Kurczę, ja to jestem totalnym antytalentem, jeśli chodzi o hybrydy… i chyba zresztą malowanie paznokci w ogóle. Krzywo, z prześwitami – zawsze muszę wymywać lakier ze skórek. A wiadomo, że akurat przy hybrydach to już trudniejsza operacja Najgorsze, że dostałam lampę w prezencie i 2 lakiery – totalnie nie umiem tego używać (robią się pęcherzyki, gdzieś jest grubiej ten lakier) i tak leży… Zresztą, oddam chyba znajomej ten zestaw – ona jest chętna i potrafi malować paznokcie Dałam sobie spokój z jakimkolwiek własnoręcznym malowaniem i po prostu raz na dwa tygodnie czy raz na miesiąc chodzę do kosmetyczki. Ja akurat jestem z W-wy, więc chodzę tu- salon jest na Mokotowie jak coś. Choć muszę powiedzieć, że mam taką pracę, że często jestem w rozjazdach i to takich dłuższych, niestety, dlatego chciałam zapytać czy znacie jakieś fajne salony w innych miastach? Często mam sporo wolnego czasu na tych wyjazdach, więc mogłabym go wykorzystać też w miarę konstruktywnie – robiąc coś dla siebie.