości od LOREAL szczerzę mogę polecić osobom z cienkimi, pozbawionymi życia włosami a na efekty nie trzeba będzie długo czekać!

44

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim odkryciem tego roku jest rozświetlacz Yves Saint Laurent Touche Eclat z drobinkami odbijającymi światło - sprawia, że spojrzenie nabiera wyrazistości i świeżości. Nałożony na kości policzkowe, grzbiet nosa i skronie daje efekt  bardziej wypoczętej i młodszej twarzy.
Można nim optycznie powiększyć usta, aplikując nad górną wargę:)

45

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Mojego odkrycia dokonałam za pomocą Brata smile Tak, tak dość wyjątkowo, ale naprawdę jest czym się chwalić.
Odkryciem roku jest olej konopny bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe i witaminę K doskonale wzmacnia skórę i wspomaga gojenie się krost, ran czy innych niedoskonałości. Co ciekawe olej ten wyrównuje gospodarkę lipidową skóry, co oznacza że natłuszcza skórę suchą i zmniejsza ilość sebum w przypadku cery tłustej. Jego konsystencja nie pozostawia jednak tłustej warstwy na skórze, olej dość szybko się wchłania pozwalając się cieszyć aksamitną gładką cerą.

A jak już posmarujemy się olejem możemy przejść się z butelką do kuchni i użyć go także do sałatki lub pasty kanapkowej odżywiając naszą skórę od środka smile

46

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim odkryciem jest złoty żel do depilacji pod prysznicem marki Tanita - łączy skuteczność działania, szybkość i wygodę, bo można go użyć i spłukać pod prysznicem.Do tego pielęgnuje skórę dzięki zawartości witaminy E i aloe vera, więc nie mas efektu pieczenia, a włoski odrastają dopiero po tygodniu!

47

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim hitem tegorocznym do tej pory jest:.... czy zgadniecie?
Podpowiadam: Mus smakowy i masełko w duecie.
Klimat Grecki zachowały
o wakacjach przypomniały.

Organique to frykasy
i kosztują dużo kasy

Rok 2014 chyli się ku końcowi,
może nowe hity utrą nosa powyższemu Duetowi
może Farmona mnie przekona :)

48

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Może to zbieg okoliczności, ale moim odkryciem jest piling cukrowy Tutti Frutti Farmona wiśnia i porzeczka. Kupiłam go zupełnie przypadkiem, wpadłam akurat do sklepu bo potrzebowałam coś na urlop, była na niego promocja i wylądował w koszyku. Zainteresował mnie zapach wiśni, który kojarzy mi się wyjątkowo, a z czym? Z moim "pierwszym razem", który to miał miejsce w blasku księżyca pod drzewem z wiśniami, do tej pory czuję zapach rozgniatanych owoców pod ciężarem naszych ciał i mam sentyment do wszystkich kosmetyków, które w swoim składzie mają wiśnie. Skóra opala się idealnie, gdy przed wyjściem na słońce pozbędziemy się warstwy rogowej naskórka, więc postanowiłam przygotować ciało do urlopu. Po otwarciu pudełka zapach powalił mnie z nóg, idealny, orzeźwiający. Nauczyłam się, że każdy piling używam na sucho (za wyjątkiem tego na buzię). Pomoczone ciało ma za duży poślizg i mam wrażenie, ze piling nie działa zbyt dobrze. Nałożyłam na ciało (zaczęłam od ud) i zaczęłam wcierać. Efekt? Powalający. Drobiny idealnie wygładziły moje ciało, użyłam też pilingu na  pośladki, plecy i klatkę piersiową. Pory oczyszczone, ciało wygładzone a zapach? Utrzymywał się na moim ciele do samego rana dnia następnego. Ciało po użyciu nawilżone, wspaniale oczyszczone...czy można chcieć więcej? Owszem, można chcieć całą linię tych kosmetyków...zużyłam już dwa opakowania pilingu i nie porzucę go dla żadnego innego...jest magiczny

49

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim odkryciem kosmetycznym tego roku jest krem do rąk ,,Soraya Beauty Creator". Bardzo często miałam bardzo przesuszone i pękające dłonie. Próbowałam wiele kremów do rąk. Myślałam, że dla mnie nie ma dobrego kremu, że po prostu muszę mieć suche dłonie sad. I pewnego dnia dostałam w prezencie krem Soraya. Jak zaczęłam go używać to w ekspresowym tempie miałam gładkie ręce. Ostatnio miałam nawet przesuszoną skórę na szyi ale krem również na to pomógł. big_smile

50

Odp: Moje odkrycie kosmetyczne tego roku

Moim odkryciem jest pomadka w płynie Ingrid love Story! Ma formę błyszczyku, ale efekt jest intensywniejszy i przede wszystkim trwalszy. Brawa dla firmy za innowacyjność!